Hej – pamiętasz „Randkę w ciemno”? Tak, tę randkę – 3 kandydatów/kandydatki, parawan i poszukujący/poszukująca miłości oraz oczywiście retrospekcja z podróży.
Mnie utkwiła zwłaszcza ta późniejsza epoka „Randki w ciemno”, którą prowadził Tomasz Kammel, ale, ale.. miał on swojego poprzednika, był nim Jacek Kawalec. Dziś znany jest przede wszystkim z epizodycznych ról serialowych (tak, to ten polonista z “Rancza”) lub dubbingu, ale już niedługo.
Jacek Kawalec w Budce Suflera
Za chwileczkę wszyscy sobie odświeżymy wizerunek pana Jacka, gdyż właśnie okazuje się, że zastąpi on legendę polskiej muzyki – Krzysztofa Cugowskiego, w Budce Suflera!
W 2014 r. Budka Suflera zapowiadała zakończenie działalności, ale ostatecznie ich koniec nie trwał długo i reaktywowali zespół po 5 latach. Krzysztof Cugowski w 2019 r. oficjalnie odciął się od Budki Suflera – tym samym pozbawiając zespół najbardziej charakterystycznego głosu w polskiej muzyce rockowej!
Strata to wielka, bo jeszcze w 2013 r. będąc na koncercie Budki Suflera, drżałam, słysząc głos Cugowskiego i wzruszałam się przeogromnie z każdą kolejną sekundą, a tłum nie rozchodził się jeszcze przez dobre pół godziny po występie.
Cugowski nie był jedynym wokalistą Budki Suflera. W końcu słynna „Jolka, Jolka” w oryginale była wykonywana przez Felicjana Andrzejczaka, ale niewątpliwie to Cugowski był twarzą zespołu – był też jednym z jego założycieli (obok Romualda Lipki zm. w 2020 r.).
Po co psuć piękne wspomnienia?
Chyba nadchodzi epoka nowej Budki Suflera. I trochę mi smutno, i trochę mi żal – dlaczego nikt nie słucha Perfectu, który mówi, że trzeba wiedzieć, kiedy ze sceny zejść. Po co psuć piękne wspomnienia?
Nie wątpię, że Jacek Kawalec nie podoła – w końcu od dobrych kilku miesięcy można podziwiać jego nagranie i źle nie jest, ale.. przecież to podróbka.