Listopad – najlepszy czas na zmiany na lepsze ☝️
Chujowa Pani Domu prezentuje: pic.twitter.com/4iqk5K42gP— Netflix Polska (@NetflixPL) November 4, 2018
Netflix na Twitterze potwierdza, że media społecznościowe wyzwalają w nas zwierzęce instynkty. Tam gryziemy, wyjemy i ujadamy. Niektórzy po prostu nie powinni się do nich zbliżać.
Na pewno nie osoba, która wczoraj zaćwierkała na Twitterze Netflixa:
Listopad – najlepszy czas na zmiany na lepsze
Chu***a Pani Domu prezentuje – napisano w odniesieniu do blogerki Magdaleny Kostyszy, która tytułuje się w ten sposób i jest twarzą materiału Netflixa. Potrafili uniknąć tego zwrotu w wideo, ale w mediach społecznościowych już nie.
To że ktoś się identyfikuje z tym, nie znaczy, że cała Polska odnajdzie w tym sens. Dla większości ch*j w podpisie, pozostanie ch***m w podpisie.
Nie jestem oportunistą i przyznaję, że zdarza mi się przekląć. Zdarza mi się przekląć publicznie. Jednak są to momenty, w których przekleństwo jest uzasadnione i akuratne. To nie był ten moment – anonimowy człowieku prowadzący konto Netflixa Polska na Twitterze. To było żenujące. Poniżej pewnego poziomu.
Przekleństwa w przestrzeni publicznej to zaraza. Szczególnie gdy padają z konta na Twitterze, które obserwuje blisko 53 tysiące osób. Również dzieci i osoby chłonne prostactwa, które widząc coś takiego, kodują sobie, iż to zachowanie jest normalne, bo skoro Netflix może robić syf w sieci, każdy może. Nienormalna norma staj się normą.
I nie wydaje mi się, że w Los Gatos byliby zadowoleni, gdyby dowiedzieli się o takim zabawowym prowadzeniu konta ich firmy. Ostatecznie szkoda, że całkiem przyjemny materiał wideo, który Netflix Polska nagrał, by promować finałowy sezon House of Cards, spotkał się z taką beznadziejną próbą zwrócenia na niego uwagi. Można również zaszlachtować kogoś na wizji, to dopiero by zwróciło uwagę! Stać Was na więcej…
[interaction id=”5be04f0e40951629bd545ce1″]