Świat oszalał na punkcie interpretacji Jokera w wykonaniu Joaquina Phoenixa. Zachwycają się nim krytycy, fani dramatów i widowisk komiksowych, blockbusterów i kina autorskiego. Niewątpliwie to najgłębszy psychologicznie obraz, w jakim pojawia się arcywróg Batmana.
Czy jednak znaczy to, że z automatu musi być on również najlepszym Jokerem? Zaryzykujmy wojnę domową w fandomie DC – oto mój ranking siedmiu najlepszych Jokerów w historii!
7. Cesar Romero
Romero nie był złym aktorem. Jak na standardy lat 60. jego rola to kawał całkiem sprawnego rzemiosła. Tylko że z Jokerem, jakiego znamy dzisiaj, nie miał niczego wspólnego. Przypominał bardziej złośliwego, choć nieszkodliwego cyrkowego klauna – śmiech i dziwaczne żarty nie były dla niego drogą do celu, a celem samym w sobie. Poza tym brakowało mu autentyczności – kino w tamtym okresie wciąż miało w sobie wiele teatralności i taki był właśnie w Batman zbawia świat Romero – przerysowany aż do bólu. Cały film zaś ociekał dosłownie kilogramami tandety (rzecz jasna serial wcale nie był lepszy). I nie można tego nawet zrzucić jedynie na karb ówczesnych realiów. W kontekście scenografii czy montażu Joker był jednym z jaśniejszych punktów tego widowiska. Stety czy niestety zapamiętamy go jednak jako tego najbardziej kiczowatego.
Kup lub wypożycz film Batman zbawia świat z 1966 roku w serwisach YouTube, Google Play lub iTunes >>
6. Jared Leto
Za wysoko? Być może – kreacje z lat 60. czy 70. były jednak tak odległe od tego, co dziś uważamy za esencje bycia Jokerem, że ciężko traktować je poważnie. Sam Leto zaś nie tyle zagrał katastrofalnie słabo, co padł ofiarą niezdecydowania włodarzy z Warner Bros., którzy sami nie wiedzieli, jak Legion samobójców naprawdę ma wyglądać. W efekcie tego powstał film może nie tak zły, jak chcieliby tego niektórzy z hejterów, ale niewątpliwie co najwyżej przeciętny. Rola Jokera zaś, niemiłosiernie okrojona, stała się symbolem braku wyrazistej wizji w świecie DCEU.
Kup lub wypożycz film Legion samobójców w serwisach iTunes, Chili, YouTube lub Google Play (dostępna jest również wersja rozszerzona) >>
5. Cameron Monaghan
Zarówno w komiksowym pierwowzorze, jak i w kinie król półświatka Gotham zawsze był przedstawiany jako starszy od Batmana. Powiedzmy, że tuż po czterdziestych urodzinach. Dlatego młody, ledwie dwudziestoletni złoczyńca w serialu Gotham wywoływał w nas sprzeczne uczucia – z jednej strony ciężko było mu coś zarzucić od strony technicznej, z drugiej jednak był pod wieloma względami inny niż Joker, do jakiego przywykliśmy. Mimo to naprawdę sugestywnie pokazał początki batmanowego nemesis. Kto wie, może za parę lat zobaczymy go w tej samej roli na dużym ekranie?
Oglądaj serial Gotham w serwisie Netflix >>
4. Heath Ledger
Heath zagrał dobrze. Naprawdę bardzo dobrze – ciężko mu cokolwiek zarzucić. Tyle że do wybitności trochę mu zabrakło. Przede wszystkim – oryginalności. Joker Ledgera nie był ani postacią zbyt głęboko rozbudowaną psychologicznie, ani wyróżniającą się na tle innych psychopatów. Wcielić się w szaleńca nie jest może łatwo, ale jednocześnie aktor go grający zawsze będzie miał nad swoimi kolegami po fachu przewagę rozpoznawalności. Najczęściej zapamiętujemy postacie najjaskrawsze – stąd przyzwoity aktor z dobrze rozpisanym scenariuszem ma większą szansę na uznanie publiki niż wybitny artysta w roli kogoś z założenia mało wyrazistego. Poza tym – nie ma co się oszukiwać – śmierć Ledgera z pewnością zwiększyła zainteresowanie jego rolą. Jak bardzo? Ciężko powiedzieć. W każdym razie, mimo że jego Joker nie był wybitny, z pewnością udało się mu się stworzyć wiarygodną, wyrazistą postać. I tym samym zasłużył sobie na czwarte miejsce w naszym rankingu.
