Warszawa, cyfra w tytule, wielka miłość, nieśmieszne żarty i Mikołaj Roznerski – to może oznaczać tylko jedno – polska komedia romantyczna nadchodzi!
Czy… ktoś zna polską komedię romantyczną, której bohaterowie nie są bogaci? Ktokolwiek – czy widział taki polski zabawny film o miłości, gdzie mamy do czynienia z postaciami o jakimś uśrednionym statusie materialnym? Nie? Ja też nie… i „8 rzeczy, których nie wiecie o facetach” też nie zna raczej takich bohaterów.
Milion wątków
Przyznaję – przyznaję na wstępie – nie jest to najgorszy film, jaki widziałam, jest znośny. Gdy zaczęłam go rozkładać na części pierwsze, to uświadomiłam sobie jedną podstawową kwestię – „8 rzeczy, których nie wiecie o facetach” to po prostu mix różnych wątków, które nie pozwalają skoncentrować się na żadnej z tych historii w całości.

Choć w jakiś sprawny sposób wątki niektórych bohaterów się ze sobą łączą albo przynajmniej przecinają, to niestety wciąż wiele kwestii pojawia się nie wiadomo skąd, nie wiadomo po co. Może faktycznie taka wielowątkowość jest odpowiedzią dla szybko nudzących się widzów, ale już dla osób oczekujących bliższego poznania postaci, to z pewnością może być uciążliwe. Zbyt wiele kredek upchanych do jednego piórnika…
Roznerski & CO
Już od dobrych kilku ostatnich polskich komedii romantycznych, wyznacznikiem gatunku w zastępstwie za Tomasza Karolaka, jest Mikołaj Roznerski. Hm… nawet bym go lubiła, gdyby nie fakt, że zawsze ma takie pechowe role strasznego dupka. Tutaj niestety też.

W zasadzie właśnie Mikołaj Roznerski w roli Tomka otwiera film – sceną, w której skacze ze spadochronu. Już też na samym początku dowiadujemy się, że Tomek będzie tatą, bo jego żona, grana przez Alicję Bachledę-Curuś, jest w ciąży i oczekuje na męża w szkole rodzenia. W drodze pewnych komplikacji para ostatecznie spotyka się w innych okolicznościach i już widzimy, że tutaj między tymi dwoma bohaterami rozgrywa się pewna drama…

W oczekiwaniu na bobo x2 Tomek, czyli tata, powoli sobie dojrzewa do roli dorosłego człowieka, a pomaga im w tym młodziutka, malutka i urocza sąsiadka Jadzia, która absolutnie skrada serduszko. Młody, bogaty, pełen pasji Tomek na przestrzeni filmu ma stać się statecznym, zdroworozsądkowym ojcem i mężem, w czym oczywiście ma także pomóc groźba rozwodu.
Zamachowski & CO
Innym z istotnych wątków filmu jest historia upadającej gwiazdy Rickiego Poprawy – w tej roli Zbigniew Zamachowski. Idealny dobór, prawda?
Tutaj mamy okazję przyjrzeć się nieco bliżej (tylko nieco bliżej) temu, jak paparazzi i media plotkarskie, a także show-biznes doprowadzają do niszczenia muzycznej gwiazdy chwilowo u szczytu. Trochę ta gwiazda taka niedzisiejsza, więc nic dziwnego, że na wykończeniu, ale nie ma się co pastwić. W wątku tym mamy także okazję pobyć troszeczkę z Zakościelnym, który gra najlepszego przyjaciela Poprawy i jednocześnie kompozytora, który czuwa i ratuje z opresji gwiazdeczkę.

