Chociaż obecnie najwięcej płatnych subskrypcji serwisów strumieniujących w Europie Zachodniej jest w Wielkiej Brytanii, to do 2026 roku ma się to zmienić. Niemcy mają przeskoczyć europejskiego konkurenta.
CZYTAJ WIĘCEJ O:
SERWISY STRUMIENIUJĄCE / NIEMCY
W ciągu najbliższych pięciu lat Niemcy mają wyprzedzić Wielką Brytanię w liczbie subskrypcji — dowiedzieliśmy się z szacunków firmy analitycznej Digital TV Research. U naszych zachodnich sąsiadów do 2025 roku ma być aż 51,72 milionów subskrypcji serwisów strumieniujących. Z kolei obecny lider na rynku europejskim, czyli Wielka Brytania, spadnie na drugą pozycję z około 50,52 milionami subskrypcji takich serwisów jak Netflix czy Prime Video.
238 milionów płatnych subskrypcji do 2026 roku
Przewiduje się, iż na trzecim miejscu uplasuje się Francja z 34,38 milionami subskrypcji, na czwartym Włochy z 21,19 milionami subskrypcji i na piątym Hiszpania z 21,06 milionami subskrypcji. W tym czasie na kontynencie ma przybyć w sumie 71 milionów płatnych subskrypcji serwisów strumieniujących. Najwięcej właśnie w Niemczech, bo aż 17 milionów. Po 10 milionów przybędzie we Włoszech i Francji, a 9 milionów w Wielkiej Brytanii.
W sumie do 2026 roku w 18 krajach Europy Zachodniej będzie 238 milionów płatnych subskrypcji, co będzie sporym skokiem ze 167 milionów z końca 2021 roku.
Netflix liderem, Disney+ i Prime Video wygryzają sobie drugie miejsce, a HBO Max wielkim przegranym
Netflix pozostanie największym graczem i przybędzie mu 10 milionów subskrybentów, więc w sumie będzie miał ich 67 milionów w Europie Zachodniej. Disney+ podwoi swoją bazę i do 2026 roku będzie miał około 53 miliony subskrybentów. Z kolei Prime Video utrzyma niewielką przewagę nad serwisem Disneya.
Bliźniaczki, które poszły o krok za daleko
Czeskie bliźniaczki pokazują swoim fanom wiele, a niektórzy mogą stwierdzić, że wręcz za dużo. Poznaj bliźniaczki Zee ▶
Największym przegranym ma być HBO Max. Analitycy szacują, iż usługa dostępna w siedmiu krajach Europy Zachodniej będzie miała zaledwie 3,2 miliony subskrybentów do 2026 roku. Duży wpływ na ten stan rzeczy mają umowy z należącą do Comcastu Sky Group, która dystrybuuje programy HBO na najgorętszych terytoriach w Europie — w Wielkiej Brytanii, Niemczech czy we Włoszech. Umowa między WarnerMedia a Sky Group została przedłużona kilka miesięcy temu i wygaśnie dopiero w 2025 roku.
Na tę chwilę w Niemczech króluje Netflix, ale na ogonie ma Prime Video, które na początku bieżącego roku miało blisko tyle samo subskrybentów, co konkurent. Ponadto na rynku są inne, dynamicznie rozwijające się usługi — Disney+, wspomniany serwis Sky, Joyn, TV Now, Apple TV+ czy Starz Play.
Dynamiki mediów strumieniowych nie uchwycą żadne analizy
Jednocześnie nie można brać analiz za pewnik, gdyż rynek mediów strumieniujących jest wyjątkowo dynamiczny i co roku się zmienia. Kolejne fuzje firm, przejęcia i powstające spółki joint venture gigantów, sprawiają, iż ciężko przewidywać, jak ta branża faktycznie będzie wyglądała za pięć lat.
Ta historia wydarzyła się naprawdę
Historia lekarza, który przyczynił się do okaleczenia kilkudziesięciu pacjentów, wstrząsnęła światem. Dowiedz się więcej o serialu opowiadającym o Doktorze Śmierci ▶
Widać to po rodzimym rynku, gdzie jeszcze dwa lata temu był tylko Netflix, HBO GO, Player i niewiele ponadto. Obecnie mamy także Apple TV+, coraz mocniej rozpychające się w Polsce Prime Video czy Polsat Box Go i Canal+, które dołączyły do boju o widza w internecie. Przed nami premiery HBO Max, które zastąpi HBO GO, ale także Disney+ i wspólne przedsięwzięcie Comcastu i ViacomCBS, czyli SkyShowtime.
Jakkolwiek jedno jest pewne — Niemcy i Wielka Brytania to giganci i niekwestionowani liderzy na europejskim rynku mediów strumieniujących. Ich przykłady pokazują, że serwisy dostarczające nam codziennie rozrywki, informacji i wiedzy, mają nadal olbrzymie szanse na budowanie bazy użytkowników. W tej walce ostatecznie najbardziej wygrani będą widzowie, którzy dostaną jeszcze więcej widowisk do obejrzenia oraz wolność wyboru pomiędzy najbardziej interesującymi bibliotekami. Chociaż dla niektórych to ostatnie jest też bólem głowy, gdyż wybór ulubionych serwisów staje się coraz trudniejszy.