Horrory, filmy akcji i westerny. To trzy najukochańsze gatunki filmowe mojego dzieciństwa. Dziś nie narzekam na brak któregokolwiek z nich. Prawie. Westernów dostajemy tyle, co kot napłakał. Na szczęście od czasu do czasu jestem obłaskawiany jakąś świeżynką. Tym razem od Netflixa, który udostępni 22 listopada limitowany 6-odcinkowy serial Godless, wyprodukowany przez Stevena Soderbergha, wyreżyserowany przez Scotta Franka.
Dobre serialowe westerny nie są złe. Jednak nimi również nie jesteśmy zasypywani. Z dobrych produkcji – które powstały w ostatnich latach – do głowy przychodzi mi wyłącznie Hell on Wheels, Deadwood i futurystyczny Westworld.
Dlatego cieszy, iż Netflix postanowił wyłożyć pieniądze na Godless. Serial, który opowie o rewolwerowcach przybywających do miasta kobiet. To brzmi intrygująco.
W zeszłym tygodniu odnotowałem, że jestem bardzo pozytywnie nastawiony do projektu, chociaż pierwszy zwiastun mnie nie porwał. Drugi jest o wiele lepszy (delikatnie rzecz ujmując). Zresztą sprawdźcie sami.
https://www.youtube.com/watch?v=mMUiRYoc76A
Uprzedzam pytania. Utwór lecący w tle to Bang Bang wykonywany przez Nico Vegę. Jest to cover piosenki Nancy Sinatry o tym samym tytule.
Opowieść o bandzie pod wodzą Franka Griffina (Jeff Daniels), która polując na Roya Goodyego (Jack O’Connell), trafia do miasteczka zamieszkiwanego przez same kobiety, zapowiada się niesamowicie. Obok The Punisher oraz Grace i Grace jest najciekawszą przyszłomiesięczną premierą serialową Netflixa.
Godless na Netflixie
Źródło: YouTube