Netflix miał stracić przez aferę Kevina Spaceya 39 milionów dolarów

Dariusz Filipek
2 min czytania
Kevin Spacey (źródło: Buzzfeed; edycja: Popkulturyści)

Z ostatniej chwili

Netflix stracił dziesiątki milionów dolarów przez skasowanie filmu Gore, w którym główną rolę zagrał Kevin Spacey.

Biograficzny film o Gorze Vidalu, chociaż ukończony, został wrzucony do kosza w chwili, w której wybuchła afera w związku z licznymi oskarżeniami wobec Kevina Spacey’ego. Przypominam, że według słów rzekomych ofiar, aktor miał molestować seksualnie zarówno mężczyzn, jak i kobiety, w tym osoby nieletnie.

Niemal w tej samej chwili Spaceya usunięto z finałowego sezonu House of Cards. W szóstej odsłonie serialu, główne skrzypce zagra jego ekranowa żona, w którą od początku wciela się genialna Robin Wright. Jego bohatera, Franka Underwooda uśmiercono poza kadrem.

Ponadto producenci filmu Wszystkie pieniądze świata, na miesiąc przed premierą obsadzili Christophera Plummera w roli Jeana Paula Getty’ego. Zastąpili tym samym Spaceya, który nagrał wszystkie sceny w produkcji Ridleya Scotta. Przed premierą mówiono, że za ten film aktor może dostać kolejną nominację do Oscara.

Ostatecznie Netflix podjął decyzję, że nie wypuści filmu Gore, w którym Kevin Spacey zagrał główną rolę. Digital Spy informuje, że na tej decyzji Netflix mógł stracić 39 milionów dolarów.

Ostatni film z aktorem, Billionaire Boys Club zarobił w kinach niespełna 2 miliony dolarów. Spacey całkowicie zniknął z pola widzenia mediów. Najpewniej chce przeczekać burzę, która się wokół niego rozpętała.

Jakkolwiek decyzja Netflixa jest dosyć niekonsekwentna.

Serwis nie ma problemu z tym, że widzowie mogą oglądać chociażby Dziecko Rosemary Romana Polańskiego. Artysty, który zdobył niechlubne pierwsze miejsce w naszym rankingu najbardziej kontrowersyjnych reżyserów. Polańskiego oskarżono o gwałt na nieletniej. Do czego się przyznał, po czym zbiegł ze Stanów Zjednoczonych.

[interaction id=”5bd48be9535165f4f6ad8d6d”]

Bądź na bieżąco z najnowszymi wiadomościami – dołącz do nas w mediach społecznościowych!

Jeśli chcecie być na bieżąco, śledźcie nas na Threads, Facebooku, Twitterze, Linkedin, Reddicie i Instagramie. Zachęcamy również do subskrypcji naszego kanału RSS na Feedly lub Google News. W razie pytań lub sugestii piszcie do nas na [email protected]. Dołączcie do naszej społeczności i bądźcie zawsze na czasie z najnowszymi trendami i wydarzeniami! Nie zapomnijcie wpaść na nasz YouTube.

Zostaw komentarz