Świat kinematografii przez lata podziwiał spektakularny sukces Marvel Cinematic Universe. Uniwersum superbohaterów zdobyło serca widzów i miliardy dolarów na całym świecie. Jednakże ostatnią produkcją, która wpisała się do tego panteonu, jest “Marvels”, ale niestety bez powodzenia większości poprzedników.
Po czterech tygodniach na ekranach kin, niespełniony superbohaterski hit “Marvels” wydaje się tracić energię, osiągając wynik 80 milionów dolarów w Ameryce Północnej i 197 milionów dolarów na całym świecie. Wydawać by się mogło, że w okresie intensywnych świątecznych wypadów do kin, liczby będą rosły, ale Disney wydaje się mieć inne zdanie na ten temat. W komunikacie dla mediów stwierdzono: “Zakończywszy już sezon kinowy filmu ‘Marvels’, przestaniemy raportować weekendowe dochody międzynarodowe i globalne związane z tym tytułem”.
Choć film jeszcze nie opuścił kin, a budżet produkcyjny przekroczył 220 milionów dolarów, to ten komunikat sugeruje, że nie ma się spodziewać znaczących dochodów w grudniu. W miniony weekend “Marvels” spadł na 11. miejsce w rankingu box office, zarabiając zaledwie 2,4 miliona dolarów podczas swojego czwartego tygodnia wyświetlania.
Premiera “Marvels” miała miejsce 10 listopada z wynikiem 46 milionów dolarów w Stanach Zjednoczonych, co stanowi najgorszy debiut w MCU. Niestety, rzeczy poszły tylko gorzej. Sprzedaż biletów spadła o aż 78% w drugim tygodniu, co wpisało film w księgi rekordów jako największy spadek w drugi weekend od początku filmowego uniwersum. Teraz gdy film zbliża się do końca swojego kinowego żywota, jego dochody nie przewyższą rezultatu z 2008 roku, kiedy to “Niesamowity Hulk” przyniósł 264 miliony dolarów, będąc wcześniejszym rekordzistą, jeśli chodzi o najgorszy wynik MCU.
Co się stało?
To wszystko jest o tyle zaskakujące, że MCU jest najbardziej dochodową franczyzą filmową wszech czasów, zgarniając na całym świecie 29,8 miliarda dolarów za 33 filmy. Co więcej, oddana fanowska baza MCU zawsze stawiała się w kolejce do kin, nawet na produkcje gorzej przyjmowane.. Przykładem może być beznadziejna produkcja – “Ant-Man i Osa: Kwantomania” z lutego, która zarobiła 214 milionów dolarów w USA i 476 milionów dolarów na całym świecie, pomimo gorszych recenzji niż “Marvels”.
Reżyserią filmu “Marvels” zajęła się Nia DaCosta, a akcja skupia się na trzech bohaterkach w kostiumach: Brie Larson w roli Kapitana Marvel, Teyonah Parris jako Monica Rambeau i Iman Vellani jako Ms. Marvel, które próbują ocalić wszechświat przed zagrożeniem. Recenzje były mieszane, ale większym problemem stało się to, że film stał się ofiarą zmęczenia widowni coraz większą liczbą produkcji związaną z tą franczyzą, która rozciąga się od małego do dużego ekranu. W samym 2023 roku Marvel wypuścił jeszcze dwie inne produkcje kinowe i trzy seriale na Disney+.
“Marvels” to także pierwszy film Marvela, który nie przekroczył bariery 100 milionów dolarów na rynku krajowym. Oznacza to, że cała kampania kinowa tego sequelu nie zbliżyła się nawet do wyniku otwarcia jego poprzednika, czyli “Kaptain Marvel” z 2019 roku (153 miliony dolarów). Jednakże pierwsza przygoda z udziałem Carol Danvers, w wykonaniu Larson, miała dodatkowy pęd dzięki swojej premierze między dwoma największymi hitami wszech czasów – “Avengers: Wojna bez granic” z 2018 roku i “Avengers: Koniec gry” z 2019 roku.
