Dario Argento, czyli twórca “Odgłosów”, “Głębokiej czerwieni” czy “Fenomenów”, niekoronowany, ale jednak król nurtu giallo, wraca z nowym filmem – “Dark Glasses”.
Dario Argento na lata zniknął z filmowego kolorytu, a jego “Dark Glasses” (w oryginale “Occhiali neri”) zapowiadało się na rehabilitację po niezbyt udanych produkcjach, które serwował nam w XXI wieku. Krótka zapowiedź jego najnowszego widowiska jest co prawda zbliżona klimatem do twórczości reżysera z lat 70. czy 80., ale ta rewizja starych, dobrych czasów, mogła opowieści nie wyjść na dobre.
O czym opowie film?
Akcja “Dark Glasses” rozgrywa się w Rzymie, gdzie grasuje seryjny morderca. Zabójca wziął na cel prostytutki, a jedną z jego ofiar jest pracująca w tym zawodzie Diane (w tej roli Ilenia Pastorelli). Jednak kobieta uchodzi z życiem, ale zostaje oślepiona. Splot wydarzeń sprawia, iż w tym samym czasie dochodzi do wypadku samochodowego, w którym ginie rodzina małego chłopca. Diane postanawia zaopiekować się nim, a jednocześnie sierota zostaje jej tak potrzebnymi oczami. Zżyją się i stawią czoło mordercy, który ciągle jest na wolności.

Stare dobre czasy, które lepiej, żeby nie wracały
Niestety pierwszy zwiastun przypomina to, co najgorsze serwowało nam giallo. To nurt, do którego z przyjemnością wracam, czego efektem była, chociażby recenzja “Pociągu tortur“, to ma również wiele wad, które na swój czas nie przeszkadzały szczególnie, ale przez dekady sztuka filmowa poszła mocno do przodu. Kiedy zobaczyłem niemal komediową ilość sztucznej krwi spływającej na zajawce filmu, zacząłem mieć co do niego jak najgorsze przeczucia.

“X”, czyli powrót Ti Westa
Ti West wraca z nowym horrorem. “X” opowiada o grupce zapaleńców, którzy postanawiają nakręcić film dla dorosłych, ale zamiast robienia miłości przyjdzie im walczyć o życie. Przeczytaj więcej o “X” ▶
Projekt sprzed lat
Miejmy nadzieję, że to tylko złe dobrego początki i ostatecznie najnowsza produkcja Dario Argento, którą napisał do spółki z Franco Ferrinim, będzie miała o wiele więcej do zaoferowania, aniżeli powrót do leciwych praktycznych efektów specjalnych. Panowie nie współpracowali ze sobą od 2005 roku, czyli od czasu premiery “Czy lubisz Hitchcocka”. Wcześniej stworzyli razem między innymi “Bezsenność”, “Operę”, “Fenomeny” czy “Oczy szatana”.

Najnowsze widowisko kultowego twórcy thrillerów na styku z horrorami nie jest wcale takie nowe. Projekt został zapowiedziany ponad dwadzieścia lat wstecz, ale później słuch o nim zaginął.
Premiera jeszcze w lutym
Premiera “Dark Glasses” odbędzie się na 72. Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Berlinie, który będzie trwał od 10 do 20 lutego. Według zajawki filmu do szerokiej dystrybucji kinowej — przynajmniej we Włoszech — produkcja ma trafić 24 lutego.