Macie Netflixa? Jeśli tak, to na pewno część z Was zastanawia się, jakie horrory wybrać na tegoroczne Halloween. Postaram się pomóc.
Najlepsze horrory na Netflix niestety nie trafiają. Platforma stara się usatysfakcjonować wszystkich, ale osoby chcące spędzić tegoroczne Halloween z Netflixem, niestety muszą nastawić się na to, że oferta tego streamingu jest wyjątkowo uboga.
Z góry uprzedzam malkontentów, że poniższe zestawienie jest absolutnie prywatnym widzimisię, które odzwierciedla mój gust. A z gustami to wiadomo, jak jest – każdy ma swój. Nie jest to również ranking od najlepszego do najgorszego filmu, a wyłącznie lista widowisk wartych uwagi. Żeby tym razem nie przynudzać, jak to mam w naturze, filmów będzie pięć. Bo i noc halloweenowa, chociaż już dłuższa, więcej łakoci nie pomieści.
#1 Lśnienie (The Shining, 1980)
Klasyk z tych, które się nie starzeją. Lśnienie to nie tylko jedna z najlepszych adaptacji prozy Stephena Kinga, ale jeden z najlepszych horrorów w ogóle. Kto nie zna, ten znać powinien. Kto zna, ten może sobie odświeżyć kunsztownie zrealizowaną przez Stanleya Kubricka historię o szaleństwie, obłąkaniu, a może złu w najczystszej postaci??? Ilu widzów, tyle interpretacji.
#2 Zaproszenie (The Invitation, 2015)
Film grozy sprytnie lawirujący pomiędzy thrillerem, horrorem i dramatem psychologicznym. Całkowicie w moim guście, bo niepokojący, niejasny, a jednocześnie intymny i kameralny. Produkcja opowiada o Willu, który dostaje niespodziewane zaproszenie od byłej żony. Niestety nie odmawia, a kolacja zamienia się w koszmar.
#3 Hush (2016)
A teraz cichutko, bo zabieram się za oryginalny film Netflixa, wyreżyserowany przez Mike’a Flanagana (Gra Geralda). W jego produkcji Kate Siegel wciela się w głuchoniemą pisarkę, która w środku lasu walczy o przetrwanie w nierównej walce. Kto wyjdzie z tego pojedynku zwycięsko – Maddie czy jej prześladowca?
#4 Zbaw nas ode złego (Deliver Us from Evil, 2014)
Zbaw nas ode złego to zarówno coś dla fanów pełnokrwistych egzorcyzmów, jak i wartkiej akcji. Nie zabrakło również wątków detektywistycznych. Horror Scotta Derricksona był w 2014 roku pewniakiem. W końcu wcześniej reżyser przyłożył rękę do kilku innych świetnych produkcji z gatunku kina grozy – Egzorcyzmów Emily Rose oraz Sinistera.
#5 Motel (Vacancy, 2017)
Motel widziałem baaaaaardzo dawno temu, ale jeśli pamięć mnie nie myli i gust zanadto się nie zmienił, widowisko Nimróda Antala zrobiło na mnie olbrzymie wrażenie i było przerażająco dobre. Co najważniejsze i niezwykle rzadkie, film tworzy niesamowite napięcie, przez co aż strach się bać.
Zabrakło Krzyku i Obecności? Też mnie to bolało, ale jak miało być pięć, tak jest pięć horrorów, które umilą Wam tegoroczne Halloween z Netflixem. Nie zapomnijcie się bać.