Peacock robi dobrą minę do złej gry

Dariusz Filipek
5 min czytania

Z ostatniej chwili

Peacock na tę chwilę ciężko nazwać wielkim sukcesem i kolejnym kamieniem milowym w segmencie strumieniowania treści wideo. Potwierdza to fakt, że Comcast nie zaktualizował liczby subskrybentów serwisu, a dotychczasowe wyniki nie były zachwycające.

CZYTAJ WIĘCEJ O:
PEACOCK / COMCAST / NBCUNIVERSAL

Comcast w raporcie finansowym za trzeci kwartał 2021 roku odnotował, iż serwis Peacock, który jest częścią NBCUniversal, zapewnił firmie 230 milionów dolarów przychodów i 520 milionów straty. W zeszłym roku było to 41 milionów przychodów i 233 miliony straty. Usługa wystartowała w 2020 roku, więc kilkuletnie straty są wliczone w koszty rozwoju.

Jednak na tę chwilę wiele skazuje na to, że serwis Peacock pomimo wielkich ambicji nie sprawdza się w starciu z Netflixem, Prime Video, Disney+ czy Hulu. Strategia Comcastu i NBCUniversal odbiega od dzisiejszych standardów, które ustalili konkurenci.

Peacock, czyli co?

Peacock jest dostępny w trzech wariantach subskrypcyjnych — darmowym z reklamami i ograniczoną liczbą treści; z reklamami i wszystkimi treściami za 4,99 dolary miesięcznie; bez reklam i z pełną biblioteką za 9,99 dolarów. Dostępne są również opcje specjalne w ramach umów z Xfinity i Cox oraz nieco tańsze plany roczne.

W zamian dostajemy dostęp do filmów, seriali, dokumentów, programów informacyjnych i rozrywkowych oraz widowisk sportowych produkowanych przez NBCUniversal. Firma zależna Comcastu to między innymi wytwórnia Universal Pictures, kanały telewizyjne NBC, MSNBC, CNBC, Syfy, USA, Bravo, Oxygen, liczne kanały sportowe i stacje regionalne, kanały działające poza Stanami Zjednoczonymi oraz nadające w kraju po hiszpańsku.

Peacock ma również dostęp do części lub całości bibliotek kanału RetroCrush, Cinedigm, ViacomCBS czy WWE Entertainment.

Do tej pory Peacock na wyłączność zrealizował takie seriale jak “Dr Death” (dostępny w serwisie Player w pakiecie Canal+) czy rewizję “Byle do dzwonka”. W serwisie w tym samym czasie, co w kinach, wylądował film “Halloween zabija”. W przyszłości tam zobaczymy fabularny serial opowiadający o wzlotach i upadkach Joego Exotica, a już teraz serwis pokazuje na wyłączność w Stanach Zjednoczonych wszystkie odcinki amerykańskiego “Biura” (w Polsce dostępnego między innymi w serwisie Prime Video).

Ciągle za mało

Chociaż większość firm działających w segmencie mediów strumieniujących nie traci okazji, aby informować rynek o swoich sukcesach i starają się często i rzetelnie podawać do wiedzy publicznej twarde liczby, tak ani NBCUniversal, ani Comcast nie chwalą się zbyt często liczbą subskrybentów Peacocka.

Zestawienie kwartalne było świetną okazją, żeby poinformować o czymś więcej, aniżeli niewiele mówiącym giełdzie stwierdzeniu, iż Peacock “dodał kilka milionów dodatkowych subskrybentów”.

W czerwcu poinformowano, iż serwis do maja uzyskał 10 milionów opłacających usługę subskrybentów, a w kwietniu miał 54 miliony subskrybentów ogółem (większość widzów nie opłaca usługi, a około 20 milionów to konta aktywne). Nawet “kilka milionów więcej” to za mało, aby mówić o wielkim sukcesie. Dla porównania Paramout+ ma około 42 miliony subskrybentów, a Hulu 42,8 miliony.

Brak solidnej strategii

Czasem brak rzeczowego komentarza jest najlepszym komentarzem. I najpewniej tak jest właśnie w przypadku Peacocka. Dowiedzieliśmy się wyłącznie, że trajektoria wzrostu nie różni się od poprzedniego kwartału, a wszystkie wskaźniki Peacocka są nadal świetne i kierownictwo jest naprawdę zadowolone z serwisu. Ponoć usługa radzi sobie na rynku o wiele lepiej, aniżeli oczekiwano.

Najsmutniejsze w tym wszystkim jest to, że największym hitem Peacocka jest serial “La Brea”, który na IMDB na tę chwilę oceniło zaledwie 4,4 tysiące widzów, którzy wystawili widowisku uśrednioną ocenę 5,4/10. Również krytycy nie są zachwyceni — na Rotten Tomatoes serial ma zaledwie 38% pozytywnych opinii, a nota 5,4/10 za pierwszy sezon, także nie robi wrażenia.

Peacock nie pojawi się w Polsce — to już wiemy. W naszym i kilkudziesięciu innych krajach wystartuje serwis SkyShowtime, który zaoferuje widzom produkcje spod parasola NBCUniverasal oraz ViacomCBS (między innymi właściciela wytwórni Paramount Pictures, stacji Showtime oraz serwisu Paramout+). Miejmy nadzieję, że takie joint venture będzie dla widza na plus dzięki dużej ofercie, a ścierające się interesy Comcastu i ViacomCBS, nie będą hamulcowym rozwoju.

W Niemczech, Wielkiej Brytanii, Włoszech, Irlandii, Szwajcarii Comcast zostaje przy marce Sky, którą przejął od 21st Century Fox.

Miejmy nadzieję, że pewna niekonsekwencja oraz niezbyt rzeczowe rozpoznanie rynku i potrzeb widzów, to złe dobrego początki dla Peacocka.

Bądź na bieżąco z najnowszymi wiadomościami – dołącz do nas w mediach społecznościowych!

Jeśli chcecie być na bieżąco, śledźcie nas na Threads, Facebooku, Twitterze, Linkedin, Reddicie i Instagramie. Zachęcamy również do subskrypcji naszego kanału RSS na Feedly lub Google News. W razie pytań lub sugestii piszcie do nas na [email protected]. Dołączcie do naszej społeczności i bądźcie zawsze na czasie z najnowszymi trendami i wydarzeniami! Nie zapomnijcie wpaść na nasz YouTube.

21 komentarze