Chociaż “Peacemaker” to nagroda pocieszenia dla sierot po świetnym “The Suicide Squad”, to serial okazuje się najprzyjemniejszą formą pokrzepienia.
CZYTAJ WIĘCEJ O:
PEACEMAKER / HBO MAX
John Cena po kilku miesiącach wraca jako Peacemaker, jednak nie w filmie, jak poprzednio, a w serialu dopowiadającym losy superbohatera znanego z “The Suicide Squad”. Okazuje się, że znany wrestler, chociaż wcielił się w najbardziej irytującego bohatera to James Gunn postanowił pociągnąć dalej właśnie jego historię. Serial ma ukazywać próbę odkupienia dla superbohatera ślepo wykonującego rozkazy.
Do tej pory “Peacemakera” mogliśmy podziwiać na materiałach promocyjnych, ale na tydzień przed premierą zeszło embargo na recenzje. Wskazują one na to, że chociaż nie mamy do czynienia z wielkim widowiskiem, to serial w gruncie rzeczy się udał i powinien trafić w gust widzów, którzy oczekują brutalnej superbohaterszczyzny z przymrużeniem oka.
Pierwsze recenzje serialu
Na tę chwilę w serwisie Rotten Tomatoes znajdziecie dwanaście recenzji serialu, z których tylko jedna jest negatywna. Średnia nota dla pierwszego sezonu to przyzwoite 7,1/10. Miejmy nadzieję, że wraz ze spływaniem kolejnych opinii będzie tylko lepiej. Na Metacritic jest gorzej. Tam film ma ocenę 6,6/10 przy ośmiu recenzjach.
Na Rotten Tomatoes krytycy niemal jednym głosem przyznają, że nie jest to serial idealny. Jednak widz spragniony filmowego autografu Gunna nie będzie zawiedziony. Również ta produkcja oferuje sporo humoru, do którego twórca nas przyzwyczaił i którym rozkochuje nas od lat. Ponadto serial jest krwawy i brutalny, bardzo w stylu “The Suicide Squad”. Mamy do czynienia z kolejnym parodiowaniem superbohaterów, ale nie zapomniano o czynniku ludzkim. Jedynie Rodrigo Perez z The Playlist stwierdził, iż dostaliśmy odrażającego i próżnego antybohatera, który wylądował w serialu, na który pomysł kończy się na długo przed jego finałem.
“The Suicide Squad 2” raczej niepowstanie
Gunn zachwycił widzów swoim “The Suicide Squad”. Niestety film okazał się porażką przy kasach biletowych. Złożyła się na to zarówno pandemia, równoczesna premiera w kinach i na HBO Max, niezbyt udana akcja promocyjna i fakt, że tym razem postawiono na ukazywanie nieskrępowanego odzieżą przyrodzenia, niezwykle obrazowego zabijania oraz pojawiły się brzydkie słówka, więc film dostał kategorię wiekową R. To wszystko zebrane do kupy sprawiło, iż produkcja przyniosła w kinach zaledwie 167 milionów dolarów przy 185-milionowym budżecie produkcyjnym. Tym samym na kontynuację raczej nie ma co liczyć, pomimo iż na Rotten Tomatoes widowisko ma ocenę 7,5/10, a od widzów na IMDB film dostał niewiele gorsze 7,2/10.
Szczęście w nieszczęściu zdecydowano się na powrót Gunna na stołek reżyserski, jednak już w serialowym spin-offie filmu, opowiadającym o jednym z najbardziej antypatycznych bohaterów “The Suicide Squad” – Peacemakera. Twórca “Strażników Galaktyki” i “Robali” nie tylko pokierował produkcją, ale jest również twórcą scenariusza do serialu.
Gdzie i kiedy obejrzycie serial?
Ośmioodcinkowy serial będzie miał premierę w serwisie HBO Max już 13 stycznia 2021 roku. W dniu premiery w serwisie znajdziecie pierwsze trzy odcinki, a kolejne będą pojawiały się co tydzień. Premiera finałowego odcinka została ustalona na 17 lutego. Miejmy nadzieję, że produkcję obejrzymy również na HBO GO w Polsce, inaczej pozostaje odpalić Pure VPN i ominąć geoblokadę regionalną.