Takiego miesiąca jeszcze nie było. Netflix szczyci się 700 produkcjami oryginalnymi, które dostarczy w 2018 roku, a już w marcu obejrzycie blisko 50 nowości sygnowanych jako Netflix Original. Przynajmniej kilka z nich zapowiada się znakomicie.
Czym się zainteresować? Po pierwsze Anihilacją. To jest coś, czego nie możecie przegapić. I coś, czego się nie spodziewałem. Na film czekałem z wyjątkowym wytęsknieniem. Odpowiada za niego Alex Garland, który debiutował genialną Ex Machiną w 2015 roku. Reżyser wraca do tematu sci-fi, więc można sądzić, że właśnie tam czuje się najlepiej. Zaskakujący i przy okazji świetny ruch Netflixa sprawił, że platforma pokaże widowisko po niespełna trzech tygodniach od kinowej premiery. Wszystko wskazuje na to, że film nie zawiódł oczekiwań, gdyż obecnie jego nota na Metacritic to 79/100. Ex Machina miała 78/100 przy podobnej liczbie opinii. To nastraja dosyć optymistycznie. Czy tak jest, przekonamy się już 12 marca.
Nie można zapomnieć o bardzo mocno promowanej produkcji Marvela, czyli serialu Jessica Jones, który zadebiutuje – a jakże – 8 marca, idealnie wbijając się w Dzień Kobiet. Będzie to dosyć tłoczny okres, gdyż dzień później obejrzycie 4-odcinkowy kryminał od BBC Collateral – widziałem pierwsze trzy odcinki i jest całkiem niezły. Trzy dni wcześniej zobaczycie ciekawie zapowiadający się norweski thriller Borderliner. To nie koniec europejskich produkcji z dreszczykiem, bo trochę ponad tydzień później premierę będzie miał belgijski serial Tabula rasa. Argentyńska Edha zapowiada się jeszcze lepiej. Produkcja jest określana jako dreszczowiec, którego akcja będzie kręciła się wokół tamtejszego światka mody (zwiastun mnie kupił). Ponadto po Ogrodzie z brązu od HBO, mam szczere nadzieje, że i tym razem się nie zawiodę.
9 marca będziecie mogli sprawdzić Outsidera z Jaredem Leto w roli głównej. Film już teraz wzbudza spore emocje. Jedni oczekują świetnego widowiska, inni kąsają produkcję jeszcze przed premierą, bo Leto gra tam białego członka yakuzy.
Niezwykle ciekawie zapowiada się 23 marca, kiedy to pojawi się bardzo wyczekiwany przeze mnie The Mechanism (Netflix chyba zrezygnował z dziwnie spolszczonego tytułu: Dobrze naoliwiona maszyna). Jeśli szukacie spisków i korupcji to nowa produkcja od twórcy Elitarnych i Narcos, powinna przypaść Wam do gustu. W ten sam dzień obejrzycie także serialowy horror od BBC Requiem oraz filmową komedię Netflixa Get Over, Man!.
Jeśli szukacie lżejszych tematów, to w połowie miesiąca startuje 1. sezon On My Block, a tydzień później Alexa i Katie. A Korean Odyssey zapowiada się na gatunkowy miszmasz, jednak to fantasy czerpiące nieco z horroru, jest przede wszystkim nietypową komedią romantyczną. Będziemy mieli również sporo powrotów. Z finałowym sezonem wraca komediodramat Love. Z drugim sezonem wraca znana i lubiana Seria niefortunnych zdarzeń i nieco mniej znana i lubiana komedia ze sporą dozą horroru Santa Clarita Diet.
[wpdatatable id=13]
Jak widzicie, dla każdego coś miłego. Fani anime również powinni być usatysfakcjonowani, gdyż obejrzą sci-fi A.I.C.O. Incarnation oraz B: The Beginning, a także pełne emocji Children of the Whales. Premierę będzie miało również anime Swordgai the Animation.
Netflix w marcu to także programy rozrywkowe. Jednym z nich będzie kucharski Nailed It, gdzie domorośli cukiernicy walczą o 10 tysięcy dolarów. Wraca David Letterman, który na marzec przygotował wywiad z najmłodszą laureatką Pokojowej Nagrody Nobla Malalą Yousafzai. Ciekawie zapowiada się również program Najbardziej niezwykłe domy świata.
Netflix nie zapomina o entuzjastach dobrego dokumentu, serwując Flint Town. Dokument opowiada o podupadającym mieście, zrealizowany przez twórców Detektywa od HBO. Na początku miesiąca premierę będzie miał również serial dokumentalny Dziewczyny za kratami, który skupi się na niezbyt dobrze prowadzących się nastolatkach. Moje oczy są zwrócone przede wszystkim na Bardzo dziki kraj. Nagradzany i chwalony serial dokumentalny pokaże walkę lokalnej społeczności z kultem religijnym. Premiera 16 marca.
Nie zabraknie także stand-upów oraz produkcji dla najmłodszych. Szykuje nam się cholernie dobry miesiąc. Pomimo tego, że kinowych blockbusterów od największych wytwórni filmowych będzie niewiele, to Netflix wie, jak wypełnić tę lukę własnymi, świetnymi widowiskami.
