Przyszło nam żyć w bardzo dziwnych czasach. Gdyby przybył do nas podróżnik z którejś z alternatywnych rzeczywistości, złapałby się biedak za głowę. Okazuje się, iż Netflix i Warner Bros. doszli do porozumienia z ruchem The Satanic Temple.
Przypomnę, iż po premierze serialu Chilling Adventures of Sabrina, ruch The Satanic Temple wniósł przeciwko producentom serialu pozew. Żądali w nim 50 milionów dolarów zadośćuczynienia za wykorzystanie w serialu posągu Baphometa. Okazało się, że ten, który pojawia się w widowisku to nie rzecz znana nam z rycin. Producenci posłużyli się nieco zmienioną wersją, do której prawa ma właśnie The Satanic Temple. Tym samym cała rzecz rozbiła się o prawa autorskie.
Yes, we are taking legal action regarding #TheChillingAdventuresofSabrina appropriating our copyrighted monument design to promote their asinine Satanic Panic fiction.
— Lucien Greaves (@LucienGreaves) October 29, 2018
Okazuje się, iż The Satanic Temple doszedł do porozumienia z pozwanymi. Szczegóły nie są znane. Strony obowiązuje pakt milczenia… Tfu. W ugodzie znalazła się klauzula o zachowaniu poufności, co do jej treści, oczywiście. Co pozwala sądzić, iż nigdy nie poznamy kwoty, na którą przystały strony.
Premiera serialu odbyła się 26 października, a sataniści poszli do sądu 8 listopada. Sprawa znalazła finał już 21 listopada. Szatańsko szybko.
My Sabrinę jak najbardziej polecamy. Zarówno Wojtek, jak i ja zmówiliśmy się (żart) i w recenzjach daliśmy widowisku 8/10.
Źródło: Deadline
Serial Chilling Adventures of Sabrina w serwisie Netflix >>
[interaction id=”5bf6d011ad2c17c9e8e2f6e7″]