Jeśli lubicie bezkompromisową krwawą jazdę wypełniającą fabułę od pierwszych do ostatnich minut, to Polowanie jest uszyte na Waszą miarę. Nie ma tu miejsca na przesadne mądrości i zapadający w pamięć dramatyzm, za to przygotujcie się na rozbrajający wisielczy humor i hektolitry juchy, tony flaków oraz na niezliczoną liczbę wystrzelonych pocisków.
Polowanie nie miało prostej drogi na duże ekrany i w końcu pojawiło się na nich na krótką chwilę. Najpierw niestroniący od przemocy film utkwił w dystrybucyjnym limbo z uwagi na liczne strzelaniny, które w zeszłym roku przeszły niczym bezlitosne tornado przez Stany Zjednoczone. Później widowisko spotkało się z mocnym sprzeciwem prawicowych środowisk. I kiedy już okazało się, że Polowanie jednak w kinach się pojawi, przyszedł koronawirus i produkcja trafiła z Emmą i Niewidzialnym człowiekiem bezpośrednio do serwisów VOD.
Craig Zobel wziął na warsztat scenariusz zrodzony z ognia i wody – autorstwa Nicka Cuse’a i Damona Lindelofa. Panowie współpracowali ze sobą nieraz, ale jeszcze nigdy nie zagonili się w tak rozpolitykowane rejony, jak temat przewodni Polowania. Widowisko opowiada o grupie bogatych liberałów polujących na Chorwacji na przeciętnych republikanów – rasistów, dozbrajających się w myśl II poprawki czy siejących teorie spiskowe w sieci. Z kolei oprawcy brzydzą się słowem “czarny” i utyskują nad katastrofalną w skutkach zmianą klimatu.
Pierwszy trup w Polowaniu pada już na wstępie i od tego czasu grabarz ma ręce pełne roboty.
Kilku nieszczęśników głosujących na Donalda Trumpa budzi się nieświadoma w lesie. Nie wiedzą, co się dzieje, gdzie dokładnie są i dlaczego, u licha, podstawiono im skrzynię z bronią. Kiedy już sięgają po broń, padają w ich kierunku pierwsze strzały. W ruch idą karabiny, pistolety, granaty, łuki, a dookoła przygotowano na nich pułapki i zatrute jedzenie.
Postrzały i wybuchy oraz flaki i krew będą towarzyszyły nam do samego końca. Kolejne trupy padają w zastraszającym tempie i miałem wrażenie, że po 15 minutach oglądania braknie obsady. Na szczęście nie brakuje, a szybkie zejścia sprawiają, iż widz nie wie, czego tak naprawdę może się spodziewać. To zaskakujące, ale jednocześnie mocne posunięcie fabularne, które nadaje narracji niebywałego kopa.
Najważniejsza w tym całym zamieszaniu jest Crystal, w którą wcieliła się rozbrajająca Betty Gilpin.
Zapewne przede wszystkim kojarzycie ją z Glow, a ja uwielbiam ją jeszcze od czasów Siostry Jackie. Czasem myślę, że to aktorka jednej roli, ale nie mam jej tego za złe, bo uwielbiam obserwować na ekranie jej dziwaczną manierę. Ponadto potrafi ją dostosować do naprawdę różnych warunków i tutaj daje jej upust, dzięki czemu świetnie sprawdza się w roli siewcy totalnego zniszczenia. Bardzo szybko okazuje się, że zwierzyna może okazać się łowcą, a to jak poluje Crystal, powoduje ciarki rozkoszy. Jest niewymuszenie i pasywnie zabawna, a przede wszystkim krańcowo harda. Bohaterzy z łezką w oku wspominający dwie kadencje Baracka Obamy będą mieli z nią niełatwo.
Na szczęście produkcja chce nas bawić i nie próbuje szczególnie edukować politycznie. Raczej nabija się zarówno z prawicy, jak i z lewicy. Dostaliśmy niezwalniającą tempa akcję, niesamowicie eskalującą zbrodnię, ale to właśnie humor jest tu elementem, który nadaje Polowaniu charakteru. To zdecydowanie najbardziej krwawa filmowa satyra, którą przyszło mi oglądać w ostatnich latach.
Ponadto od strony realizacyjnej mucha nie siada. Nie jest to widowisko niesamowicie spektakularne, ale większość brutalnych sekwencji ma w sobie to coś, co sprawia, że będziecie je pamiętać po seansie i być może kiedyś nabierzecie ochoty, by delektować się nimi raz jeszcze. To po prostu przemyślany i fajnie nakręcony film.
Dawno nie śledziłem tak przyjemnej zabawy w zabijanego, jak w Polowaniu.
Miałem poczucie oglądania dobrze wyważonej mieszanki Battle Royale, Adrenaliny i Hostelu. Szkoda tylko, że film trwa zaledwie półtorej godziny, bo przy utrzymaniu takiej dawki emocji mógłby się ciągnąć w nieskończoność. Polowanie nie stara się być mądre, wielkie, a zamiast tego przede wszystkim stawia na bezkompromisową, krwawą i rozrywkową sieczkę oblaną niewybrednym humorem. Mnie to kupiło i bawiłem się równie dobrze, kiedy umierali demokraci, jak i republikanie. To się nazywa porozumienie ponad podziałami!
Oglądaj film Polowanie w serwisie Chili >>
Recenzja filmu Polowanie (The Hunt) (2020)
Werdykt
Polowanie nie stara się być mądre, wielkie, a zamiast tego przede wszystkim stawia na bezkompromisową, krwawą i rozrywkową sieczkę oblaną niewybrednym humorem. Mnie to kupiło.