Nastąpił ciąg dalszy kryminalnych zagadek końca XIX wieku, ale za powiewem świeżości, który przyniósł pierwszy “Alienista”, przyszło rozczarowanie sfatygowaniem kontynuacji.
“Alienista” wrócił z zupełnie nową sprawą kryminalną do rozwiązania. Jednak nie wszystko jest inne, gdyż kolejny raz zagrożone są dzieci. Sara (w tej roli Dakota Fanning) otworzyła agencję detektywistyczną i stara się odnaleźć zaginionego niemowlaka hiszpańskiego dyplomaty. W sprawę angażuje się alienista, Laszlo (Daniel Brühl) oraz dziennikarz, John (Luke Evans). Tym samym nasze trio jest w komplecie i razem starają się dociec, kto zagraża nowojorskim maleństwom. Od tropu do tropu i od zdarzenia do zdarzenia trafiają na klinikę porodową, do której nie położylibyście najgorszego wroga.
Poza głównym dochodzeniem dostaliśmy mnóstwo wątków pobocznych. Są romanse, osobiste dramaty, a na drodze protagonistów stają nieprzyjaźni ludzie, którzy zrobią wiele, aby zaszkodzić śledztwu i bohaterom osobiście. Całość dopełniają komentarze społeczne – od krytyki prasy, poprzez korupcję instytucjonalną, na wątkach feministycznych kończąc. Chociaż akcja serialu rozgrywa się ponad sto lat wstecz, to wiele podjętych tematów ma bardzo aktualny wydźwięk.
Drugi “Alienista” to niestety klęska urodzaju – stwierdziłem zmęczony, po zaledwie kilku odcinkach.
Wątków dostaliśmy tak wiele, że chociaż drugi sezon to nie dziesięć odcinków, jak poprzednio, a osiem, to najnowsza odsłona niezdrowo męczy. Niektóre wątki są więcej niż zbędne. Bywają nieciekawe i przeszkadzają w przyjemnym śledzeniu głównego tematu, którym jest śledztwo rozmywające się momentami gdzieś w tle wzlotów i upadków bohaterów.
Najbiedniej wypada w tym wszystkim motyw psychologiczny, który miał być siłą napędową widowiska. Tytułowy alienista, czyli Laszlo, protoplasta przyszłych psychologów, miota się w historii bez większego sensu. Czasem coś podpowie, czasem jest przydatny, ale na dobrą sprawę próżno w serialu szukać zajmującego spojrzenia na kwestie ludzkiego umysłu. Scenarzyści tutaj skrajnie położyli lachę na temat i moim zdaniem w ten sposób praktycznie zabili wyjątkowość tego serialu.
Wielka szkoda, ponieważ “Alienista” jest zrealizowany pieczołowicie.
Ponadto nie zabrakło świetnych artystów, których potencjału nie udało się wykorzystać. Oglądając, miałem wrażenie, iż nikt nie miał pomysłu, jak nadać opowieści pochłaniającą strukturę i nawet świetna ekipa aktorska nie uratowała tego zamieszania. Pomyślałem sobie, jacy ci aktorzy musieli być biedni, gdy wkładano im w usta liczne wyświechtane frazy i zmuszano do wygłaszania skrajnie nadętych kwestii. Frazes gonił frazes.
Jakkolwiek serial ciągle ma momenty. Czasem udaje mu się zatrwożyć, gdyż tematyka morderstw dzieci, korupcja w policji, równość kobiet i mężczyzn, nierówności społeczne czy brukowe dziennikarstwo, to rzeczy, obok których ciężko przejść obojętnie. Jednak w tym przypadku nie problem jest z tym, o czym serial opowiada, a jak to robi.
Miałem przedziwne wrażenie, że osiem odcinków drugiego “Alienisty” ciągnęły mi się dłużej, aniżeli dziesięć premierowej odsłony.
Nie oznacza to, że widowisko jest skrajnie złe, ale na pewno rozczarowuje i już nie trzyma tak w napięciu, jak robiło to poprzednio. Jeśli jednak lubicie historie kryminalne, a pierwszy sezon Wam się podobał, to można sprawdzić i rozczarować się na własnej skórze. Nie było to najgorsze siedem godzin w moim życiu, ale na trzeci sezon, jeśli powstanie, nie czekam i raczej się nań nie skuszę. Dostaliśmy boleśnie przeciętną opowiastkę, bez której zdecydowanie się obejdziecie.
Oglądaj serial “Alienista” w serwisie Netflix ▶
🔴 Chcecie sprawdzić ofertę Netflixa w Stanach Zjednoczonych? To możliwe, dzięki NordVPN. Usługa pozwala na oglądanie w Polsce serwisów niedostępnych w naszym kraju. Dzięki temu obejrzycie hity Netflixa ze Stanów Zjednoczonych, ale również Disney Plus, HBO Max, Hulu, BBC iPlayer, AMC Plus, CBS All Access, Showtime czy Starz! Nie tylko na komputerach, ale również na smartfonach, tabletach czy telewizorach oraz na przystawkach multimedialnych.
Recenzja serialu "Alienista" ("The Alienist: Angel of Darkness") - sezon 2 (Netflix)
Werdykt
Drugi “Alienista” to boleśnie przeciętna opowiastka.
Zupełnie nie zgadzam się z tą opinią. Serial poprostu bardziej skupił się na roli sufrażystek w omawianym okresie, jednak rola tytułowego alienista jest dalej pierwszoplanowa – pokazuje aspekty trudów przed jakimi była stawiana dyscyplina, analizę psychologiczną nie tylko badanej przestępczyni ale również osób postronnych, nawiązuje do literatury tematu i daje naprawdę głęboką możliwość wczucia się w temat. Rola Laszlo rozwija się, przestaje być dla nas tylko źródłem wiedzy jako alienista staje się poniekąd zagubiony wnika w głąb własnej psychiki i co więcej sam uczy się od kobiety co jest kolejnym podkreśleniem ich przeobrażenia. Alienistka przechodzi Laszla i zyskuje niezwykle dużą rolę w fabule serialu definiuje każdy ruch poszczególnych postaci tworzy je na nowo, inaczej niż Laszlo. Dodatkowo Laszlo staje się dla nas człowiekiem poprzez zbratanie dusz…