Niewiele rzeczy potrafi tak ubarwić wtorkowy wieczór, jak nowy serial. Wczoraj przez przypadek trafiłem na informację, iż na HBO GO można obejrzeć produkcję Amazonu – Gwiazdę szeryfa. Świetna sprawa, bo uwielbiam kryminały. Niestety nie cieszyłem się długo, bo HBO Polska znów dało ciała.
Po włączeniu pierwszego odcinka pojawił się klasyczny ekran ostrzegawczy, a później długo, długo nic… Po kilku minutach czekania uruchomiłem aplikację mobilną. Tam system wyszukujący nawet serialu nie odnalazł. Ani pod rodzimym tytułem, ani oryginalnym.
Żeby nie być gołosłownym. Zapytałem innych użytkowników czy usterka występuje także u nich. Oczywiście, że występuje.
To nie pierwszy taki przypadek. W ciągu roku to już trzecia sytuacja, kiedy nie mogłem czegoś obejrzeć na HBO GO. Kontaktowanie się z obsługą klienta czy odnotowanie usterki w mediach społecznościowych zdaje się psu na buty. Jakiś czas temu chciałem coś obejrzeć. W przeglądarce wyskoczył mi błąd serwera. HBO skierowało mnie przez Twitter do mojego operatora telewizyjnego. Typowa spychologia, bo wiadomo, że usterka była po ich stronie.
Kolejny świetny seans z @hbopolska pic.twitter.com/8avGSgbhz8
— Dariusz Filipek (@dariusz_filipek) January 26, 2017
Lista grzechów HBO jest niestety o wiele dłuższa.
Żeby wspomnieć chociażby to, iż Time Warner wyjątkowo niechętnie dzieli się na swoim czołowym streamingu programami z innych stacji. Próżno szukać tu oferty CNN, Cartoon Network czy CW. W ostatniej stacji ma połowę udziałów, a mimo to produkcje na licencji DC Entertainment – firmy również należącej do Time Warnera – oglądamy na Netflixie. Koncern z Nowego Jorku posiada w portfolio jeszcze kilkadziesiąt innych kanałów telewizyjnych. Mógłby z miejsca nadwyrężyć umacniającą się pozycję Netflixa. Jednak woli tworzyć streamingi tematyczne, a HBO GO traktuje jako zło konieczne. O HBO Now nawet nie wspominając, bo obecnie otwarte SVOD traktowane jest jak brzydkie kaczątko, z którego może kiedyś coś wyrośnie. Kiedy? Tego nikt nie wie. Platforma jest relatywnie droga i dostępna wyłącznie w wybranych miejscach na świecie.
Ponadto HBO, pomimo że jest w Polsce od 21 lat, ciągle traktuje nas jak widzów trzeciej kategorii. Jeśli bliska jest Wam dokumentalistyka, to wiecie, że nie wszystkie oryginalne filmy dokumentalne HBO można u nas obejrzeć. Słyszeliście o talent show Project Greenlight, który produkuje ta stacja? Świetne widowisko, które ma wyłonić osobę, która wyreżyseruje własny film. Producentem wykonawczym jest Ben Affleck oraz Matt Damon. W Polsce go nie zobaczycie. A znacie The Casual Vacancy – miniserial wyprodukowanym przez Warnera i BBC, który był dystrybuowany w niektórych zakątkach globu przez HBO? Można tak wymieniać i wymieniać, a worek wstydu będzie wyłącznie pęczniał.
Jeśli tak HBO chce prowadzić swoje interesy, to ja im naprawdę niedługo podziękuję. Nie mam ochoty płacić za półprodukt, który jest mniej funkcjonalny niż rozwiązania pirackie.
Płacisz – wymagasz. Wymagania nie są spełnione? Więcej pieniędzy nie dostaną. Jeśli HBO pokpi sprawę i za kilka godzin, gdy usiądę przed telewizorem, ciągle nie będę mógł obejrzeć serialu, rezygnuję z tej dziadowskiej usługi.