Oscary 2022 – kiedy i gdzie oglądać galę w tym roku w Polsce?

Oscary zostaną rozdane już niedługo. Od największego wydarzenia w świecie filmu dzielą nas zaledwie godziny. Sprawdźcie, kiedy i gdzie można oglądać galę online w Polsce. Ponadto wiemy, kto ma największe szanse na nagrody w 2022 roku.

W tym roku szansę na największą liczbę Oscarów mają “Psie pazury”, które widownia od miesięcy może oglądać na Netfliksie. Film wyreżyserowany przez Jane Campion ma aż dwanaście nominacji. To produkcja tej samej twórczyni, która jeszcze niedawno psioczyła na filmy Marvela, a jednocześnie spotkała się z ostrą krytyką swojego najnowszego filmu przez aktora twierdzącego, iż reżyserka nic nie wie o kręceniu westernów. Hollywood nie bierze jeńców.

Kto zatrzyma “Psie pazury”?

O dwa Oscary mniej walczy “Diuna” Denisa Villeneuve’a (film już do zobaczenia na HBO Max). Siedem razy nominowane zostało “West Side Story” oraz “Belfast”. O sześć Oscarów walczy “King Richard: Zwycięska rodzina” (dostępny już na Chili). Z kolei netflixowe “Nie patrz w górę” powalczy o cztery statuetki. Podobnie jak japoński “Drive My Car” i “Zaułek koszmarów”. Dostępny już na Prime Video film “Being the Ricardos”, “Nasze magiczne Encanto”, applowska “CODA” czy “Licorice Pizza” (również na Chili) walczą o trzy statuetki. Pełną listę nominacji poznacie tutaj.

Godziny dzielą nas od odpowiedzi na pytanie, które widowisko zdobędzie najwięcej nagród. Gdy popatrzeć na to, co się obstawia — chociaż “Psie pazury” mają więcej nominacji, to mimo wszystko “Diuna” może liczyć na większą liczbę statuetek. Adaptacja powieści Franka Herberta prawdopodobnie przebije konkurenta, gdyż w kategoriach technicznych jest zdecydowanie górą.

Spadająca popularność gali

Oscary są z roku na rok coraz mniej popularne, więc Akademia Filmowa postanowiła nieco okroić galę, co spotkało się ze sporym niezadowoleniem. Ciężko obecnie wyrokować, czy to pomoże podbić tegoroczną oglądalność wydarzenia, czy wręcz przeciwnie — sprawi, iż jeszcze mniej widzów zasiądzie przed ekranami.

W zeszłym roku galę w Stanach Zjednoczonych na antenie ABC obejrzało 10,4 milionów osób, co oznacza, iż oglądalność rok do roku spadła niemal o 56%. Nagrodą pocieszenia jest to, że to nadal najchętniej oglądana ceremonia rozdania nagród branżowych. Niewiele mniejszą widownię zebrano podczas rozdania Grammy na CBS (9,2 milionów widzów), Złote Globy na NBC (6,9 milionów widzów) oraz Emmy na ABC (6,4 milionów widzów).

Ciekawostką jest to, że jedna z prowadzących tegoroczną galę, Amy Schumer, chciała, aby podczas wydarzenia głos zabrał prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Aczkolwiek Akademia Filmowa nie była zainteresowana tym pomysłem.