[vc_row][vc_column][vc_column_text]
W obecnej rzeczywistości możemy mówić o bardzo ograniczonej liczbie przedsiębiorstw mogących stanąć w szranki z Netflixem, który zbudował sobie imponującą bazę abonencką i wykreował gorącą markę. Jednak dla Amazonu wideo jest kolejną wielką rzeczą, o którą przedsiębiorstwo Jeffa Bezosa będzie walczyło do upadłego.
Będzie to niełatwe starcie, ale i niekoniecznie skazane na porażkę. O ile koncern nie przestraszy się tego, że w popkulturze nawet dobre pomysły, czasem nie porywają mas. Wie o tym Microsoft, który wycofał się w przedbiegach. Jednak trzeba pamiętać, iż jest niewiele firm działających na styku nowych technologii z rozrywką, mogących równać się z potęgą Amazonu oraz wizjonerstwem i upartością prezesa tej firmy.[/vc_column_text][/vc_column][/vc_row][vc_row][vc_column][vc_progress_bar values=”%5B%7B%22label%22%3A%22Apple%22%2C%22value%22%3A%22877%22%7D%2C%7B%22label%22%3A%22Alphabet%22%2C%22value%22%3A%22721%22%7D%2C%7B%22label%22%3A%22Microsoft%22%2C%22value%22%3A%22641%22%7D%2C%7B%22label%22%3A%22Amazon%22%2C%22value%22%3A%22547%22%2C%22color%22%3A%22bar_red%22%7D%2C%7B%22label%22%3A%22Facebook%22%2C%22value%22%3A%22521%22%7D%2C%7B%22label%22%3A%22AT%26T%22%2C%22value%22%3A%22209%22%7D%2C%7B%22label%22%3A%22Verizon%22%2C%22value%22%3A%22181%22%7D%2C%7B%22label%22%3A%22Comcast%22%2C%22value%22%3A%22174%22%7D%2C%7B%22label%22%3A%22The%20Walt%20Disney%20Company%22%2C%22value%22%3A%22160%22%7D%2C%7B%22label%22%3A%22Netflix%22%2C%22value%22%3A%2285%22%2C%22color%22%3A%22bar_red%22%7D%2C%7B%22label%22%3A%22Time%20Warner%20(w%20trakcie%20przej%C4%99cia%20przez%20AT%26T)%22%2C%22value%22%3A%2268%22%7D%2C%7B%22label%22%3A%2221st%20Century%20Fox%22%2C%22value%22%3A%2253%22%7D%2C%7B%22label%22%3A%22CBS%20Corporation%22%2C%22value%22%3A%2222%22%7D%5D” title=”Kapitalizacja wybranych firm z segmentu nowych technologii i rozrywki (dane na 16.11.17: Google Finance)” units=”mld”][/vc_column][/vc_row][vc_row][vc_column][vc_column_text]
Jednym z pomysłów na sukces rzekomo miał być model AVOD.
W biznesie ciągle trwają rozmowy na przeróżne tematy. Przy czym niektóre są czysto abstrakcyjne, a inne wyłącznie badają grunt. Według doniesień medialnych decyzyjni ludzie z Amazonu mają obecnie toczyć zaawansowane rozmowy z największymi agencjami reklamowymi.
W trakcie zbierania materiału do tekstu dotarłem do sprostowania. Rzeczniczka prasowa Amazonu stwierdziła, iż jej firma nie planuje wchodzić w darmowy streaming z reklamami. Zastanawiają się za to nad wprowadzeniem modelu mieszanego, czyli tańszego abonamentu, którego cenę redukowałyby spoty.
Podobny model biznesowy funkcjonował u zarania Hulu. Streamingu powołanego, gdyż wielkim koncernom rozrywkowym nie odpowiadała monetyzacja ich materiałów na YouTube. Po jakimś czasie serwis wprowadził płatny plan z ograniczoną liczbą reklam oraz drugi, całkowicie pozbawiony irytujących spotów. Plusem abonamentu była dodatkowa zawartość, szybszy dostęp do nowości oraz produkcje oryginalne. Później w ogóle zrezygnowano z darmowej wersji. Rynek wymusił zmiany i z konkurencji dla serwisu Google, należące do The Walt Disney Company, 21st Century Fox, Comcastu oraz Time Warnera (wkrótce AT&T) Hulu przerodziło się w kompetycję dla Netflixa.
Ciężko powiedzieć czy na rynku jest obecnie wystarczająco pieniędzy na reklamę wideo w internecie, żeby utrzymać streaming, który inwestuje 5 mld w kontent. Branża reklamowa nie jest jeszcze gotowa. To jeszcze nie ten moment.
