W świecie wielkich pieniędzy i jeszcze większych ego Ike Perlmutter postanowił pożegnać się z Disneyem, sprzedając wszystkie swoje udziały! To prawdziwe trzęsienie ziemi w Hollywood, które nie może przejść niezauważone.
Ike Perlmutter, to urodzony w Izraelu, jest legendarnym biznesmenem, którego niezwykła kariera zrewolucjonizowała branżę rozrywki, ale jednocześnie człowiek trudny we współpracy. Karierę zaczynał skromnie, po czym przeniósł się do Stanów Zjednoczonych, gdzie szybko zdobył renomę w świecie finansów i przedsiębiorczości.
Od skromnych początków do przejęcia Marvel Entertainment
Ike Perlmutter zaczynał swoją biznesową drogę w Stanach Zjednoczonych, zarabiając na życie poprzez sprzedaż artykułów na ulicach Nowego Jorku. Szybko jednak dostrzegł potencjał w większym biznesie i zaczął inwestować w różne firmy, które przyniosły mu pierwsze poważne zyski.
Sprawdź
Największym sukcesem Ike’a Perlmuttera była jego inwestycja w Marvel Entertainment. W latach 90. firma znajdowała się w trudnej sytuacji finansowej, ale dzięki swoim umiejętnościom zarządzania i restrukturyzacji, przywrócił ją do życia. Pośrednio to właśnie jego wizja doprowadziła do stworzenia filmowego uniwersum Marvela, które stało się jednym z najbardziej dochodowych franczyz w historii kina.
Bez rewolucji w zarządzie Disneya
Ike Perlmutter, który zgromadził fortunę, sprzedając Marvel Disneyowi za zawrotną sumę ponad 4 miliardów dolarów w 2009 roku, był jednym z kluczowych graczy, próbujących przewrócić zarząd giganta rozrywki do góry nogami. Wspierał Nelsona Peltza w jego bezlitosnej walce o miejsce w zarządzie Disneya od 2022 roku. Choć początkowo Peltz wycofał się, widząc próby restrukturyzacji w firmie, to niezadowolenie z postępów i obawy o sukcesję sprawiły, że wrócił do gry.
Wiosną tego roku doszło do dramatycznej wojny wewnątrz firmy. Peltz, wspierany przez Ike’a Perlmuttera, walczył o dwa miejsca w zarządzie, jedno dla siebie i jedno dla byłego dyrektora Disneya, Jaya Rasulo. Jednak akcjonariusze Disneya ich zatrzymali, decydując się na dotychczasowy skład zarządu, odrzucając outsiderów.
Człowiek wielu konfliktów
Konflikt między Ikem Perlmutterem a Kevinem Feige, prezesem Marvel Studios, był jednym z najbardziej znanych wewnętrznych sporów w Disneyu i Marvelu w ostatnich latach. Ich różnice dotyczące strategii i zarządzania miały znaczący wpływ na rozwój Marvel Cinematic Universe.
Ike Perlmutter, który stał na czele Marvel Entertainment, był znany z surowego podejścia do zarządzania, dążenia do cięć kosztów i zachowawczego stylu biznesowego. Kevin Feige, będący kreatywną siłą napędową Marvel Studios, miał ambitniejsze i wizjonerskie podejście do filmów Marvela, co często prowadziło do tarć między nimi.
Ike Perlmutter był znany z tego, że trzymał ścisłą kontrolę nad budżetami filmowymi i decyzjami dotyczącymi castingów, co często prowadziło do napięć z Feige’em. Na przykład, Ike Perlmutter był przeciwny wysokim wynagrodzeniom dla aktorów i starał się ograniczać koszty produkcji, podczas gdy Feige uważał, że inwestowanie w talent i jakość produkcji jest kluczowe dla sukcesu MCU.
W 2015 roku doszło do kluczowego momentu w ich konflikcie. Kevin Feige, zaniepokojony rosnącymi ograniczeniami narzucanymi przez Ike’a Perlmuttera, zwrócił się bezpośrednio do prezesa Disneya, Boba Igera. Kevin Feige argumentował, że jego zdolność do skutecznego prowadzenia Marvel Studios jest zagrożona przez ciągłe ingerencje Ike’a Perlmuttera.
