Netflix ciągle eksperymentuje. Najnowszym pomysłem jest linearny kanał Netflix Direct, który na razie będzie działał tylko we Francji.
Netflix Direct zaoferuje widzom filmy i seriale na modłę tradycyjnej telewizji, ale w ramach wewnętrznej stacji telewizyjnej dostępnej dla subskrybentów. Przynajmniej początkowo będzie dostępny wyłącznie przez przeglądarkę internetową.
Inicjatywa jest pierwszym krokiem w dostarczaniu linearnej telewizji przez Netflix. Wcześniej serwis testował tryb Shuffle Play, gdzie po zakończeniu jednego programu algorytm zajmował się doborem kolejnego widowiska.
Netflix wybrał Francję jako kraj testowy, gdyż tradycyjna telewizja ma się tam nadal bardzo dobrze. Netflix Direct ma być przede wszystkim skierowany do widzów zmęczonych wyszukiwaniem kolejnych produkcji polecanych przez algorytm. Linearna telewizja Netflixa może trafić w gust starszych grup demograficznych, które stanowią znaczną część gospodarstw domowych we Francji.
Dobry pomysł?
Ciężko dziś ocenić czy taka funkcjonalność będzie cieszyła się powodzeniem. Można powątpiewać. Gdyby Netflix skusił się na wypuszczenie takiego kanału z reklamami w kablówce, to najprawdopodobniej zachęciłby do siebie część widzów. Jednak rynek reklamy telewizyjnej jest dosyć zacementowany i powoli się kurczy, więc zupełnie tradycyjny kanał niekoniecznie przyniósłby duże pieniądze.
Dużo ciekawszą opcją byłoby stworzenie na Netfliksie miejsca na widowiska na żywo. Chociażby w Wielkiej Brytanii Amazon Prime Video zyskuje na takim rozwiązaniu i powoli, ale sukcesywnie goni tam Netflixa.
Istnieje spore prawdopodobieństwo, że Netflix Direct umrze śmiercią nagłą, ale naturalną – z braku zainteresowania widzów taką opcją. Chyba że jest to wstęp do oferowania kanałów na żywo w szerszym wachlarzu, jak robi to w Polsce Ipla czy Player. Wtedy własny kanał można potraktować jako pierwszy krok i patrząc np. na sukces Hulu + Live TV, miałoby to sens. Jednak spoglądając na dotychczasową strategię firmy, jest to bardzo mało prawdopodobne.
9 milionów subskrypcji we Francji
Netflix ma we Francji około 9 milionów subskrybentów, co wskazuje, że poziom nasycenia w tym kraju jest już spory. Serwis produkuje kolejne francuskojęzyczne widowiska, które mają przyciągnąć nowych widzów. Do tej pory Netflix wypuścił w tym kraju takie produkcje jak “Kto zabił małego Gregory’ego” czy “Marianne”.
Pierwsze testy Netflix Direct zaczęły się 5 listopada, ale eksperyment będzie szerzej dostępny dopiero od początku grudnia.
Skusilibyście się na oglądanie linearnego kanału Netflixa czy zdecydowanie zostaniecie przy własnym wyborze widowisk? Dajcie znać, co myślicie o tym pomyśle serwisu.
Źródło: Variety