Organizacja ACE niedawno przyczyniła się do zamknięcia największego streamingu z nielegalnie udostępnianymi treściami – serwisu Openload. Teraz na celowniku koalicji antypirackiej znalazł się zupełnie inny rodzaj nadużyć – bezprawne współdzielenie haseł do kont takich platform jak Netflix, HBO GO czy Amazon Prime Video.
Netflix i podobne serwisy coraz nie chętniej spoglądają w stronę użytkowników dzielących się hasłami. Tym samym ACE – antypiracka koalicja złożona z największych firm ze świata rozrywki audiowizualnej – postanowiła zawalczyć z tym procederem.
Chociaż na razie nie ogłoszono żadnych konkretów, to nowa grupa robocza w ACE ma przeanalizować ten problem. Utworzona struktura koalicji ma wypracować najlepsze rozwiązania tej i innych form nieuprawnionego korzystania z serwisów streamingowych.
Dziś sieciowe piractwo wygląda zupełnie inaczej niż kiedyś.
Pirackie strumieniowanie treści i torrenty to tylko część problemu. Są również inne problematyczne kwestie, na czele z odsprzedawaniem okresów testowych. Jednak znaczące jest także dzielenie się dostępem do kont oraz płacenie niższych abonamentów poprzez narzędzia zmieniające geolokalizację urządzeń.
ACE to ciągle świeży byt, ale ma już na koncie kilka sukcesów. Wiele wskazuje na to, że koalicja ma nie tylko odpowiednie narzędzia do walki z piractwem, ale również chce działać na wielu płaszczyznach, by zwalczać każdy przejaw łamania praw autorskich.
Udostępnianie haseł osobom nieupoważnionym jest łamaniem regulaminu większości serwisów streamingowych.
“Serwis Netflix oraz wszelkie treści oglądane przy jego użyciu są przeznaczone wyłącznie do niekomercyjnego użytku osobistego i nie mogą być udostępniane żadnym osobom, które nie mieszkają z użytkownikiem w gospodarstwie domowym” – przytaczam fragment regulaminu Netflixa.
Dwa tygodnie temu Greg Peters z Netflixa przyznał po opublikowaniu kwartalnego raportu finansowego, iż z tego procederu robi się problem. Dodał, że firma będzie ciągle monitorowała tę sytuację, ale na razie nie podejmuje konkretnych działań. Nieco wcześniej Disney podjął kroki, by w przyszłości ukrócić bezprawne współdzielenie kont do serwisu Disney Plus. Jeszcze nie wiemy, jak to będzie wyglądało.
Netflix jest częścią ACE i zapewne będzie największym beneficjentem nowych rozwiązań, jeśli jakieś zostaną zastosowane. Według danych opublikowanych przez Magid – Netflix mógł stracić około 135 milionów dolarów miesięcznie z powodu użytkowników, którzy wbrew regulaminowi dzielili się hasłami w 2018 roku. To od 20,25 do 21,6% kwoty, którą Netflix przeznaczył w zeszłym roku na produkcję swoich widowisk.
To doskonale ilustruje, że skala oszustw jest niesłychana – 1,62 miliard dolarów rocznie robi niemiłe wrażenie.
Tym samym grupa robocza ACE ma zająć się nieautoryzowanym dostępem do treści. Mają zostać wypracowane najlepsze praktyki nie tylko w kwestii nieuprawnionego udostępniania haseł, ale również niedostatecznego szyfrowania danych.
Jeśli dojdzie do rozwiązania problemu dzielenia się kontami, można liczyć na to, iż w przyszłości przynajmniej część użytkowników łamiących regulamin, zdecyduje się na opłacanie usług. Osoby stojące za Netflixem zapowiadają, iż firma postara się, by rozwiązania w ramach ich serwisu były jak najbardziej przyjazne widzom.
Niestety pomimo licznych zachęt, nowych rozwiązań i mnóstwa nowych produkcji, użytkownicy ciągle nadużywają gościnności Netflixa, Hulu, HBO GO czy Amazon Prime Video.
Olbrzymia skala wykorzystywania miesięcznych okresów próbnych Netflixa w Polsce była powodem wycofania z naszego kraju możliwości nieodpłatnego testowania serwisu. Jak widać, postępowanie widzów ma znaczący wpływ na działanie usług, z których korzystają. Było to najbardziej radykalne, ale i najprostsze wyjście z sytuacji. Miejmy nadzieję, że wypracowane przez ACE rozwiązania w związku ze współdzieleniem kont, nie będą aż tak bolesne.
Źródło: Torrent Freak
To niech obniżą ceny, aby zwykły Kowalski nie musiał dzielić swojego konta ze znajomymi. Poza tym obecnie mało co ciekawego jest u nich. Czekam teraz tylko na Wiedźmina.
Mogę mówić tylko za siebie, ale jestem daleki od narzekania, bo gdybym nie obejrzał TEOTFW – czekałbym na premierę na Netfliksie. Bardzo podobał mi się ostatnio Syn Ameryki. Wiele osób cieszyło się z nowego sezonu Atypowego, a niedługo premiera kolejnej odsłony The Crown. W dodatku w listopadzie dostaniemy Irlandczyka. A co do dzielenia, to jest jak jest. Myślę, że jeśli nastąpią jakieś zmiany, to nie wcześniej niż za kilka miesięcy.
Zrobili by plan standardowy w HD (nie SD), i dla wiekszości domów to by wystarczyło. 30pare złotych w skali miesiąca to nie byłby straszny strzał po kieszeni.
Tu mnie masz. Sam bym się na taki plan skusił. Ewentualnie dwuosobowy z dostępem do Ultra HD. Dzielenie planów cenowo na użytkowników jest zrozumiałe, ale nie na jakość obrazu. To nie jest fajne. Niektórzy siłą rzeczy wybierają najwyższy plan, bo mają w nim dostęp do Ultra HD, ale jest dla nich za drogi, albo tak jak ja, nie potrzebują aż czterech ekranów.
Na szczęście Netflix w swojej polityce nie stosuje debilnych statystycznych kalkulacji i nie liczy potencjalnych czysto teoretycznych zysków (które nigdy by nie zaistniały) jako straty. Potrafią wykonać analizy z podziałem na kraje i o ile zablokowanie okresu próbnego w Polsce było jak najbardziej sensowne (bo tak długo, jak się da jechać za darmo, to Polak będzie jechał za darmo), to usunięcie współdzielenia kont spowoduje tylko spadek przychodów, bo komfort za 13 zł jest ok, ale “za 52 to już sobie zaciągnę z neta co mi potrzeba”. Więc bardzo bym się zdziwił, gdyby popełnili ten błąd.
To chyba nie doczytałeś: Dwa tygodnie temu Greg Peters z Netflixa przyznał po opublikowaniu kwartalnego raportu finansowego, iż z tego procederu robi się problem. Dodał, że firma będzie ciągle monitorowała tę sytuację, ale na razie nie podejmuje konkretnych działań.
Doczytałem, ale to nie był raport dotyczący Polski, tylko globalny. I z pewnością są kraje, w których blokada współdzielenia konta może poskutkować przychodami – pewnie w tych samych krajach blokada kont próbnych przyniosłaby w efekcie straty. Ale to Polski nie dotyczy, bo podobne działania u nas dałyby efekt odwrotny. Jakoś się nie obawiam.