Kiedy rok temu napisałem, że współpraca Marvela z Netflixem powoli dobiega końca, psychofani na facebookowych grupach nie mogli przeżyć mojej opinii. Najeżyli się, ale jak się z czasem okazało, kolejny raz nie mieli racji.
Minęło kilkanaście miesięcy i okazuje się, że faktycznie współpraca pomiędzy ludźmi z Burbank i Los Gatos powoli się kończy. Prezes i szef rady nadzorczej The Walt Disney Company, Bob Iger już wcześniej poinformował, że umowy licencyjne, które wygasają w 2019 roku, nie będą przedłużane. Miał na myśli przede wszystkim filmy kinowe Disneya, ale w perspektywie zapewne również seriale wywodzące się z mediów rodziny Disney Media Networks.
Disney rezygnuje z partnerstwa z Netflixem, gdyż startuje w przyszłym roku z własnym streamingiem, który przez Igera został określony niedawno jako Disney Play.
W swoim tekście sprzed miesięcy poszedłem o krok dalej. Jedni nazwą to rzucaniem słów na wiatr, inni logiką. Do tej pory telewizyjny oddział Marvela oraz ABC Studios adaptowali na zlecenie Netflixa seriale na podstawie komiksów wydawnictwa Marvel Comics. Powstały trzy sezony Daredevila, po dwa Luka Cage’a, Jessiki Jones oraz Iron Fista. Stworzono także po jednej serii Defenders i Punishera. Przed nami na pewno trzecia odsłona Jessiki Jones oraz kontynuacja przygód Franka Castle. Już dziś wiemy, iż na pewno nie obejrzymy drugiej odsłony Defenders. Nie będzie też trzeciego sezonu Luka Cage’a oraz Iron Fista. Te trzy seriale zostały oficjalnie wrzucone do kosza.
Dlaczego o tym wspominam? Ponieważ w 2017 roku napisałem:
Zakładam, że w dłuższej perspektywie czeka nas nieprzedłużanie umów z Netflixem. Bo chociaż umowy dystrybucyjne nijak mają się do produkcyjnych, to Disney nie będzie chciał, żeby jeden z jego podmiotów pracował na sukces konkurenta. A trzeba mieć na uwadze, iż seriale tworzone przez Marvel Television należą do najchętniej oglądanych.
Zanim jednak dojdzie do wygaszania współpracy, zobaczymy jeszcze kilka sezonów już zapowiedzianych produkcji. Nie sądzę jednak, by widzowie spragnieni nowych oryginalnych seriali Marvela, mieli na co liczyć. Co nie jest złą wiadomością. Zobaczą je najpewniej w takiej czy innej formie u Disneya.
I dzieje się dokładnie to, o czym wtedy spekulowałem.
Pytaniem pozostaje, dlaczego, a właściwie jak seriale Marvela są wygaszane.
W końcu dyrektor programowy Netflixa powiedział w zeszłym roku, że umowa pomiędzy jego firmą a Netflixem polega na tym, że tak długo, jak Netflix chce i potrzebuje seriali Marvela, tak długo może je zlecać do produkcji. Nie jestem pewien, czy to do końca prawda, gdyż pojedyncze odcinki można kupować lub wypożyczać na platformach VOD (np. na Amazonie). Jednak przymnijmy to za pewnik, gdyż tych umów nie widzieliśmy.
Jednak gdybym miał coś zakładać, założyłbym, że w tym przypadku zagrało kilka czynników – doskonale wykalkulowanych przez prezesa Disneya. Marvel ostatnio nie przykłada się do swoich seriali i wychodzą, jakie wychodzą – średnie, czasem wręcz słabe, z kilkoma chlubnymi wyjątkami. Tym samym spada ich popularność.
Jednak nie na tyle, by z nich od razu rezygnować, gdyż mają sporą fanbazę. Ponadto początkowy koszt produkcji jednego odcinka oscylował w okolicy 3 milionów dolarów. W dzisiejszym świecie nie jest to wiele. Aczkolwiek producenci z sezonu na sezon mogli podbijać cenę. Do tego stopnia, że Netflix spasował, widząc spadającą popularność, coraz marniejszą jakość, a przy tym wyższe koszty produkcji, nieprzekładające się na przyrost widzów.
Zapewne była to świadoma gra Disneya, by obrzydzić Netflixowi dalszą współpracę. Bob Iger nie chce pracować na sukces swojego największego konkurenta.
Na Netfliksie, co oczywiste w tej sytuacji, nie pojawiają się również nowe widowiska. Te zobaczycie już na Disney Play. Niedawno wspominałem, iż Marvel Studios planuje wyprodukować wysokobudżetowe seriale o Scarlet Witch oraz Lokim. Widać doskonale, że bohaterowie Marvela będą ważnym elementem streamingu Disney Play. I nawet jeśli zobaczymy jeszcze czwarty sezon Daredevila czy trzeci Punishera, to wiele więcej seriali Marvela na Netfliksie nie obejrzycie.
[interaction id=”5bd20feea7cf654aafa65594″]
No świetnie. Akurat jak udało mi się wygrać konto do netflixa na stronie http://www.bit.ly/netflix4you , to teraz się rozstają …
Rozumkem, że chcesz zarobic, ale heh… Nie tak 😉
Jak nie będzie 4 sezonu Daredevila, to naślę na nich Punishera!
Mysle, że daredevila jeszcze nie odpuszczą. W tym roku Netflix slono zapłacił za produkcję seriali marvela. Sadze, że blisko 200 mln. Przy dwóch serialach (punisher I daredevil) sa w stanie przelknac rosnące ceny produkcyjne. Chociaz zakladam, że i tak bardziej patrza strone tworzebja adaptacji komiksow z millarworld.
No myślę! 🙂