Nie, Disney nie przejmie 21st Century Fox – o te 4 rzeczy toczyła się gra

Dariusz Filipek
7 min czytania
Nie dojdzie do przejęcia 21th Century Fox przez The Walt Disney Company | Loga firm

Z ostatniej chwili

Nagłówki nierzadko grzmiały, że oto The Walt Disney Company przejmuje 21st Century Fox. Rozochocone serwisy podawały takie nierzeczowe i niesprecyzowane informacje. Co poważniejsze media dementują doniesienia.

Już wcześniej obserwowałem wiele przejęć, które ostatecznie nie doszły do skutku. Co roku mamy przynajmniej kilka takich historii. Dlatego ze szczególną rezerwą podchodzę do tego typu rewelacji. Szczególnie wtedy, gdy nie ma oficjalnych stanowisk. W tym wypadku Boba Igera, który jako prezes Disneya konkretyzuje wszelkie ruchy swojej firmy. Gra toczyła się o najważniejsze aktywa. Jednak negocjacje upadły. Co miałby przejąć Disney?

#1 Wytwórnię filmową 20th Century Fox.

20th Century Fox to niezwykle lukratywny aktyw. Wytwórnia posiada umowy dystrybucyjne i prawa do niezwykle rozpoznawanych marek oraz rok rocznie odnotowuje przynajmniej kilkunastoprocentowy udział w rynku kinowym w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie. Avatar, Kevin sam w domu, Marsjanin, Noc w muzeum, Epoka lodowcowa, Planeta małp – to tylko kilka z hitów Foxa. Jeśli Disney nie pokpiłby sprawy, mógłby trafić tym samym do starszej widowni, gdyż wytwórnia ma w portfolio serię Kingsman, Obcy, Uprowadzona oraz Predator.

#2 20th Century Fox to również Marvel i Gwiezdne wojny – oczka w głowie Disneya.

Przejęcie Lucasa i Marvela to dwa wielkie sukcesy Boba Igera. Dzięki nim nadał firmie zupełnie nowe oblicze i szybko sprawił, że wielomiliardowe inwestycje praktycznie się zwróciły. Jednak Fox wciąż dzierży prawa do niektórych części Gwiezdnych wojen oraz dwóch franczyz Marvela – Fantastycznej Czwórki oraz X-Men.

#3 Dział telewizyjny, czyli FX oraz National Geographic.

Z uwagi na prawo antymonopolowe Disney nie ma możliwości przejęcia głównej stacji Foxa (Disney-ABC Group posiada stację ABC, Fox Entertainment Group kanał FOX). Ponadto albo Disney nie chciał kontrowersyjnego kanału informacyjnego (w ogóle się nie dziwię) albo właściciele Foxa zbyt kochają swój prawicowy wynalazek, jakim jest FOX News. Bracia Murdochowie chcieli skupić się na wydarzeniach i sporcie, dlatego do portfolio Disneya nie poleciałby również kanał sportowy oraz biznesowy.

Za to nie byłoby problemu ze stacjami z rodziny FX, oferującymi świetne seriale. Na antenach FX, FXX oraz FX Movie Channel możecie obecnie oglądać: Fargo, Zawód: Amerykanin, Legion, American Horror Story, Konflikt, American Crime Story oraz wiele innych. Katalog serialowy FX byłby niesamowitym wsparciem dla SVOD, z którym Disney wystartuje w 2019 roku.

Ponadto dział telewizyjny Foxa to również National Geographic, kanały tematyczne oraz stacje rozsiane na całym świecie. To nie byłoby pierwsze tego typu przejęcie. W 2001 roku Disney przejął Fox Family Worldwide. Co skutkowało powstaniem Disney XD oraz ABC Family, które jest obecnie znane jako Freeform.

#4 Najbardziej ciekawi czy Disney tym ruchem nabyłby 30% udziałów w Hulu od Fox Entertainment Group.

Tym samym firma miałaby pakiet większościowy, gdyż Disney-ABC Group już teraz posiada 30% udziałów w tym joint venture. Reszta należy do NBCUniversal (30%) oraz Turner Broadcasting System (10%). W tej sytuacji firma Igera miałaby już teraz własne SVOD. Dziwi mnie, że nikt nie zadał sobie tego pytania. Być może to było w całej grze najważniejsze, gdyż ostatnie raporty mówiły, iż Hulu ma około 32 miliony widzów.

