Pamiętam czas, kiedy Polska aspirowała do miana serca kinematografii Europy, ale na aspiracjach i nagłówkach w stylu Hollyłódź się skończyło. Teraz swoją okazję wykorzystują nie Polacy, a Hiszpanie, którzy tworzą drugie co do wielkości centrum produkcyjne w Europie.
Madrid Content City będzie najnowocześniejszym, a rozmiarowo drugim co do wielkości europejskim centrum produkcji filmowej po działającym od 1935 roku Pinewood Studios, które znajduje się w Wielkiej Brytanii. To wielka rzecz dla Hiszpanii, bo jest to kolejny gorący kinematograficzny punkt i to już nie tyle na mapie Hiszpanii, ile na mapie świata.
Wcześniej Netflix ogłosił powstanie pierwszego hubu produkcyjnego w Europie, który został zlokalizowany w Tres Cantos około 23 km na północ od Madrytu.
Studyjna infrastruktura w Tres Cantos zostanie rozszerzona, by znalazło się tam jeszcze więcej miejsca na kolejne firmy i nowe projekty.
Secuoya Studios i Planeta Group połączyły siły, by zwiększyć obszar produkcyjny ponad sześciokrotnie. Z obecnych 22 tysięcy metrów kwadratowych Madrid Content City rozrośnie się do astronomicznych 140 tysięcy metrów kwadratowych do 2021 roku.
Hiszpanie mają świadomość, iż ich produkcje są obecnie bardzo popularne na świecie i zamiast w zadowoleniu osiadać na laurach, wykorzystują swój moment, by ten sukces rozwijać. Potwierdza to popularność serialu Dom z papieru, który miało obejrzeć aż 34 miliony widzów, ale także inne chętnie oglądane produkcje Netflixa jak Telefonistki czy Szkoła dla elity.
Kinematograficzny gigant, co dosyć oczywiste, nie będzie składał się wyłącznie z hal produkcyjnych.
Znajdzie się tam również sporo miejsca dla parkingów, biur, restauracji, wyspecjalizowanych przestrzeni ukierunkowanych na kwestie związane z produkcją dźwięku, efektów specjalnych czy nawet na kampus uniwersytecki oraz centrum badań i rozwoju. I co najważniejsze, nie zabraknie ścieżek rowerowych!
Oglądając materiał promocyjny, trzeba Hiszpanom przyznać, że mają rozmach i projekt wygląda spektakularnie!
Historia Madrid Content City zaczęła się w 2017 roku, kiedy Grupo Secuoya rozpoczęła budowę zakładów produkcyjnych w Tres Cantos. Pomysł na zbudowanie “miasta telewizji” zrodził się, kiedy Netflix postanowił zlokalizować tam swoje centrum produkcyjne. To był impuls, który pokazał zapotrzebowanie na tego typu projekt i bez Netflixa najpewniej ambicje nie byłyby tak wielkie.
Rozbudowa ma pochłonąć 120 milionów euro.
A w Polsce? U nas ciągle czekamy na otwarcie pierwszego biura Netflixa, które najpewniej pojawi się w Warszawie w przyszłym roku.
Źródło: El Confidencial