W zeszłym tygodniu napisałem, że szósty raz z rzędu najchętniej robiliśmy sobie maratony z Domem z papieru. Tym samym hiszpański serial śmiało gonił rekordzistę, czyli Grę o tron, która liderowała przez dziesięć tygodni. Jednak Jessica Jones przerwała dobrą passę heistowemu widowisku.
Nie ona jedna nie dała szans zeszłotygodniowemu liderowi. Częściej binge’owaliśmy również Riverdale i Chirurgów. Nieco mniej chętnie zasiadaliśmy do maratonów z The Walking Dead oraz Teorią wielkiego podrywu. W top 10 dogrywa również Sposób na morderstwo oraz odkurzeni przez Netflixa Przyjaciele. Na ostatnich miejscach uplasowały się seriale komiksowe – Flash i Lucyfer.
Netflix może kolejny raz zacierać ręce, gdyż Jessica Jones jest nie tylko produkcją najchętniej oglądaną odcinek po odcinku. Według ostatnich danych od Parrot Analytics jest to obecnie najpopularniejszy serial przeznaczony wyłącznie na streaming.
Jakkolwiek odnotuję, iż mnie pani Jones na tyle nie pochłonęła. Serial dosłownie męczę od czwartku i jestem dopiero, czy raczej aż na 10. odcinku. Ciekawi mnie, do której grupy Wy się zaliczacie – Jessica Jones Was pochłonęła, czy może jednak wymęczyła? Jakby nie było, najprawdopodobniej widowisko utrzyma się również na górze przyszłotygodniowego zestawienia, gdyż seriale Marvela na Netfliksie – niezależnie od ich jakości – zawsze nakręcają widownię.
https://www.youtube.com/watch?v=SL4Fo6dJ3o8
Jako ciekawostkę dodam, iż we Francji Jessica Jones znalazła się dopiero na 3. miejscu. Wyprzedził ją wspomniany już Dom z papieru, który wylądował na pozycji 2. oraz serial Riverdale, który króluje w kraju słynącego z żabich udek, niezłych serów, świetnego wina i plaż nudystów.
Źródło: Dane pochodzą z TV Time – najpopularniejszej platformy do zarządzania serialowym życiem. Oddaje do dyspozycji stronę internetową oraz dedykowane aplikacje w sklepie Google Play oraz App Store. Z aplikacji korzystają miliony użytkowników, odnotowujących ostatnio obejrzane odcinki. Tym samym system wie, kiedy i jakie serialowe maratony robimy. TV Time śledzi i selekcjonuje widowiska, bazując na liczbie odcinków konsumowanych przez miliony widzów, którzy są użytkownikami tej platformy. Zapraszam również na mój TV Time.
Dawkuję sobie max po dwa odcinki JJ dziennie – ale dlatego, że pierwszy sezon był zajebisty i dlatego, że oglądanie Krysten Ritter w tytułowej roli to przyjemność. Aczkolwiek pierwszy odc obejrzałem w dniu premiery, mimo że byłem przeorany po pracy jak kartoflisko. Tęskniłem za Jessiką i jej ciętym sarkastycznym dowcipem. 🙂
Ritter jest przezajebista. To najjaśniejsza gwiazda serialu. Ba, może przesadze, ale i całego swiata, jaki buduje Marvel z nefliksem. Niestety sama tego konia nie pociagnie. Oglądam praktycznie tylko dla niej i z nostalgii do Alias. Wróć. Nie tyle oglądam, co mecze. Mam nadzieję, że dziś ostatni dzień.