M. Night Shyamalan, twórca “Szóstego zmysłu” wrócił do kin z nowym thrillerem, filmem “Pułapka”, który miał być jego kolejną próbą rehabilitacji po latach dostarczania widowni ekranowego szrotu. Czy to się udało, czy reżyser wpadł w kolejną twórczą pułapkę?
M. Night Shyamalan przy tworzeniu filmu “Pułapka” czerpał inspiracje z różnych źródeł, łącząc elementy thrillera psychologicznego z atmosferą koncertu. W jednym z wywiadów reżyser zdradził, że jego pomysł na film powstał z połączenia dwóch pozornie odległych tematów: mrocznego klimatu znanego z “Milczenia owiec” oraz energii i publiczności koncertów popowych, takich jak te organizowane przez Taylor Swift. Starał się uchwycić napięcie i niebezpieczeństwo, które mogą się pojawić w sytuacji, gdy niewinny koncert staje się sceną dla niebezpiecznych wydarzeń. Takie połączenie pozwala na zbudowanie intensywnej atmosfery, w której widzowie mogą poczuć się zarówno zafascynowani, jak i zaniepokojeni.
“Pułapka” już w kinach – o czym opowiada film?
“Pułapka” to amerykański thriller psychologiczny, za który odpowiada M. Night Shyamalan nie tylko jako reżyser, ale również jako scenarzysta i producent. Film w polskich kinach pojawił się 2 sierpnia 2024 roku. Film opowiada historię ojca i jego nastoletniej córki, którzy udają się na koncert popowy. W trakcie wydarzenia odkrywają, że koncert jest pułapką, w którą wciągnięto ich w związku z obecnością niebezpiecznego przestępcy znanego jako Rzeźnik, którego władze próbują schwytać. Zwiastun widowiska zdradza, kim jest ów niegodziwiec, ale ja Wam nie będę psuł niespodzianki.
Ciekawostką jest fakt, że w gwiazdę koncertu, na którym pojawiają się bohaterowie filmu, jest Saleka Shyamalan, córka reżysera. Ponoć sprawdziła się całkiem dobrze na scenie i ma dziewczyna głos!
Jak “Pułapkę” oceniają krytycy?
Według krytyków “Pułapka” to najwyżej koncert życzeń o dobry film. Obecnie na Rotten Tomatoes widowisko ma ocenę 5,5/10 od wszystkich krytyków i 5,6/10 od topowych recenzentów. Zaledwie 46% z nich film przypadł do gustu. Zgadzają się z tym, że Josh Hartnett jest świetny w głównej roli, ale żartobliwy styl niektórych fanów reżysera zatrzyma z wypiekami na ustach przed ekranem, ale większość widowni wyjdzie z kin raczej zażenowana, niż rozbawiona. Film jest “absurdalny”, a niektórzy wręcz twierdzą, że widowisko jest wręcz “tandetne”.
Co o “Pułapce” mówią widzowie?
W mediach społecznościowych nie ma jeszcze wielu komentarzy o “Pułapce”, ale w serwisie IMDB widowisko oceniło już 3,4 tysiące widzów, którzy wystawili najnowszej produkcji twórcy “Szóstego zmysłu” i “Niezniszczalnego” przyzwoitą ocenę, bo 6,2/10, co wskazuje na to, że nie jest tragicznie. Zobaczymy, czy ta nota będzie spadała, czy rosła w najbliższych dniach. W końcu film jest świeżo po premierze w kinach i może okaże się, iż nie jest tak tragicznie, jak można zakładać po tym, co o produkcji opowiadają krytycy. Tak się pocieszajmy…
Werdykt? Najwyżej rozrywkowy śmieć
Biorąc pod uwagę dotychczasową twórczość M. Nighta Shyamalana, można założyć, iż twórca “Pułapki” zmierza raczej w rejony jednego z najgorszych filmów, które widziałem w życiu, czyli w okolice “Zdarzenia”, którym nas uraczył wymęczył 2008 roku, aniżeli podnoszenia się z kolan takimi produkcjami jak “Glass” czy “Split”.
Tym samym, biorąc pod uwagę głosy krytyków, ja zostaję w domu i chociaż zwiastun, który widziałem tydzień temu w kinie przy okazji oglądania “Deadpool & Wolverine” mnie zachęcił do “Pułapki”, to najnowszą produkcję tego reżysera obejrzę najwyżej wtedy, kiedy zadebiutuje w serwisach strumieniujących.