Johnny Depp nie zagra już Gellerta Grindelwalda w filmach z serii “Fantastyczne zwierzęta”. Obecnie samo życie aktora przypomina film i gatunkowo daleko mu do fantastyki.
Johnny Depp ogłosił, że został poproszony przez wytwórnię filmową Warner Bros. o rezygnację z roli Grindelwalda w trzeciej części “Fantastycznych zwierząt”. Prośbę tę uszanował w obliczu skandalu, którego jest bohaterem. Serię prequeli “Harry’ego Pottera” zaplanowano na pięć części.
Johnny Depp kontra The Sun – 0:1
Odsunięcie Johnny’ego Deppa nastąpiło kilka dni po tym, jak przegrał sprawę przeciwko brytyjskiemu brukowcowi. The Sun nazwało go w 2018 roku “żonobijcą”. Sąd nie uznał argumentów aktora, a Johnny Depp stwierdził, że planuje się odwołać od wyroku.
Warner Bros. ma przekształcić rolę Grindelwalda, a premiera filmu, która miała nastąpić w listopadzie 2021 roku, została przesunięta na lato 2022 roku. Wytwórnia wydała oświadczenie, w którym podziękowała aktorowi za współpracę.
Nie jestem żonobijcą
Obsadzenie Johnny’ego Deppa w roli Grindelwalda od samego początku było sprawą kontrowersyjną z powodu zarzutów o przemoc domową, której ofiarą miała być żona aktora, Amber Heard.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Na Instagramie Johnny Depp podziękował fanom za ich wparcie i lojalność. Jednocześnie stwierdził, że wyrok sądu jest surrealistyczny i nie zamierza zaprzestać walki o swoją prawdę. Aktor zamierza udowodnić, że zarzuty wobec niego są fałszywe. Dodał, iż jego życie oraz kariera nie zostaną zdefiniowane przez te wydarzenia.
Źródło: Variety