Potrzebny mi Roger Stone – recenzja politycznego filmu dokumentalnego Netflixa

Dariusz Filipek
4 min czytania
Potrzebny mi Roger Stone (źródło: Mark Peterson; edycja: Popkulturyści)

Z ostatniej chwili

Nie ma lepszego czasu, by poznać historię Rogera Stone’a niż teraz. Niedługo po aresztowaniu w związku z wieloma zarzutami i badaniu jego udziału w aferze nazywanej Russiangate.

Kim jest Roger Stone? Politycznym potworem. Pozbawionym złudzeń republikaninem. Interesownym biznesmenem. Człowiekiem bez skrupułów. Po prawej stronie sceny politycznej po każdym ze zdań postawią pytajnik, po lewej kropkę. W głębi duszy niewielu stwierdzi, iż Roger Stone to dobry człowiek.

Zawodowo zajmuje się kreowaniem polityki oraz lobbingiem. Bardzo wcześnie odkrył, że jest mistrzem dezinformacji. Rzucił szkołę, by wziąć udział w kampanii prezydenckiej Nixona. Stał się tym samym najmłodszym przesłuchiwanym w związku z aferą Watergate. Od tego czasu uczestniczył w większości największych kampanii prezydenckich Republikanów. Gra bardzo brudno i wcale się tego nie wstydzi. Na końcu drogi ma nagrodę, którą są pieniądze. Jest to opowieść o człowieku z uśmiechem na ustach podrzucającego fake newsy. Wszystko bez krzty zażenowania, bez bicia się w pierś. Dla wygranej nie tylko roznieci polityczny ogień w społeczeństwie, ale jest gotów zrzucić z nieba napalm.

Potrzebny mi Roger Stone pokazuje republikańskiego diabła, który wygrał Amerykę dla Donalda Trumpa.

Dokument Netflixa zgłębia jego biografię, by w końcu opowiedzieć o udziale Rogera Stone’a w kampanii Donalda Trumpa. Obecny prezydent najpewniej nie wygrałby wyborów bez jego wkładu. Dokument pokazuje, że przypadkowe zdarzenia z czasu kampanii, mogły być skrzętnie wyreżyserowane. Widzimy, z jaką lekkością potrafi rzucać bezpodstawne oskarżenia, byle osiągnąć polityczny cel w bitwie o najważniejsze stanowisko na świecie.

Potrzebny mi Roger Stone film Potrzebny mi Roger Stone netflix Potrzebny mi Roger Stone recenzja
Dla Rogera Stone’a Nixon znaczy bardzo dużo, bo to właśnie dzięki temu prezydentowi wszedł w świat wielkiej polityki (Potrzebny mi Roger Stone, Netflix)

Co ciekawe sam Roger Stone zgodził się na udział w dokumencie, którego stworzenia podjęli się – jak zauważa kilkakrotnie bohater dramatu – ludzie z zupełnie innej bajki politycznej. Dylan Bank, Daniel DiMauro oraz Morgan Pehme uczciwie, bo ostro prezentują kogoś, kogo obronić ciężko. W dokumencie widzimy człowieka niemoralnego, ale pogodzonego z tym, kim się stał. Wybrał drogę, z której nie widzi sensownego odwrotu. I w końcu lubi to, co robi. Jednocześnie reżyserzy nie tworzą ekranowego potwora. Pokazują Stone’a takim, jakim jest. Robiącego moralnie wątpliwe rzeczy, jednocześnie momentami brutalnie szczerego, ale robiącego to wszystko z jakąś dziwną empatią, która wzbudza sympatię. Co jest chyba w tym wszystkim najpotworniejsze, gdyż swoim życiem dobitnie uświadamia, że jest łotrem, ale zachowaniem momentami pokazuje, że mimo to nadal jest człowiekiem.

Potrzebny mi Roger Stone to świetnie zrealizowana opowieść, która ani przez chwilę nie przynudza, a jeśli lubicie mocne polityczne historie to może być Wam nawet mało. Jednak przede wszystkim warto obejrzeć dokument, gdyż jest ważny historycznie i socjologicznie. A biorąc pod uwagę to, w jakim miejscu stanęło życie Stone’a, czuję, że część druga nastąpi. Mniej lub bardziej oficjalnie, bo historia życia republikańskiego diabła już po premierze dokumentu Netflixa nabrała krwawych rumieńców i pokazała, że patologie zaprezentowane na Netfliksie to zaledwie wierzchołek góry lodowej.

Film dokumentalny Potrzebny mi Roger Stone w serwisie Netflix >>

Recenzja filmu dokumentalnego Potrzebny mi Roger Stone (Get Me Roger Stone) (2018) (Netflix)
8/10

Werdykt

Potrzebny mi Roger Stone to świetnie zrealizowana opowieść, która ani przez chwilę nie przynudza, a jeśli lubicie mocne polityczne opowieści to może być Wam nawet mało.

Bądź na bieżąco z najnowszymi wiadomościami – dołącz do nas w mediach społecznościowych!

Jeśli chcecie być na bieżąco, śledźcie nas na Threads, Facebooku, Twitterze, Linkedin, Reddicie i Instagramie. Zachęcamy również do subskrypcji naszego kanału RSS na Feedly lub Google News. W razie pytań lub sugestii piszcie do nas na [email protected]. Dołączcie do naszej społeczności i bądźcie zawsze na czasie z najnowszymi trendami i wydarzeniami! Nie zapomnijcie wpaść na nasz YouTube.

Zostaw komentarz