Polski serial kryminalny Rojst zobaczymy już 19 sierpnia w serwisie ShowMax. I miejmy nadzieję, że widowisko będzie tak dobre, jak jego prolog, który z grubsza nakreśla, z jaką produkcją mamy do czynienia.
Była zapowiedź, była zajawka, był teledysk Moniki Brodki promujący Rojst, a niedawno dostaliśmy krótki zwiastun serialu. Trochę narzekałem, że ten ostatni był stanowczo za krótki, ale okazuje się, że ShowMax zaskoczył mnie kolejny raz i zamiast standardowego 2-minutowego zwiastuna, dostaliśmy aż 9-minutowy prolog. Nie wiem jak Wy, ale ja wolę właśnie takie coś.
Rojst opowie o śledztwie dziennikarskim młodego wyjadacza (Dawid Ogrodnik) i starego wygi (Andrzej Seweryn), którzy badają sprawę zabójstwa miejscowego działacza partyjnego i prostytutki, które zbiegło się z samobójstwem pary nastolatków.
Rojst znalazł się w naszym TOP5 najlepiej zapowiadających się polskich seriali w drugiej połowie 2018 roku.
Prolog zaczyna się od nieco pozerskiej wymiany zdań, a właściwie monologu, który wygłasza wąsaty chuligan. Na widok bordowej marynarki bohatera, w którego wciela się Piotr Fronczewski, a do którego zwraca się panie kierowniku, rzuca: ale panie kierowniku, sezon na śliwki to się chyba już skończył, co?
Niedługo później widzimy, jak bohater grany przez Dawida Ogrodnika potrąca pieszego, a akcja szybko przenosi się do klubu nocnego, który poznaliśmy już w teledysku Brodki. Właściwie prolog jest swoistym rozszerzeniem tego klipu. I najważniejszym jego elementem jest rozmowa wspomnianego kierownika z prostytutką pracującą w tym przybytku. Ona chce się wyrwać, on mówi jej, że wybranek serca zawsze będzie patrzył na nią jak na dziwkę. Dziewczyna wychodzi na scenę, rozbiera się, próbuje tańczyć przy akompaniamencie Wszystko, czego dziś chcę, jednak szybko wybiega z płaczem ze sali.
I najprawdopodobniej taki to właśnie będzie serial. Pełen soczystych, momentami pewnie nieco przesadzonych dialogów. Ciekawych zdjęć próbujących zrekonstruować lata 80., nie unikając przy tym przerysowywania ówczesnej rzeczywistości. Szykujmy się również na sporo brutalności i nagości, czego w prologu byliśmy świadkami co rusz.
Myślę, że jest na co czekać. Przynajmniej z ciekawości warto w tę niedzielę sprawdzić nową produkcję ShowMaxu. Przypominam, że nowe odcinki będą pojawiały się co tydzień, a cały sezon liczy ich sobie 5.