Kapitan Marvel można już oficjalnie ogłosić sukcesem komercyjnym. Najnowszy film Marvela zbiera umiarkowanie pochlebne opinie wśród widzów i krytyków, a jednocześnie przetrzebił portfele masowej widowni.
Kapitan Marvel doskonale pokazuje, że machina uruchomiona nieco ponad dekadę temu przez Kevina Feige, ma się świetnie i nic nie wskazuje na to, że miałaby się zatrzymać w najbliższym czasie. 21 film Marvel Studios zanotował trzecie najlepsze otwarcie w marcu w Stanach Zjednoczonych. Ze 153 milionami dolarów ustępuje wyłącznie Pięknej i Bestii z 2017 roku (174 miliony) oraz Batman v Superman: Świt sprawiedliwości (166 milionów).
Takie otwarcie czyni Kapitan Marvel siódmym najmocniejszym filmem wchodzących w skład Marvel Cinematic Universe. Z produkcji traktujących o pierwszym występie bohatera w solowym filmie tylko Czarna Pantera poradziła sobie lepiej w weekend otwierający (202 miliony).
Doskonale widać, że pokraczne zabiegi sieciowych robaków na nic się zdały i film radzi sobie lepiej niż świetnie!
20 poprzednich filmów Marvel Studios zarabiało w Stanach Zjednoczonych średnio 2,76 razy więcej, niż w weekend otwierający. To daje nadzieję, że opowieść o Carol Danvers uzbiera 422 miliony w domu. Uczyniłoby to widowisko piątym najlepiej zarabiającym filmem studia. Dałoby także sporą nadzieję, że na świecie film przebije się przez magiczną granicę miliarda dolarów. Kapitan Marvel nie ma obecnie wielkiej konkurencji w kinach, więc wszystko wskazuje na to, że miliard jest pewny.
A jeśli już jestem przy wynikach ze świata, to muszę odnotować, że produkcja, która otwarła się na większości rynków na świecie 7 marca, dorzuciła z międzynarodowych kas biletowych 302 miliony. Łącznie ma już 455 milionów dolarów.
W porównaniu do Kapitan Marvel reszta filmów zbiera grosze. Do pierwszej trójki w Stanach Zjednoczonych załapała się animacja Jak wytresować smoka 3 (14,7 milionów) oraz A Madea Family Funeral (12 milionów). W przyszłym tygodniu do kin trafia Kraina cudów, Five Feet Apart oraz Captive State.
Źródło: Box Office Mojo