Norway – tak początkowo miał się nazywać film, który przemianowano na 22 lipca (22 July). Opowie on o fali terroru, która popłynęła od Oslo po wyspę Utoya. Wszystko za sprawą jednego szaleńca, Andersa Breivika.
Zanim dostaliśmy zwiastun i nowy tytuł, czyli 22 lipca, informowałem Was w zeszłym roku, że Norwegowie wystosowali petycję, w której sprzeciwiali się powstaniu filmu Norway produkowanego przez Netflix. Jak się okazuje, ta nie przyniosła rezultatu i widowisko będzie miało premierę w serwisie 10 października.
Jakkolwiek moją ciekawość budzi już fakt zmiany tytułu oraz to, że w oficjalnych kanałach Netflixa nie pada nazwisko Anders Breivik, które oprawca zresztą zmienił w zeszłym roku na Fjotolf Hansen. Nie ma go w opisie zwiastuna na YouTube, a także w komunikacie prasowym, który brzmi następująco:
W opartym na faktach filmie 22 LIPCA nominowany do Oscara Paul Greengrass (KAPITAN PHILLIPS, LOT 93) ukazuje następstwa największego w historii Norwegii zamachu terrorystycznego. 22 lipca 2011 r. prawicowy ekstremista zdetonował w Oslo ukrytą w samochodzie bombę, a następnie z zimną krwią dokonał masakry na obozie dla nastolatków, zabijając łącznie 77 osób. 22 LIPCA to opowiedziana przez pryzmat jednego z ocalałych pełna emocji historia o zbiorowej terapii całego kraju i trudnej drodze do odzyskania utraconej równowagi.
Za sceriusz i reżyserię filmu odpowiada Paul Greengrass. 22 LIPCA jest oparty na powieści Åsne Seierstad “One of Us: The Story of an Attack in Norway – and Its Aftermath”. Producentami filmu są Scott Rudin, P.G.A., Paul Greengrass, P.G.A., Gregory Goodman, P.G.A. oraz Eli Bush, P.G.A. Członkami obsady są: Anders Danielsen Lie, Jon Øigarden, Jonas Strand Gravli, Maria Bock, Thorbjørn Harr, Ola G. Furuseth, Seda Witt, Isak Bakli Aglen.
Prawdopodobnie doszło do jakiegoś kompromisu. Tym samym twórcy widowiska bazującego na literaturze faktu spod pióra Asne Seierstad (Jeden z nas. Opowieść o Norwegii), nieco zmiękli pod naporem opinii publicznej. Sama zapowiedź prezentuje się dosyć przeciętnie. Jednak poczekamy i zobaczymy, co z tego wyszło. W końcu to ważna lekcja historii, którą warto odrobić.
Ciekawostką jest to, że w tym roku premierę miał inny film, o niemal bliźniaczo brzmiącym tytule, skupiający się na tej samej sprawie – Utoya, 22 lipca (Utoya 22. juli).
“Sama zapowiedź prezentuje się dosyć przeciętnie. Jednak poczekamy i zobaczymy, co z tego wyszło”. Otóz wiemy, co wyszło! Potwornie nierzetelny materiał, dowodzący tego, że autor nawt nie zadał sobie trudu, by zerknąć do internetu, i nie wie, że wczoraj w momencie gdy pisał ten tekst, było juz po weneckim pokazie i wszędzie mnóstwo relacji krytyków. Film oceniony jednogłośnie jako WYBITNY, z 9 gwiadkami w skali do 10. Po co pisać takie powierzchowne, wprowadzające w błąd, polegające na “gdybaniu” bez treści materiały? Nie rozumiem… Szczyt nierzetelności, takie blebleble można było napisac rok temu, nim film powstał. 🙁
Wpis dotyczył zwiastuna, nie samego filmu. Zwiastun można odbierać subiektywnie, dokładnie tak, jak sam film. Kiedy obejrzę 22 lipca, być może się zreflektuję. W Wenecji mnie nie było. I nie wprowadzam nikogo w błąd, co do samego filmu, bo jasno odnoszę się do zapowiedzi. A że nie potrafi Pani czytać ze zrozumieniem to już nie moja rzecz. Być może problem leży jeszcze w czasie, w którym chodziła Pani do podstawówki.