Komik, aktor, osobowość telewizyjna – jeszcze niedawno tak kojarzyliśmy Billa Cosby’ego. Artysta wszystko to przekreślił i zapamiętamy go przede wszystkim jako gwałciciela.
Bill Cosby na dobrą sprawę był aktorem jednego widowiska, a karierę zakończył ponad dekadę temu. Jednak zna go prawie każdy. W końcu serial Bill Cosby Show przynajmniej obiło się o uszy nawet tym, którzy w życiu tego sitcomu nie widzieli.
81-letni aktor usłyszał zarzuty i po długiej batalii sądowej został skazany. Ma spędzić w więzieniu od 3 do 10 lat. Obrona wniosła o to, by Cosby spędził ten czas w areszcie domowym. Ponadto aktor ma zapłacić 25 tysięcy dolarów grzywny oraz pokryć koszt postępowania sądowego.
To zaledwie jedna sprawa z wielu. Ponad 60 kobiet oskarżyło byłego aktora, że gwałcił je po podaniu narkotyku. Jednak tylko Andrei Constand udało się wywalczyć sprawiedliwość, gdyż reszta spraw uległa przedawnieniu.
To, że Bill Cosby jest gwałcicielem, zapewne miało wiele wspólnego z końcem jego kariery.
Niestety ludzie z branży najpewniej wiedzieli o tym od lat, ale jedyne, na co było ich stać to nieangażowanie aktora. Być może najbardziej dlatego, że w pewnym momencie kariery już nikt nie chciał z nim współpracować, a nie dlatego, że to przestępca seksualny. Angażowano go tak długo, jak długo zyski były na tyle duże, by uspokoić sumienie producentów.
W końcu zarzuty pojawiały się od dekad. Pierwsze pojawiły się blisko 60 lat temu. Jednak wtedy nikt nie zawracał sobie tym głowy, gdy nazwisko Cosby przynosiło krocie. Pomimo tego, że coś było na rzeczy, Cosby spokojnie pracował przez ponad 30 lat.
Skazanie aktora daje jasny sygnał Hollywood: to początek końca świętych krów.
Branża wreszcie przebudziła się z letargu. Ruch #metoo – ceniony przez Was, czy nie – jest nie tylko tego przykładem, ale jasnym sygnałem, że przyszedł czas na zmiany. Bycie aktorem, muzykiem czy jakimkolwiek artystą nie będzie już kartą wyjścia z więzienia.
Bill Cosby gwałcił aktorki, modelki, kelnerki, dziennikarki… Prawdopodobnie resztę życia spędzi w więzieniu. I nie wiem jak Wy, ale ja zapamiętam go jako paskudnego gwałciciela, nie jako gwiazdę kina familijnego. Ponadto mocno wierzę, że to nieostatni celebryta, który trafi za kratki. Najwyższy czas oczyścić to bagno.
Źródło: CNN
[interaction id=”5bab5712c2b273124f0646c6″]