Kiedy na TVN króluje Szóstka, Netflix również pokaże coś o przeszczepach. A konkretnie serial Chambers, traktujący o jednym, ale za to bardzo mrocznym przeszczepie.
Chambers opowie pokręconą historię, o zdawałoby się typowym przeszczepie serca. Jednak ten z czasem zamienia się w koszmar. Sasha po operacji zaczyna przejawiać dziwne zachowania. Widowisko ma rozpocząć się jak typowy dramat, ale z czasem skręci w nieoczywistym, przepełnionym grozą kierunku. Serial jest zapowiadany jako opowieść o radzeniu sobie z traumą, a wszystko to zostało oblane horrorową otoczką.
To świetna wiadomość, że Netflix tak mocno próbuje się z trudnym gatunkiem, jakim są horrory w odcinkach. Miejmy nadzieję, że po niezłym Nawiedzonym domu na wzgórzu i Chilling Adventures of Sabrina – nie do końca horrorze, ale serialu czerpiącym pełnymi garściami z dorobku kina grozy – serwis kolejny raz dostarczy nam widowisko na wysokim poziomie.
W Sashę wcieliła się Sivan Alyra Rose, a na planie towarzyszyli jej m.in. Uma Thurman oraz Tony Goldwyn. Twórczynią serialu jest Leah Rachel. Netflix pokaże pierwszy sezon Chambers 26 kwietnia. Premierowy sezon będzie miał 10 odcinków. Mam cichą nadzieję, że nawet jeśli nie posikamy się ze strachu, to dostaniemy interesującą historię. Bo na taką to widowisko się zapowiada.
Mam skojarzenia z Hereditary i nową Suspirią – zapowiada się jak coś bardzo dla mnie.
Byle nie poszło w stronę The 100.