Wykładowcy na hotelarstwie raczej nie podzielą się z Wami historiami o trupach lęgnących w szafach. Co nie znaczy, że takie rzeczy się nie zdarzają. Bo każdy pokój kryje w sobie tyle opowieści, ilu ugaszczał przyjezdnych. Osoby odpowiedzialne za Pokój 104 doskonale to wiedziały i ciekawie wykorzystały potencjał płynący z dziwacznych opowieści hotelowych.
Muszę na początku odnotować, iż najnowszy serial HBO to nie – jak zapowiadano – komediodramat, a serialowa creepypasta.
Pierwszy odcinek traktuje o opiekunce, która zostaje z młodym chłopcem pod nieobecność jego ojca. Z minuty na minutę atmosfera się zagęszcza, a dziewczyna zaczyna coraz bardziej żałować pobytu w tytułowym pomieszczeniu. Rzeczy robią się bardzo dzikie. A zakończenie jej katuszy… Ok. Pisząc więcej, nie uniknąłbym bolesnych spoilerów. Dlatego dajcie zaskoczyć się sami.
Hotele to dla filmowców bardzo wdzięczny temat. Jeśli lubicie Cztery pokoje nakręcone przez Quentina Tarantino, Allison Anders, Alexandre Rockwella oraz Roberta Rodrigueza, to wydaje mi się, że serial HBO przypadnie Wam do gustu. I podobnie jak w przypadku filmu, tutaj też mamy do czynienia z antologią.
Jest to produkcja tania. Właściwie budżetowa. Widzom wielbiących się w spektakularnych bitwach, które znają z Gry o tron, ciężko będzie uwierzyć, że Pokój 104 powstał w tej samej stacji. Jednak wcale nie przeszkadza to w odbiorze. Co więcej, dzięki oszczędności środków i skupieniu się na jednej lokacji, serial na tym korzysta. Nabiera nieco teatralnej, bardzo tutaj pasującej stylistyki.
Przed seansem nie miałem żadnych oczekiwań. Nie widziałem zwiastunów. Nie czytałem recenzji. Nie sprawdzałem nawet ocen. Dzięki czemu dałem się miło zaskoczyć znośnej surowości i kameralności Pokoju 104.
Jestem jednak pewien, że nie będziecie czekać z wytęsknieniem na kolejne odcinki. To raczej serial z tych, które można, ale nie trzeba śledzić. Zapewnia 20-kilka minut niezobowiązującej, pokręconej rozrywki. Przyzwoicie wykonanej, ale też do szybkiego zapomnienia. Zupełnie jak klasyczne creepypasty, na których twórcy żywo się wzorowali.
Serial “Pokój 104” na HBO >>
Ocena końcowa
Pokój 104 (Room 104) (2017) - Sezon 1, Odcinek 1
Szału nie ma, ale jeśli lubicie dziwne, nieco straszne historie to warto sprawdzić.