Najwidoczniej starzy wyjadacze wreszcie się obudzili i Cyfrowy Polsat do spółki z Discovery kontrolującym TVN, stworzą serwis, który ma zawalczyć o widzów coraz chętniej wybierających Netflix.
Lepiej późno niż później – powiadają. Cyfrowy Polsat oraz TVN Discovery Polska, ogłosili, iż wystartują w Polsce z zupełnie nowym serwisem streamingowym. Ciężko dziś powiedzieć czy Świat według Kiepskich wyświetli nam się koło Faktów i czy po Wydarzeniach będziemy mogli obejrzeć Big Brothera, ale możemy być pewni, iż w jakimś stopniu oferta stacji zostanie skonsolidowana.
Serwis ma być dostępny nie tylko w Polsce, ale również za granicą. Jednocześnie Player (należący do TVN Discovery Polska) oraz Ipla (należąca do Cyfrowego Polsatu) na razie pozostaną na rynku.
To bardzo dobry pomysł, który sprawdził się w przypadku Hulu.
Amerykański serwis streamingowy był przez lata konglomeratem, który należał do największych firm medialnych w Stanach Zjednoczonych – Disneya, Comcastu, 21st Century Fox oraz niegdysiejszego Time Warnera (po przejęciu przez AT&T przemianowanego na WarnerMedia). Sytuacja w Hulu zmieniła się diametralnie po zakupie przez Disneya większości spółek 21st Century Fox, ale to już osobna historia. Jednak również Hulu było osobnym bytem, zarządzanym w miarę niezależnie.
Ponadto widać, iż Discovery i Cyfrowy Polsat żywo czerpią z modelu biznesowego Hulu. Serwis ma wystartować w formule AVOD, czyli widzowie dostaną bezpłatny dostęp, ale będą musieli się pogodzić z oglądaniem reklam. Niestety moje dotychczasowe doświadczenia z reklamami na Playerze oraz Ipli są wyjątkowo nieprzyjemne. Jest ich mnóstwo i skutecznie sprawiają, iż często wyłączałem program, zanim się w ogóle rozpoczął.
Jednak platforma jakiś czas po starcie ma zaoferować również dostęp w modelu SVOD, czyli będzie to odpłatna subskrypcja bez reklam. W Hulu mieliśmy kiedyś również takie dwa pakiety. Obecnie są trzy – tańszy z ograniczoną liczbą reklam, droższy bez reklam i najdroższy z telewizją na żywo. Można również dokupić pakiety z programami stacji HBO, Cinemax, Showtime oraz Starz.
Problemem dotychczasowych serwisów Discovery i Cyfrowego Polsatu jest przede wszystkim niezdrowy i zupełnie niepotrzebny meksyk w pakietach.
Miałem przez moment wykupiony podstawowy płatny pakiet w Playerze, ale na dobrą sprawę niewiele mi on oferował – brak reklam oraz dostęp do pierwszego sezonu serialu Chyłka. Kiedy spojrzeć tam na zakładkę z pakietami, ciężko się w niej odnaleźć. HBO GO i Amazon Prime Video mają po jednym pakiecie, a Netflix trzy. W przypadku ostatniego serwisu nieważne, który wybierzemy, zawsze dostaniemy te same treści. Miejmy nadzieję, że TVN Discovery Polska i Cyfrowy Polsat wyciągną z tego lekcję i nie będziemy musieli męczyć się z wybieraniem odpowiedniego pakietu.
Z czym do Netflixa?!
Zupełnie inną kwestią jest odpowiedź na pytanie, czy przy niesamowicie pęczniejącej bibliotece Netflixa, wielkich planach Amazonu, umacnianiu się HBO i premierach kolejnych serwisów – Apple TV Plus, Disney Plus czy Peacocka – widz będzie miał ochotę zapłacić za ofertę lokalnych nadawców. Być może współpraca z Canal Plus – mającym wiele polskojęzycznych pozycji premium – byłaby wskazana, ale na tę chwilę nic nie wiemy o innych partnerach dostarczających treści. Ci mają być ogłoszeni w przyszłości.
Joyn w Polsce?
Discovery doświadczenie w tego typu inicjatywach biznesowych już ma, gdyż w Niemczech rozwija wraz z ProSiebenSat.1 serwis Joyn. Być może to właśnie Joyn będzie tą marką, która zadebiutuje również w Polsce, gdyż firmy poinformowały kilka miesięcy temu, iż chcą by usługa pojawiła się także w innych krajach. Joyn poza dostępem do treści na życzenie, również daje możliwość oglądania telewizji na żywo. Platforma okazała się sukcesem i zaledwie po 50 dniach od premiery, dotarła do 3,8 milionów użytkowników, którzy skorzystali z niej w ciągu miesiąca.
Trzymam kciuki za inicjatywę Cyfrowego Polsatu i TVN Discovery Polska, bo im więcej serwisów, tym więcej treści.
Jakkolwiek mam nadzieję na połączenie biblioteki nadawców z Niemiec i Polski oraz programów oferowanych przez podmioty Discovery na całym świecie. Bez wymiany programowej i mocnej konsolidacji, ciężko będzie powalczyć o widza, który dziś wybiera Netflixa. Tym bardziej że w serwisie w przyszłym roku zadebiutuje przynajmniej kilka polskojęzycznych widowisk oryginalnych.
Źródło: TVN