Co więcej, do tej historii dołącza także pani taksówkarz, w której Zakościelny się zakochuje, tuż po tym jak próbuje dotrzeć do swojej ex w dniu ślubu. Karolina Bruchnicka w roli taksówkarki wypada naprawdę nieźle, wydaje się być jedną z niewielu ogarniętych osób w całym filmie. Innym wątkiem w tym wątku (serio…) jest fakt, że Pestka-taksówkarka bardzo szybko odkrywa, że Ricky Poprawa jest najprawdopodobniej jej ojcem.
Lichota & CO
Kiedyś dobrniemy do końca…
Kolejnym z istotnych wątków jest bardzo męski duet grany przez Leszka Lichotę i Piotra Głowackiego, którzy niemalże przez ¾ filmu walczą ze sobą na noże, by na końcu móc się chwilkę poprzytulać i łezki uronić. Panowie walczą ze sobą w imię opieki nad synem, którego faktycznym ojcem jest Lichota, który w wyniku różnych głupstw, które popełnił, trafił do więzienia. Głowacki natomiast jest niedoszłym mężem matki dziecka, której akurat się zmarło.

W wyniku różnych zawirowań Głowacki również trafia do więzienia – zupełnym przypadkiem do tej samej celi co Lichota. Jeszcze na domiar złego w celi znajduje się również Król Albanii, tak że jesteśmy w domu.
W tymże wątku występuje jeszcze jeden wątek – a w sumie to nawet dwa. Pierwszy z nich wywiązuje się pomiędzy Głowackim a Katarzyną Skrzynecką, która w filmie gra szefową Głowackiego. Tutaj mamy przykład pewnej desperacji lub intensywnego poszukiwania bliskości z niespełnioną, nieszczęśliwą miłością. Drugi z wątków dotyczy syna Lichoty – chłopiec mierzy się z nieprzychylnymi i zazdrosnymi kolegami już nie tylko na boisku, a stawka walki robi się coraz wyższa.
Żyli długo i szczęśliwie
Pomijając milion szczegółów, właśnie dobrnęliśmy do końca. Film oczywiście kończy się spektakularnym happy endem. Wniosek mam jeden – głównym odbiorcą nie jestem, bo po prostu ta mnogość wątków bywa przytłaczająca, żadnego bohatera nie da się poznać lepiej, bo wszystko dzieje się instant i jest przeplatane innymi wątkami.

Co nie zmienia faktu, że widziałam w swoim życiu gorsze filmy – pewne abstrakcyjne sytuacje, które się wydarzają w „8 rzeczach, których nie wiecie o facetach” można po prostu uznać za wypadek przy pracy.
Bardziej mnie martwi fakt, że żadna z tych 8 rzeczy, o których głosi tytuł, mi nie wpadła w oko.

Warto wiedzieć też, że ten film jest kontynuacją „7 rzeczy, których nie wiecie o facetach”. To znaczy — kontynuacją niektórych wątków. W każdym razie fanki Pawła Domagały też mogą liczyć na jego osobę w kilku scenach.
Recenzja filmu "8 rzeczy, których nie wiecie o facetach"
Werdykt
Głównym odbiorcą nie jestem, bo po prostu ta mnogość wątków bywa przytłaczająca, żadnego bohatera nie da się poznać lepiej, bo wszystko dzieje się instant i jest przeplatane innymi wątkami.
Byłem wczoraj w kinie na jeżeli można to tak nazwać komedii ( mnie nie śmieszy ) Gdyby nie moje znakomite towarzystwo i wydane pieniądze na popcorn udalibym bym się w stronę drzwi. Film ogólnie nudny demny nie śmieszny na siłę wepchani znani amatorzy i aktorzynyny.Nie bylo nawet konsekwecji zdarzeń w filmie przykładowo gość wychodzi z więzienia i zero konsekwecji w pozniejszym wątku .Zdarzenia w filmie miały się łączyć ale w całe tak nie bylo scenariusz fatalny zrobiony na kolanie charakteryzator Bachledy nie widział chyba nigdy baby w ciąży hehe w filmie gdy zaczęło się coś dziać to wskoczyly napisy Aktorstwo Alicji fatalne z resztą tak jak Zamachowskiego.Z krzyneckiej zrobiliście durną kobietę
Także nie polecam reżyser i scenarzysta powinni sie przekwalifikowac na kompanię melioracji