Anime można podzielić na wiele kategorii. Jedną z nich są mordobicia totalnie over the top. Animowana reinterpretacja mangi Grappler Baki będzie najpewniej kolejnym ciekawym podejściem do tematu.
Kilka lat temu z ciekawości zacząłem zaczytywać się w historii o Bakim i chociaż nie dotrwałem do ostatniego wtedy tomu mangi, to opowieść zrobiła na mnie wrażenie. Wymuszona powaga, walki zaprezentowane tak abstrakcyjnie, że aż piękne – w tym tkwi cała cudowność serii. Fabuła opowiada o nastolatku, który staje w okrutnym turnieju, by odebrać tytuł mistrza ojcu.
Netflix pokaże na świecie anime, którego pełna nazwa to Baki: Most Evil Death Row Convicts.
Już sam tytuł mówi, jest to śmiertelnie poważna sprawa.🤣 Seria składająca się z 24 odcinków będzie miała premierę w serwisie 18 grudnia. Nie jest to pierwsza animowana adaptacja mangi o przygodach Bakiego Hanma. Losy bohatera można było śledzić na małych ekranach już w 1994, a później w 2001 i 2016 roku. Do tej pory ukazało się grubo ponad 130 numerów różnych mang rozgrywających się w świecie wykreowanym przez Keisuke Itagakiego.
Jeśli lubicie cudownie przesadzone animowane bijatyki prosto z Japonii, wtedy na pewno warto Bakiego sprawdzić. Na mojej liście rzeczy do obejrzenia już jest.
Anime Baki w serwisie Netflix >>
[interaction id=”5c0e877d7792cac257bcac0c”]