Jeśli największe koncerny rozrywkowe nie utrzymały w ten sposób Hulu, to zakładam, że Amazonowi też by się to nie udało. Kiedy bodaj przedwczoraj pojawiły się te rewelacje, bardzo zachowawczo do nich podszedłem i zamiast zachwycać się wraz z innymi, wolałem poczekać chwilę dłużej, gdyż poważne AVOD to pieśń przyszłości.
Za to Amazon nie straciłby niczego na modelu mieszanym. Byłoby to kolejne udoskonalenie już całkiem nieźle funkcjonującej usługi. Ta daje dostęp nie tylko do SVOD Prime Video, ale również do zewnętrznych SVOD, VOD oraz kopii fizycznych, które są dostępne z poziomu sklepu.
Prawdziwa walka rozpoczęła się dawno, a dzięki produkcji Władcy Pierścieni nabiera rumieńców.
Kiedy poprzednio pisałem o tym widowisku, jeszcze nie wiedziałem dokładnie, jakie kwoty wchodzą w grę. Wczoraj podczas rozmowy z Moniką Zastawną (z-ca red. nacz. serwisu serialomaniak.pl), rzuciła doniesieniem, iż w grę wchodzi miliard dolarów na pięć sezonów i potencjalny spin-off.
Amazon stać na takie ruchy. Jeff Bezos jest obecnie najbogatszym człowiekiem na świecie, a jego majątek szacuje się na 90 mld dolarów. To więcej niż kapitalizacja rynkowa Netflixa, która dziś oscyluje w okolicy 85 mld. Firma Bezosa jest warta obecnie 547 mld i jak łatwo policzyć, Netflix jest wart 6,4 razy mniej.
Walka będzie ostra, bo to inwestycja długoterminowa. Gra idzie o miliardy telewidzów, którzy coraz częściej będą wybierać nie radio a streaming muzyczny i nie telewizję a streaming wideo.[/vc_column_text][/vc_column][/vc_row][vc_row][vc_column][vc_progress_bar values=”%5B%7B%22label%22%3A%22HBO%20(tradycyjna%20paczka%20kana%C5%82%C3%B3w%2C%20GO%20i%20NOW)%22%2C%22value%22%3A%22160%22%2C%22color%22%3A%22bar_blue%22%7D%2C%7B%22label%22%3A%22Netflix%22%2C%22value%22%3A%22109%22%2C%22color%22%3A%22bar_red%22%7D%2C%7B%22label%22%3A%22Amazon%20Prime%20(paczka%20us%C5%82ug)%22%2C%22value%22%3A%2280%22%2C%22color%22%3A%22bar_orange%22%7D%2C%7B%22label%22%3A%22HULU%22%2C%22value%22%3A%2232%22%2C%22color%22%3A%22bar_green%22%7D%5D” title=”Liczba abonentów największych platform SVOD działających w Stanach Zjednoczonych w ujęciu światowym (różne źródła)” units=”mln”][/vc_column][/vc_row][vc_row][vc_column][vc_column_text]Tutaj trzy rzeczy są ważne. Netflix potrafił zbudować większą bazę abonencką, w o wiele krótszym czasie, bez dodatkowych usług, w które inwestuje Amazon (zakupowych, muzycznych, chmury osobistej itp.). Stąd takie zainteresowanie Bezosa SVOD. Druga sprawa to wspomniane miliardy potencjalnych klientów. Trzecia jest o wiele bardziej prozaiczna. Jeśli nie dziś, za dwa lata będzie na rynku o wiele ciężej o klienta. Do gry wejdzie Disney. Mogę tylko spekulować, ale sądzę, że również dołączy się Apple. Amazon może mieć na ogonie również Alphabet i Facebook. Ten miliard dziś, kosztowałby za dwa lata co najmniej dwa razy więcej. Ponieważ niedługo konkurencja się zagęści i o widza będzie ciężej niż do tej pory.
Źródło: AdAge, Independent, Forbes[/vc_column_text][/vc_column][/vc_row]
Nie ma tego w artykule – uważam, że wszystko zależy od contentu. Płacę za Netflix, bo jest tam większość serialowych produkcji, jakie lubię. Płacę za Spotify, bo to wygodny dostęp do muzyki zawsze i (prawie) wszędzie.
Niedawno rozmawiałem ze znajomymi o streamingu. I tak zacząłem wymieniać, że obecnie mam Netflix, Showmax, Prime Video, CDA Premium i HBO GO… A później – od słowa do słowa – doszedłem do tego, że przez 90% czasu korzystam właśnie z Netflixa. Właśnie ze względu na ofertę. Amazon wziąłem niedawno, bo miałem z 4-5 miesięcy przerwy i wszystko byłoby super, bo mają kilka naprawdę fajnych produkcji, ale baza w Polsce jest relatywnie słabiutka, a liczba tłumaczeń żenująca. Mają świetny serwis, tylko niewystarczająco o niego dbają. Mam nadzieję, że to się zmieni i trochę poprzestawia te procenty.
