Netflix wzbogacił się o kolejną ciekawostkę. Jednak tym razem nie zapowiedziano nowego filmu czy serialu, a wprowadzono nowe awatary.
Awatary Netflixa do tej pory były, jakie były. Nie mieliśmy na co szczególnie narzekać, a z drugiej strony nie było czego zanadto zachwalać. Aczkolwiek ktoś z Los Gatos do serca wziął sobie dwa przysłowia i w ramach tego, że kto stoi w miejscu, ten się cofa, uznano, że lepsze faktycznie jest wrogiem dobrego, i Netflix tym samym ubogacił swój serwis awatarami z Waszych ulubionych filmów i seriali. Jeszcze nie wszystkich, bo pozycji jest kilkadziesiąt, a awatarów nieco ponad 100, ale zapewne z czasem będzie przybywało profilówek do wyboru.
Jak widzicie na poniższym obrazku, moja nowa grafika profilowa jest tak zła, że aż dobra. Ciekaw jestem, kogo Wy wybraliście.
4 komentarzy