Chyłka – Zaginięcie – sezon 1 – recenzja polskiego serialu kryminalnego Player.pl

Dariusz Filipek
Dariusz Filipek 41 wyświetleń
3 min czytania
Chyłka - Zaginięcie (źródło: Player.pl/TVN; edycja: Popkulturyści)

https://www.youtube.com/watch?v=jY6aHSewet8

Chyłka – Zaginięcie była kolejną ostatnią szansą, żeby pokazać, iż w TVN potrafią w kwestii seriali coś więcej niż tylko nakręcić kolejny denny paradokument czy tysięczny odcinek tasiemca o wszystkim i o niczym.

Inteligentna, zadziorna, nieustępliwa i nieco pochrzaniona – taka jest książkowa, a co za tym idzie również serialowa Joanna Chyłka. Harda prawniczka, której kształtów nadała Magdalena Cielecka, z przytupem wkroczyła na małe ekrany. Jej pierwsza serialowa sprawa do najprostszych nie należy, a jej ciężar poczuje nie tylko w przenośni. Bohaterka bierze na barki obronę rodziców podejrzanych o zabójstwo córki. Całą rzecz komplikuje to, że z matką dziewczynki zna się z czasów szkolnych.

W prawniczej walce Chyłkę wspomaga nieodstępujący jej na krok świeżak. Kordian Oryński, nazwany przez patronkę niezbyt pieszczotliwie Zordonem, jest z nią na dobre i złe. Organicznie staje się jej prawą ręką, służąc jej jako kolega po fachu, śledczy, a także towarzysz, skrycie się w niej podkochujący.

Nie tylko muszą stawić czoła prokuraturze i policji, ale również ludziom z kancelarii, niezbyt przychylnym okiem spoglądającym w kierunku sprawy, z której może być sporo smrodu. Problematyczni okażą się nawet klienci – notorycznie kłamiący i wrogo nastawieni do prawniczki. Życie dziecka w pewnym momencie staje się sprawą drugorzędną. Niemal dla wszystkich, poza Chyłką i Zordonem. Ci zrobią wszystko, by oczyścić klientów z zarzutów, a przy odrobinie szczęścia dowiedzieć się również, co stało się z dziewczynką.

Chyłka - Zaginięcie (Player.pl/TVN)
Magdalena Cielecka jako Chyłka (Player.pl/TVN)

Pułapka była tak żenująco słaba, że jej nie skończyłem. Z kolei Pod powierzchnią według wielu jest serialem tak złym, że aż dobrym. Jaka jest Chyłka? Lepsza. Trochę…

Okazuje się, że TVN-owi seriale wychodzą najlepiej wtedy, kiedy nie są produkowane na główną antenę. Tak było z Belfrem dla Canal Plus, tak jest z Chyłką dla Playera.pl. W innych przypadkach stacja dostarcza głównie czcze obietnice.

Początek serialu nie powodował opadu szczęki, ale dawał nadzieję na solidną i wciągającą produkcję. Co odnotowałem w recenzji pierwszych trzech odcinków. Twórcy zaadaptowali drugą książkę z serii, czyli tytułowe Zaginięcie, nieco zmieniając fabułę, dodając elementy z pierwszej książki. To dawało nadzieję, że udało się stworzyć historię silną siłą, ale nie słabą słabością pomysłów Remigiusza Mroza. Niestety z czasem okazuje się, że Chyłka choruje na te same denne zwroty akcji. Mróz pisze lekko i zajmująco, ale ma pewien problem z prowadzeniem fabuły. Nakręca czytelnika, napusza historię, aż tu bęc, pierdyknie z taką abstrakcyjną zmianą wolty opowieści, że aż głowa mała. I później próbuje mniej lub bardziej sensownie umotywować takie, a nie inne, zazwyczaj bardzo dziwne zachowania bohaterów. Serial to niestety nieszczęśliwie dziedziczy. A historia traktująca o porwanej dziewczynce w pewnym momencie kompletnie nie traktuje o nieszczęsnym dziecku, a o stosie farmazonów prowadzących przez większość czasu donikąd. Aż do finału, który zdawkowo i w naprędce stara się nadać temu wszystkiemu sens.

Poza słabym finałem dostaliśmy irytujący, wszędobylski motyw dźwiękowy. Sprawia wrażenie, jakby ktoś go na montażu odpalał przez pomyłkę. Ogólnie realizacyjnie bywa bardzo różnie. Nie przypominam sobie momentów, w których serial robiłby na mnie szczególne wrażenie. Zazwyczaj wyglądał najwyżej przyzwoicie. Jednak były również nieliczne chwile, w których taniość produkcji była bardzo widoczna.

Chyłka - Zaginięcie (Player.pl/TVN)
Katarzyna Warnke, Filip Pławiak i Magdalena Cielecka (Player.pl/TVN)

Chyłka broni się przede wszystkim bohaterami.

Na czele z Magdaleną Cielecką w roli tytułowej i Filipem Pławiakiem, który zagrał Zordona (jeśli chcecie go zobaczyć w czymś lepszym, polecam inną rodzimą historie w odcinkach, szpiegowskich Nielegalnych). Oboje są świetni i ten serial zdecydowanie jest widowiskiem dwojga bohaterów. Również drugi plan daje radę. Nie licząc Katarzyny Warnke, wcielającą się w matkę dziewczynki. Niestety jej gra jest irytująca, a postać nieciekawa.

Całą historię robi przede wszystkim zagadka. To ona trzyma przed ekranem. I chociaż Chyłka – pisząc górnolotnie – jest hybrydą niezłego kryminału ze średnim serialem, to pomimo tego, iż rozwiązanie zagadki nie jest satysfakcjonujące, dostaliśmy fajną chemię między bohaterami, trochę kryminalnych zagwozdek, a także kilka ciekawych momentów na sali sądowej. Jednak to za mało, by powiedzieć o Chyłce, że jest dobra. To dosyć przeciętny, momentami nieco głupi, ale na koniec dnia rozrywkowy serial.

Serial Chyłka – Zaginięcie w serwisie Player.pl >>

Podziel się artykułem
Śledź
Redaktor naczelny. Przez lata nieszczęśliwie związany z e-commerce. Ogląda, czyta, słucha, pisze, rysuje, ale nie zatańczy. Publikował na łamach serwisów różnych i różniastych.
2 komentarze