Bob Iger, uznając kluczowe znaczenie Kevina Feige’a dla sukcesu MCU, podjął decyzję o restrukturyzacji Marvel Studios. Postanowił, że odtąd Marvel Studios będzie raportować bezpośrednio do Alana Horna, ówczesnego szefa Walt Disney Studios, zamiast do Ike’a Perlmuttera. To efektywnie usunęło Ike’a Perlmuttera z procesu decyzyjnego dotyczącego filmów Marvela.
Decyzja ta była ogromnym zwycięstwem dla Kevina Feige’a, który od tego momentu miał większą swobodę w kształtowaniu wizji MCU. Wyniki mówią same za siebie: Marvel Cinematic Universe stało się najbardziej dochodową i wpływową franczyzą filmową w historii, z takimi hitami jak “Avengers: Wojna bez granic” i “Avengers: Koniec gry”, a ostatnio “Deadpool & Wolverine”.
Kulminacją konfliktu było zwolnienie Ike’a Perlmutera przez Igera. W marcu 2023 roku już po ponownym powrocie Boba Igera na stanowisko prezesa Disneya, Perlmutter został usunięty z Marvel Entertainment.
Przyjaciel Donalda Trumpa
Ike Perlmutter, znany ze swojego wpływu na branżę rozrywki, ma również dobrze udokumentowane poglądy polityczne, które są silnie związane z jego działalnością filantropijną i wsparciem dla określonych polityków i partii. Dokładnie to jest znany ze swoich konserwatywnych poglądów politycznych. W przeszłości wspierał finansowo Partię Republikańską oraz jej kandydatów, co wskazuje na jego przekonania zgodne z konserwatywną ideologią.
Jednym z najbardziej znaczących przykładów jego zaangażowania politycznego jest bliska relacja z byłym prezydentem Stanów Zjednoczonych, Donaldem Trumpem. Ike Perlmutter był częstym gościem w trumpowskim Mar-a-Lago i był członkiem nieformalnej grupy doradców prezydenta.
Ike Perlmutter i jego żona, Laura, są również znani ze swojej filantropii, która często odzwierciedla ich polityczne skłonności. Wspierali finansowo różne konserwatywne inicjatywy oraz kampanie wyborcze kandydatów republikańskich. W 2016 roku Perlmutter przekazał znaczną kwotę na kampanię Donalda Trumpa, co podkreśliło jego zaangażowanie w politykę na najwyższym szczeblu.
Jako przedsiębiorca, Ike Perlmutter często wyrażał poglądy na temat polityki gospodarczej, opowiadając się za deregulacją i politykami promującymi wolny rynek. Jego doświadczenie w zarządzaniu i restrukturyzacji firm wpłynęło na jego przekonania, które skłaniają się ku wspieraniu polityk sprzyjających przedsiębiorcom i dużym korporacjom.
Mimo swojego zaangażowania politycznego Ike Perlmutter jest znany z dyskrecji i unikania publicznych wystąpień. Przez lata nie wiedzieliśmy, jak biznesmen obecnie wygląda, gdyż w sieci można było tylko jego stare zdjęcie sprzed dekad. Rzadko udziela wywiadów i stara się utrzymać swoje życie prywatne z dala od mediów, co sprawia, że jego publiczne wypowiedzi na temat polityki są ograniczone.
Obecny prezes Disneya, Bob Iger, jest z zupełnie innej politycznej bajki. Był nawet namawiany do startu w wyborach prezydenckich z ramienia partii Demokratycznej. Nie tylko biznesowo, ale i politycznie panom nigdy nie było po drodze.
Koniec ery Ike’a Perlmuttera
Po tej druzgocącej porażce w starciu z Bobem Igerem Ike Perlmutter nie marnował czasu. Sprzedał swoje 25,6 miliona akcji między kwietniem a lipcem, zarabiając średnio po 115 dolarów za akcję. W sumie to wielka kasa, ale Ike nie krył swojego rozczarowania. “Nie mam zaufania do zarządu” – powiedział, dodając, że może skusi się na akcje Disneya w przyszłości, jeśli ich cena akcji spadnie do 65-75 dolarów.
Kiedy giełda dowiedziała się o ruchu biznesmena, akcje Disneya spadły o około 3% i były wyceniane na 91 dolarów. Przez ostatni rok wahały się między 79 a 124 dolarami.
[totalpoll id=”115381″]
