Netflix zareagował na raport, w którym serwis jest ganiony za popularyzowanie palenia papierosów wśród widzów.
Serwis zobowiązał się do wyeliminowania palenia papierosów we wszystkich przyszłych widowiskach kategoryzowanych jako TV-14 lub PG-13. Ma to miejsce na dzień po premierze trzeciego sezonu Stranger Things, gdzie bohaterzy palą papierosy, aż na ekranie momentami robi się siwo.
Netflix zdecydowanie wspiera ekspresję artystyczną. Jednak zdajemy sobie sprawę z tego, że palenie jest szkodliwe, a gdy przedstawia się je na ekranie pozytywnie, może negatywnie wpłynąć na młodych ludzi – powiedział rzecznik prasowy Netflixa.
W produkcjach o przytoczonych kategoriach wiekowych i niższych, bohaterzy nie będą palili zarówno tradycyjnych papierosów, jak i e-papierosów. Wyjątkiem ma być palenie związane z wydarzeniami historycznymi lub uwarunkowane kulturowo.
Raport The Truth Initiative dowodzi, że bohaterzy seriali Netflixa ze Stranger Things czy Orange is the New Black palą coraz więcej. To sprawia, iż młodzi ludzie są skłonniejsi do sięgnięcia po papierosy, gdy ich ulubione postaci palą. Oglądanie osób palących bez kontekstu negatywnego, utrudnia również rzucenie palenia (wiem to po sobie). Według Sugeon General, ludzie którzy obserwują palaczy w filmach, są dwa razy bardziej narażeni na rozpoczęcie palenie niż ci, którzy rzadko widzą takie obrazki.
Netflix został uznany drugi rok z rzędu za największego szkodnika, a palacze pojawiali się tam ostatnio trzykrotnie częściej niż rok wcześniej.
Pod naciskiem The Truth Initiative w 2007 roku stowarzyszenie Motion Picture Association of America dodało palenie jako kolejny czynniki przy przyznawaniu widowiskom kategorii wiekowej. Jednak serwisy takie jak Netflix, Hulu i Amazon nie muszą dostosowywać się do ich wytycznych jak kino, co prowadzi do większej liczby scen z seksem, przemocą, przeklinaniem czy paleniem.