A co do Spotify to zawsze pozostaje słuchanie offline.;) Na dłuższy wyjazd zawsze mam gotowe kilka gb muzyki. Spotify jest piękne.;D
Ale czy Amazon w ogóle zamierza zarabiać na tym Prime?
Prawda jest taka, że na razie mało kto zarabia. Takie Spotify nie zarobiło chyba jeszcze nigdy. Amazon ogólnie na Prime wychodzi do przodu (80 mln płacących to mimo wszystko spora grupa), ale Prime Video to usługa powiązana i kiedy odjąć tych, którzy nie są tam dla streamingu wideo pewnie nie byłoby różowo. Jakkolwiek jest to rzecz perspektywiczna. Netflix również robi sobie długi, ale dzięki temu abonentów przybywa i w ostatecznym rozrachunku prędzej czy później znów będzie mógł być nad kreską. Powiedzmy, że za 10 lat będą mieli 150 mln abonentów (obecnie mają ze 110 mln) płacących średnio 10 dolarów miesięcznie. To daje 18 mld przychodu rocznie. Obecnie na kontent Netflix chce wydawać bodaj 8 mld rocznie (do tego dochodzi promocja, obsługa, chmura itp). To jest przyszłościowy biznes i nawet bez zysków dziś, inwestorzy widzą, że nie nadmuchują kolejnej bańki spekulacyjnej. Jakoś tak to się kręci. A Amazon stać na dokładanie do biznesu. Ta firma jest olbrzymia.
Jak do zabawy dołączą jeszcze Disney, Apple, Google i Facebook to taki wzrost konkurencji raczej nie będzie sprzyjał temu, żeby ten interes zaczął przynosić zyski.
Wygrają najlepsi. Niech się biją, bo to z korzyścią dla nas. A akurat Amazon ma szansę. Myślę, że dojrzewamy do tego, że możemy płacić za więcej niż jeden streaming w miesiącu i żonglować usługami według uznania. Sam niedawno wróciłem na chwilę do Amazonu, bo mają tam kilka naprawdę świetnych pozycji i powoli nadrabiam. A to właśnie kontent będzie wygrywał. Z Władcą Pierścieni przekonają do siebie sporo ludzi, nawet jeśli serial nie będzie zabójczo dobry. Jeśli będzie to słupki skoczą im na długo do góry. Tylko muszą ogarnąć Prime Video na świecie, bo na razie to momentami straszna porażka. O ile mi nie przeszkadza, że większość pozycji jest po angielsku, tak większość na coś takiego nawet nie spojrzy. Poza tym nasza baza jest strasznie ograniczona. Za to jakość obrazu mają zabójczo zabójczą! Tak to jest, kiedy ma się jedną z najpotężniejszych chmur na świecie i można sobie pozwolić na puszczanie w streamingu obrazu żylety.
BTW Apple i Disney też mogą zaszaleć na rynku. W 2020 to wszystko będzie wyglądało zuuuuupełnie inaczej. Ponadto nikt nie zaczyna biznesu za miliardy, żeby nie przynosić zysku w przyszłości. Streaming to nowa telewizja. To się prędzej czy później unormuje.
W Amazonie jest fajne to x-ray, ale jeżeli chodzi o samą technologię to duża zyska ten, kto da możliwość oglądania w przyspieszonym w tempie bez śmiesznie brzmiących dźwięków(coś takiego jest na YT, więc Google ma asa w rękawie).
Natomiast po Disneyu nie spodziewam się zbyt ciekawego kontentu, raczej wezmą sobie Marvela i zaczną robić serialowe odpowiedniki Avengersów.
Disney ma nie tylko Marvel. To także pixar, star wars, abc, a+e i wiele innych marek i podmiotów. Na początek zapowiedzili 5 oryginalnych filmów i seriali. Trzeba pamiętać, że Disney to nie tylko rzeczy zabawne, ale tez całkiem poważne jak oscarowy oj Simpson made in America zrealizowany przez dział dokumentów ESPN. Disney jest ciągle najgorszą firmą w Hollywood, ludzie kochają ich produkcje. Jeśli to dobrze rozegrają to w pierwszym roku działalności w Stanach zjednoczonych, obstawiam, że ugrają kilkanaście milionów abonentów.
Star Wars też pewnie przemielą na małostrawną komercyjną papkę. Co prawda to nie było działanie samego Disneya, ale to właśnie gra komputerowa spod tej marki dopiero co przelała czarę goryczy, jeżeli chodzi o dojenie graczy.
Tak jakby się zastanowić to fakt, że Amazon chce przyciągać ludzi na “Władcę Pierścieni” nie nastraja mnie zbyt pozytywnie.
Kto wie co z tego wyjdzie. Może być i świetnie i beznadziejnie. Mimo wszystko staram się być optymistą, a najwyżej później zjechać na czym świat stoi.;)