Disney+ cenzuruje serial Marvela. “Falcon i Zimowy Żołnierz” poszedł pod nóż i nagle stał się mniej krwawy

Dariusz Filipek
3 min czytania

Z ostatniej chwili

Disney+ ma w swojej krótkiej historii sporo na sumieniu, kiedy mowa o autocenzurze. Tym razem serwis zabrał się za oczyszczenie serialu “Falcon i Zimowy Żołnierz” z krwi.

Zwiastun serialu “Faclon i Zimowy Żołnierz”

Disney+ robi wiele, żeby zasłużyć sobie na miano najbardziej zachowawczego serwisu strumieniującego. Co wielu widzów ma usłudze za złe. Dlatego widownia szukająca dojrzalszych produkcji wybiera raczej HBO Max, Netflix czy Prime Video.

Do tej pory cała ta nadmierna grzeczność sprowadzała się głównie do naprostowywania grzechów przeszłości. Wyrzucano odcinki seriali, które mogłyby być źle odebrane, czy cenzurowano filmy, aby nie pokazywać piersi. Kobiecych piersi, oczywiście, gdyż naga klatka piersiowa Chrisa Hemswortha nadal jest w serwisie dobrze widziana. Wprowadzono także plansze informujące, że ta czy inna treść może być przez niektórych źle odbierana. Ponadto postawiono na ścisłą kontrolę rodzicielską.

Jednak tym razem rzecz dotknęła serialu oryginalnego, który można było oglądać przez rok w serwisie bez żadnych zmian. Nie wiadomo co, ale coś się zadziało i postanowiono przypudrować “Falcona i Zimowego Żołnierza”, który faktycznie od czasu do czasu obłaskawiał widzów mocniejszą sceną. Do dziś pamiętamy tarczę Kapitana Ameryki srogo umazaną we krwi.

Krwawa tarcza na razie w serialu została niezmieniona, ale dostrzeżono, że przynajmniej dwie inne sceny zostały w serialu zmienione. Jedną scenę śmierci pozbawiono krwi, a inną przemocy. W efekcie obie są przyjaźniejsze rodzinnemu posiedzeniu przed ekranem.

Disney+ cenzura
“Falcon i Zimowy Żołnierz”
falcon i zimowy  żołnierz marvel
“Falcon i Zimowy Żołnierz”

Istnieje spore prawdopodobieństwo, że to dopiero początek i czeka nas jeszcze więcej zmian. Widowisko obfituje w o wiele krwawsze i mocniejsze momenty od tych, które uległy zmianom.

Na koniec dnia widzom pozostaje oryginalna wersja, która cały czas jest dostępna w pirackich serwisach. I chociaż fanem piractwa nie jestem, to jeśli oglądam film czy serial, to oczywiście zawsze obejrzę go bez cenzury.

Serwis Disney+ pojawi się w Polsce w czerwcu, ale takimi ruchami nie robi sobie najlepszej reklamy w naszym, ani żadnym innym kraju. Dziś premierę w serwisie miał kolejny, ponoć najmocniejszy z dotychczasowych seriali od Marvel Studios, czyli “Moon Knight”. Jakkolwiek jego moc może zostać w przyszłości również nieco przytemperowana.

Bądź na bieżąco z najnowszymi wiadomościami – dołącz do nas w mediach społecznościowych!

Jeśli chcecie być na bieżąco, śledźcie nas na Threads, Facebooku, Twitterze, Linkedin, Reddicie i Instagramie. Zachęcamy również do subskrypcji naszego kanału RSS na Feedly lub Google News. W razie pytań lub sugestii piszcie do nas na [email protected]. Dołączcie do naszej społeczności i bądźcie zawsze na czasie z najnowszymi trendami i wydarzeniami! Nie zapomnijcie wpaść na nasz YouTube.

Zostaw komentarz