Disney w oku cyklonu. Zamknięte parki rozrywki pogrążają firmę

Dariusz Filipek
4 min czytania
Akcje Disneya cierpią przez zamknięte parki rozrywki

Z ostatniej chwili

Disney wpadł w spore kłopoty z powodu pandemii koronawirusa. Chociaż serwis Disney Plus radzi sobie świetnie, to akcje firmy nie chcą się podnieść.

Akcje Disneya w tym roku kosztowały nawet 148 dolarów, a obecnie można je kupić po 102 dolary. Doszło do tego, że kapitalizacja Netflixa jest obecnie większa niż Disneya.

Parki rozrywki to wielki problem

Największym kłopotem Disneya są parki rozrywki. Według niektórych analityków są podstawy sądzić, że Disney nie otworzy ich do końca roku. Nawet otwarcie we wcześniejszym terminie może okazać się niewielkim pocieszeniem, gdyż w związku z ogólnospołecznym strachem przed zakażeniem, zapewne nie pojawią się w nich tłumy.

Akcje Disneya dawno nie były takie tanie (Yahoo Finance)
Akcje Disneya dawno nie były takie tanie (Yahoo Finance)

Niedziałające parki codziennie generują olbrzymie straty i to martwi akcjonariuszy. Tym bardziej że według analityków parki mogą odzyskać poprzednią dynamikę za półtora roku, a może nawet za dwa lata. I jest to warunkowane tym, że w tym czasie pojawi się szczepionka przeciwko koronawirusowi.

Branża filmowa na razie szczególnie nie martwi

Koronawirus sprawił, że nowe widowiska nie wchodzą do kin, a produkcja filmów i seriali została wstrzymana. Długoterminowo nie jest to wielki problem. W zeszłym roku Disney bił rekord za rekordem w kinach. Na 2020 rok firma przygotowała nieco mniej hitów i rynek był gotowy na to, że nie ma się co spodziewać wyników na poziomie Avengers: Koniec gry, czyli superprodukcji, która osiągnęła 2,797 miliardy dolarów przychodu i stała się najbardziej kasowym filmem wszech czasów.

Analitycy twierdzą, że pandemia mogła wybuchnąć w gorszym terminie i ostatecznie widzowie powoli zaczną powracać do kin. Ponadto obecna sytuacja daje firmie szansę na wypróbowanie nowych strategii i sposobów na dystrybuowanie filmów. To doświadczenie może zaowocować w przyszłości.

Dużym problemem jest sport na żywo

Problematyczny jest również sport. ESPN Plus, czyli serwis streamingowy, który zapewnia dostęp do sportowych widowisk na żywo, obecnie nie ma czego pokazywać, gdyż wielkie wydarzenia zostały wstrzymane. Nie wiemy, kiedy relacje sportowe zostaną wznowione i czy powrót do nich będzie stały.

Poza tym widać coraz większe spadki w segmencie reklamowym, gdzie przychody w ostatnich dniach spadają w zastraszającym tempie.

Jedynie streaming daje radę

Bardzo dobre wyniki serwisu Disney Plus sprawiają, iż rzeczy nie mają się totalnie tragicznie. Streaming wystartował niedawno na nowych rynkach i ma już ponad 50 milionów subskrybentów. Problemy pojawiły się w związku ze startem we Francji, ale ostatecznie serwis okazał się olbrzymim sukcesem i jego powodzenie zaskoczyło nawet ludzi w Disneyu. Istnieje niemałe prawdopodobieństwo, że do końca bieżącego roku Disney Plus będzie miał 70 milionów subskrybentów.

W tym samym momencie Hulu trzyma się swoich solidnych 30 milionów subskrybentów, co niekoniecznie jest dobrym znakiem. Chociaż Hulu oferuje coraz więcej jakościowych widowisk (niedawno mieliśmy premierę świetnego serialu Devs) to serwis nie notuje wielkich przypływów. Co prawda Disney planuje wystartować w najbliższych latach z serwisem w kolejnych krajach, ale na tę chwilę brak jakichkolwiek konkretów poza jednym lakonicznym zapewnieniem, że ekspansja rozpocznie się w przyszłym roku. Za to w pełni cieszyć może świetna kondycja Hulu + Live TV.

Kupować czy nie?

O powrocie w okolice 150 dolarów za akcję nie ma dziś mowy, to analitycy twierdzą, iż w najbliższych miesiącach akcje firmy powinny osiągnąć poziom 130 dolarów. Gdyby im uwierzyć, warto byłoby kupować, ale niejasna sytuacja parków sprawia, iż trzeba być ostrożnym.

Bądź na bieżąco z najnowszymi wiadomościami – dołącz do nas w mediach społecznościowych!

Jeśli chcecie być na bieżąco, śledźcie nas na Threads, Facebooku, Twitterze, Linkedin, Reddicie i Instagramie. Zachęcamy również do subskrypcji naszego kanału RSS na Feedly lub Google News. W razie pytań lub sugestii piszcie do nas na [email protected]. Dołączcie do naszej społeczności i bądźcie zawsze na czasie z najnowszymi trendami i wydarzeniami! Nie zapomnijcie wpaść na nasz YouTube.

Zostaw komentarz