Prezes Disneya, Bob Iger, skomentował słabe wyniki filmu, sugerując, że ograniczenia produkcyjne związane z pandemią miały wpływ na finalny rezultat. “Film ‘Marvels’ był kręcony podczas pandemii”, powiedział Iger niedawno. “Nie było tak dużego nadzoru na planie, gdzie mamy wykonawców, którzy codziennie sprawdzają, co się dzieje”.
Dodał także, że wcześniejsze sukcesy studia w postaci miliardowych przebojów narzuciły wysokie oczekiwania co do potencjału kolejnych filmów. “Doszliśmy do punktu, w którym byliśmy rozczarowani, jeśli film nie przynosił miliarda dolarów na całym świecie”, powiedział Iger. “To niesamowicie wygórowany standard i myślę, że musimy stać się większymi realistami”.
Koniec superbohaterów?
Analitycy rynku kinowego nie wierzą, że zmęczenie superbohaterami na stałe ogarnęło widownię. “Strażnicy Galaktyki Vol. 3” (845 milionów dolarów) odnieśli sukces tego lata, a “Deadpool 3” z Ryanem Reynoldsem i Hugh Jackmanem, który będzie miał premierę w 2024 roku, ma być olbrzymim sukcesem. Jednakże “Marvels” jest wyraźnym sygnałem, że widzowie nie przychodzą już do kin tylko dlatego, że na ekranie pojawia się logo Marvela.
Disney nadal ma w planach kilka filmów MCU, ale może być konieczne przemyślenie ich przyszłości. Studio niedawno przełożyło na rok 2025 premiery filmów takich jak “Captain America: A Brave New World”, “Thunderbolts” i “Blade” z powodu opóźnień związanych z produkcją. To oznacza, że w przyszłym roku na kalendarzu Marvela pozostał tylko “Deadpool 3”. Miejmy nadzieję, że wyszczekany Deadpool uratuje sytuację – i całe MCU.
Co dalej z Kapitan Marvel?
Po premierze filmu “Marvels” wiele osób zastanawia się, czy możemy spodziewać się kontynuacji przygód Kapitana Marvela. Pomimo niskich dochodów “Marvels,” warto zastanowić się, czy postać Carol Danvers powróci na ekrany kin.
Kapitan Marvel, portretowana przez utalentowaną aktorkę Brie Larson, zyskał dużą popularność od debiutu w “Kaptain Marvel”. Aczkolwiek “Marvels” nie osiągnęło oczekiwanego sukcesu finansowego. Niektórzy mogliby zapytać, czy to oznacza koniec przygód superbohaterki na dużym ekranie.
Niektóre czynniki sugerują, że nadal istnieje potencjał dla tej postaci. Po pierwsze, Brie Larson zdobyła uznanie krytyków i fanów swoją rolą, a jej zaangażowanie w postać Kapitana Marvel jest niezaprzeczalne. Jej obecność w MCU jest nadal cenna, a Carol Danvers to jedna z kluczowych postaci zarówno w filmowym, jak i komiksowym uniwersum Marvela. Jej komiksowa historia jest bogata i pełna wątków. Istnieje więc wiele potencjalnych narracji do zbadania w przyszłych filmach.
Po trzecie, choć “Marvels” osiągnęły niskie dochody, warto pamiętać, że obecnie branża filmowa zmaga się z wieloma wyzwaniami, w tym związanymi z postpandemicznymi. Dzisiejszy bo office to około 75% tego przed wybuchem pandemii. Ponadto sukces filmów nie zawsze można oceniać tylko na podstawie wyników w kasach kin. Wiele produkcji znalazło swoje miejsce w sercach widzów dopiero po premierze kinowej.
Niezależnie od wyników finansowych, Marvel Studios nadal ma wiele dobrze rokujących produkcji.
Być może historia przyciągnie sporo widzów na Disney+. Biorąc pod uwagę, że Disney wycofuje film z kin, powinniśmy się spodziewać produkcji na małych ekranach prędzej niż później.