KRRiT ukręciło bat na seks i przemoc w serwisach strumieniujących. Ale tylko w wybranych

Dariusz Filipek
3 min czytania

Z ostatniej chwili

Polskie prawo medialne jest dziurawe jak sito, ale nie przeszkadza to KRRiT wystosowywać kolejne mniej lub bardziej absurdalne rozporządzenia, które obejmują wyłącznie wybrane podmioty.

Gdyby przeciętnego widza to jakoś szczególnie interesowało, to mógłby poczuć się nieco zdziwiony. W maju do strumieniowego krwiobiegu wchodzą nowe oznaczenia materiałów wideo. Podmioty zarejestrowane w Polsce będą musiały poinformować widzów, jeśli film, serial, dokument czy program rozrywkowy zawiera przemoc, seks, wulgaryzmy czy narkotyki. Przez to na Playerze czy Canal+ od teraz zobaczycie oznaczenia “P”, “S”, “W” i “N”.

Jednonogie prawo od KRRiT

Netflix czy HBO Max same z siebie informują widzów o tym, że zaraz pan czy pani będą stali przed kamerą zupełnie nago; ktoś czegoś nadużyje; że dadzą sobie po gębach czy bohater siarczyście przeklnie. Jakkolwiek rozporządzenie nie dotknie wymienionych oraz innych serwisów, które nie są zarejestrowane w Polsce. Tym samym nowe prawo jest nawet nie tyle kulawe, ile wręcz jednonogie.

Jednocześnie do tematów zakazanych dla widzów, którzy nie mają jeszcze ukończonych 12 lat, dojdzie picie alkoholu, zażywanie narkotyków, zachowania związane z seksem i przemocą, aprobowanie manipulacji w celu osiągnięcia korzyści, prezentowanie przedmiotowego traktowania ludzi lub zwierząt oraz promowanie zachowań konsumpcyjnych i hedonistycznych.

I tutaj kolejny raz do głosu dochodzi przykład Netflixa, który gdyby chciał, mógłby kompletnie zignorować zapisy polskiego regulatora rynku medialnego. Z kolei w takim Playerze będzie trzeba przegrzebać bibliotekę, żeby nie trafiła się scena z zachowaniem konsumpcyjnym, które jest nieodpowiednie dla widza poniżej 12. roku życia.

Jeśli seks, to tylko utkany z miłości i z miłością uprawiany

Netflix, Prime Video, Apple TV+ czy HBO Max nie muszą przejmować się także zmianami w kwestii materiałów nieodpowiednich dla widowni poniżej 16. roku życia. Z kolei zlokalizowane w Polsce podmioty, poniżej tego progu wiekowego będą musiały zmienić kategorie wiekowe dla treści zawierających aktywność seksualną, która jest oderwana od uczuć wyższych. I mowa tu nie tylko o seksie w celu osiągnięcia korzyści materialnej, ale również mającym rozładować napięcie emocjonalne czy ten odbywany z przypadkową osobą.

KRRiT PSWN
Te symbole ostrzegą Was przed przemocą (P), seksem (S), wulgaryzmami (W) i narkotykami (N)

Jeśli serwisy strumieniujące nie dostosują się do wytycznych KRRiT, czeka ich kara. Przynajmniej te zarejestrowane w Polsce. Cała reszta, jeśli tylko zechce, może kompletnie zignorować rozporządzenie. Pozostaje pytanie, na które nie ma sensownej odpowiedzi: po co tworzyć rozporządzenia, które dotykają tylko wybrane podmioty? Rozporządzeniotwórstwo to jedyny powód, który nasuwa się na myśl.

Niestety, ale KRRiT jest kolejny raz kompletnie nieakuratna, kiedy spojrzeć na prawne archaizmy wychodzące z tego urzędu, gdzie zasiadają ludzie zupełnie oderwani od rzeczywistości dzisiejszego rynku medialnego.

Bądź na bieżąco z najnowszymi wiadomościami – dołącz do nas w mediach społecznościowych!

Jeśli chcecie być na bieżąco, śledźcie nas na Threads, Facebooku, Twitterze, Linkedin, Reddicie i Instagramie. Zachęcamy również do subskrypcji naszego kanału RSS na Feedly lub Google News. W razie pytań lub sugestii piszcie do nas na [email protected]. Dołączcie do naszej społeczności i bądźcie zawsze na czasie z najnowszymi trendami i wydarzeniami! Nie zapomnijcie wpaść na nasz YouTube.

Zostaw komentarz