Disney Plus ma się świetnie. Serwis wystartował zaledwie kilka miesięcy temu, a już ma niemal 29 milionów abonentów. Niemała w tym zasługa serialu The Mandalorian, który okazał się jednym z największych zeszłorocznych hitów.
The Mandalorian, czyli opowieść o kosmicznym wojowniku ochraniającym półwieczne niemowlę, rozkochał zarówno widzów, jak i krytyków. Serial osadzony w świecie Gwiezdnych wojen trafił nie tylko do fanów kosmicznej sagi, ale również do zwykłych widzów, którzy normalnie stronią od tego typu opowieści. Międzygwiezdny western zdobył również naszą sympatię, czego możecie się dowiedzieć z recenzji Marka i mojej.
Kolejny sezon serialu The Mandalorian szybciej niż rok po premierze pierwszego
Serial jest również największym hitem Disney Plus. Między innymi dzięki niemu serwis w ekspresowym tempie zebrał niesamowitą bazę subskrybencką, która osiągnęła oszałamiający pułap 28,6 milionów abonentów – liczbą pochwalił się prezes Disneya. Zdumiewające, że potrafiono osiągnąć taki wynik w mniej niż trzy miesiące od premiery. Tym samym nie dziwi decyzja o szybkiej kontynuacji topowego widowiska, które wróci na ekrany już 20 października 2020 roku, czyli mniej niż rok po premierze pierwszego sezonu. Pojawiły się również informacje, iż produkcja może dostać spin-off. Jednak to jest na tę chwilę bardzo niepewne.
Liczby, liczby, liczby…
Przyznam, że byłem sceptyczny, co do tego serwisu i właściwie wciąż jestem jako jednostka, ale nie mogę odmówić kunsztu strategii Boba Igera i jego ekipy, która faktycznie działa.
W dodatku około połowa ankietowanych Amerykanów stwierdziła, że Disney Plus jest równie dobry, co jego największy konkurent, czyli Netflix – wynika z danych firmy Piplsay. 28% odpowiedziało, że nie jest tak dobry, a 23%, że jest nawet lepszy. Ponadto 37% ankietowanych określiło Disney Plus serwisem lepszym niż Amazon Prime Video i Hulu.
64% ankietowanych subskrybentów serwisu podaje, iż korzysta z usługi samodzielnie (za 6,99 dolarów miesięcznie), a reszta opłaca pakiet z Disney Plus, Hulu i ESPN Plus (w cenie 12,99 dolarów miesięcznie).
Seriale Marvela jeszcze w tym roku na Disney Plus
Kolejnym dużym uderzeniem będą seriale Marvel Studios, które pojawią się na wyłączność w serwisie Disneya jeszcze w tym roku. Czekamy na seriale The Falcon and the Winter Soldier, WandaVision, Loki (te trzy pokazano już na zajawce), Hawkeye, Ms. Marvel, She-Hulk, Moon Knight oraz na animowaną antologię What If…?.
Już teraz wiemy, iż The Falcon and the Winter Soldier zawita na ekrany w sierpniu, a WandaVision w grudniu. I najpewniej będą to petardy nakręcające nowe subskrypcje nie mniejsze niż The Mandalorian. W końcu Marvel to obecnie największa marka w świecie popkultury.
Jeszcze więcej liczb
39% subskrybentów Disney Plus stwierdziło, że najczęściej oglądają filmy animowane, a 34% seriale i 27% filmy aktorskie. Ich najulubieńszymi markami są Marvel (19%), Gwiezdne wojny (18%) i National Geographic (12%).
Dla kogo użytkownicy subskrybują serwis? 47% z mężczyzn założyło Disney Plus dla siebie, 37% odpowiedziało, że dla swoich dzieci, a 16%, że dla swojego partnera. 41% kobiet stwierdziło, że dla siebie, 47%, że dla dzieci, a 12%, że dla partnera.
Dane mogą nie być w 100% adekwatne do stanu faktycznego, ale i tak trzeba przyznać, że są ciekawe.
Dobre dobrego początki
Disney przynajmniej w Stanach Zjednoczonych świetnie wyczuł rynek, oferując usługę na miarę potrzeb Amerykanów, którzy muszą kochać marki należące do firmy niemal bezgraniczną miłością. Rzadkość.
CBS All Access i inne usługi powiązane z wielkimi amerykańskimi firmami medialnymi, pewnie teraz siedzą w koncie i płaczą. Porównując start serwisu Disneya z Apple TV Plus, można powiedzieć, iż pierwszą rundę firma prowadzona przez Boba Igera wygrała knockoutem. Apple może najwyżej liczyć na rewanż, ale musi się jeszcze sporo napocić na treningach.
A Wy macie zamiar subskrybować Disney Plus, kiedy wyjdzie w Polsce? Dajcie znać w komentarzach. Jeśli chcecie korzystać z Disney Plus przed premierą w Polsce, możecie zrobić to przez VPN. A może macie ochotę kupić małego Baby Yodę?