Od czasu premiery Predatora w 1987 roku, ten obślizgły obcy gatunek pojawił się na srebrnym ekranie jeszcze kilka razy. M.in. w niezłym sequelu oraz bardzo rozrywkowym i krwawym Predators. Dziś możecie sprawdzić, jak zapowiada się najnowsza odsłona serii.
Przyznaję, że film z Arnoldem Schwarzeneggerem to jeden z moich najukochańszych fantastycznonaukowych produkcji przepełnionych flakami i akcją. I co najlepsze, w mojej opinii w ogóle się nie zestarzał. Dżungla, błoto, syf, wybuchy, przesadna liczba (właściwie ilość) łusek świstających wokół głów schodzących co rusz bohaterów. Piękne widowisko.
Akcja nowego Predatora ma rozgrywać się w tym samym uniwersum, co klasyk. Jednak w jego zwiastunie nie rozpoznaję już tej ujmującej niesamowitości. Dużo tu humoru, świecącej elektroniki, a nieco mniej krwi i szaleństwa. Niemniej ufam reżyserowi. Jest nim Shane Black. Jak wiecie, to całkiem porządny twórca. Debiutował Kiss Kiss Bang Bang, nakręcił Iron Mana 3 i przecudownych Równych gości. Ponadto był w obsadzie oryginalnego Predatora. W jego najnowszym filmie zobaczycie m.in. znanego z Narcos Boyda Holbrooka oraz gwiazdę Newsroomu Olivię Munn.
Superprodukcja zadebiutuje na ekranach naszych kin 21 września. Shane Black napisał scenariusz filmu z Fredem Dekkerem – ten maczał palce w takich klasykach jak Noc pełzaczy czy Łowcy potworów. Na razie jestem umiarkowanie zainteresowany, ale z nostalgii i ciekawości obejrzę tak czy inaczej. Klasycznego Predatora będzie ciężko przebić.
Na koniec, gwoli przypomnienia, sprawdźcie zwiastun oryginalnego Predatora i porównajcie – co lepsze.
Źródło: YouTube – 20th Century Fox
Jeśli tylko dostanie kategorię R, będzie dobrze… 😀
Sprawdziłem i na razie nie ma kategorii wiekowej. Jak do tej pory wszystkie Predatory miały R. Słabo byłoby, gdyby tym razem ugrzecznili film dostosowując go do PG-13 (mało prawdopodobne). Ja to w ogóle chciałbym żyć w świecie, w którym wszystko jest NC-17, z Kopciuszkiem włącznie.