Do przejęcia jednak nie dojdzie. Disney i Fox się nie dogadali. Czy istnieje szansa na powrót do stołu negocjacyjnego?

Znikoma. Od lat z atencją obserwuję działania Boba Igera, który jako prezes The Walt Disney Company realnie wprowadził firmę w XXI wiek. Sprawiając, że nie ma sobie równych na niemal żadnym z pól, na których obecnie działa. To twardy negocjator i zazwyczaj podczas rozmów jest górą. Jednakże przy okazji pojawienia się owego doniesienia zadałem sobie dwa pytania: czy Disney potrzebuje Foxa i czy Fox potrzebuje Disneya? Obie odpowiedzi były przeczące.

Disney to nie tylko najpotężniejsza wytwórnia filmowa w Hollywood, ale również najprężniejsza korporacja działająca na arenie parków rozrywkowych. Przedsiębiorstwo inwestuje niebotyczne pieniądze w Chinach. Miliardy dolarów płyną do niej co roku z tytułu sporego udziału w rynku zabawkarskim i sprzedaży licencji. Posiada największe wydawnictwo komiksowe, czyli Marvel Comics. Nieźle radzącą sobie grupę telewizyjną, która zrzesza kanały ABC, międzynarodową rodzinę Disney Channel, 50% udziałów w A+E Networks, 80% w największej telewizyjnej sieci sportowej ESPN oraz udział mniejszościowy w Vice Media (który po fuzji zwiększyłby się).

Przejęcie większości najbardziej lukratywnych biznesów 21st Century Fox byłoby niesamowitym wzmocnieniem giganta i totalnym przetasowaniem na rynku, kiedy Sony w większości segmentów radzi sobie fatalnie, a Time Warner, Comcast, Viacom (NBCUniversal) oraz CBS Corporation – porównując je do The Walt Disney Company – co najwyżej nieźle. Jednak nie była to sprawa życia i śmierci.

Dlatego Fox znając swoją wartość, zapewne wysunął cenę bliską, a może i przekraczającą 100 miliardów dolarów (przejęcie Time Warner przez AT&T jest wyceniane na około 108 miliardów dolarów). Co było ciężkie do przełknięcia.

Czy firmę Igera na to stać? Tak. Jednak uszczupliłoby to niesamowicie portfel korporacji i niemal całkowicie zamknęło drogę do przyszłych wielkich inwestycji.

Zakładam, że do przejęcia raczej nie dojdzie. Przynajmniej nie w takiej formie. Co właściwie mnie cieszy, gdyż mamy dwie firmy starające się o konsumentów. Nie jedną, która musi starać się nieco mniej. Bo wiadomo, że bez dobrej, szerokiej kompetycji Disney mógłby spocząć na laurach. Swego czasu firma pomimo chęci nie kupiła Netflixa, a obecnie buduje własny streaming. Co jest plusem dla widzów, gdyż dostaną jeszcze więcej znakomitych filmów i seriali.

Po konsumpcji Foxa spodziewałbym się uszczuplenia oferty dla dojrzalszego widza, gdyż pomimo sporego progresu w Disneyu firma ciągle chce zachować twarz przyjazną rodzinie. Jednak wcale nie zdziwiłbym się, gdyby na celowniku Disneya był obecnie osłabiony filmowo-telewizyjny dział Sony. W porównaniu z Foxem to przejęcie kosztowałoby grosze.

Źródło: CNBC i inne

Bądź na bieżąco z najnowszymi wiadomościami – dołącz do nas w mediach społecznościowych!

Jeśli chcecie być na bieżąco, śledźcie nas na Threads, Facebooku, Twitterze, Linkedin, Reddicie i Instagramie. Zachęcamy również do subskrypcji naszego kanału RSS na Feedly lub Google News. W razie pytań lub sugestii piszcie do nas na [email protected]. Dołączcie do naszej społeczności i bądźcie zawsze na czasie z najnowszymi trendami i wydarzeniami! Nie zapomnijcie wpaść na nasz YouTube.

Podziel się artykułem
Zostaw komentarz