Oglądaj film Mroczny rycerz w serwisie Netflix >>
3. Joaquin Phoenix
Kreacja Phoenixa jest najlepszą ze wszystkich w tym rankingu. Najwiarygodniejszą, hipnotyzującą, spektakularną. Jest go również najwięcej, bo w końcu nie jest tutaj jedynie postacią drugoplanową czy nawet najważniejszym antagonistą, ale po prostu głównym bohaterem. Phoenix dokonał rzeczy niemożliwej – zadowolił fanów komiksów i psychologicznych dramatów. Jednak amerykański aktor, choć był genialnym Arthurem Fleckiem, to tylko dobrym Jokerem. Bo, powiedzmy sobie szczerze, człowiek jego pokroju nie byłby w stanie rządzić połową przestępczego światka Gotham. Jego zbrodnie są chaotyczne i bezcelowe, on sam zaś nawet nie próbuje zatrzeć ich śladów. Działa to na korzyść filmu, ale jednocześnie sprawia, że Joker jako mafijny boss staje się kompletnie niewiarygodny. Dlatego dla Phoenixa tylko najniższe miejsce na podium.
Kup lub wypożycz film Joker przedpremierowo w serwisie Google Play lub Chili >>
2. Jack Nicholson
Żaden z topowych aktorów hollywoodzkich tak świetnie nie radził sobie z rolami szaleńców, co właśnie Jack Nicholson. Legendarny Jack Torrance z Lśnienia, powoli tracący rozum Randle Patrick Murphy z Lotu nad kukułczym gniazdem czy wreszcie Joker z Batmana w interpretacji Tima Burtona, to przecież tylko niektóre z jego kreacji. Dodajmy jeszcze, że każda z nich była inna. Jack Napier był jednocześnie Jokerem z komiksu i kimś więcej – nie tracąc nic ze swojego szaleństwa, stał się jednocześnie wyrachowanym komiksowym bohaterem i gangsterem wyjętym z epoki prohibicji. Ze wszystkich odtwórców tej kultowej roli chyba jedynie Nicholsonowi udało się stworzyć postać kompletną. I dlatego zajmuje drugie miejsce.
Kup lub wypożycz film Batman w serwisach Chili lub iTunes >>
1. Mark Hamill
Hamillowi nigdy nie udało się zagrać Jokera w filmie kinowym czy serialu aktorskim, użyczał mu jednak głosu częściej niż ktokolwiek inny. Poza animacjami, najwięcej fanów przekonał do siebie dzięki serii świetnych skądinąd gier o słynnym nietoperzu. W Batman: Arkham Asylum oraz jego sequelach stworzył Jokera idealnego. Jego głos uwodzi, przeraża i hipnotyzuje. Postać odgrywana przez Hamilla budzi całe spektrum emocji, ale przede wszystkim – sprawdza się idealnie jako przeciwnik mrukliwego i pozbawionego poczucia humoru człowieka-nietoperza. Choć złośliwi zarzucają mu, że jego zdolności aktorskie ograniczają się do machania mieczem świetlnym i złowieszczego śmiechu, każdy, kto próbował przekonać nauczyciela, że naprawdę był chory, dramatycznie przy tym kaszląc, wie, że próby modulacji głosu to wyższa szkoła jazdy. Owszem, to sztuka odegrać tak skomplikowaną postać, jak Joker mimiką, sposobem poruszania się czy tikami nerwowymi, ale w takim razie czym jest odegranie go samym głosem tak, by gracz miał ciarki na samo wspomnienie o wirtualnym spotkaniu z nim? Żeby nie zakończyć pytaniem retorycznym – Tak, to już jest po prostu mistrzostwo świata!
Gry z Batmanem z serii Arkham kupicie w serwisach Steam, Xbox oraz Playstation >>
A Wy zgadzacie się z moim wyborem czy też macie swój własny ranking Jokerów? Piszcie o tym w komentarzach!