Richard Plepler nie chciał, żeby HBO stało się drugim Netflixem. Stawiał na jakość, nie na liczbę produkowanych widowisk. To za jego prezesury dano zielone światło Grze o tron. To on nieśmiało i niekoniecznie z oczekiwanym sukcesem wprowadził firmę na rynek streamingowy. I to po jego odejściu HBO ma się zmienić nie do poznania.
Większość największych sukcesów i porażek HBO na przestrzeni ostatnich 27 lat można zrzucić śmiało na barki Richarda Pleplera, który z firmą był od niemal trzech dekad, a od 2013 roku był jej prezesem. Jednak w HBO od pewnego czasu było gorąco, a nawet bardzo gorąco. Żeby wspomnieć, chociażby moment, w którym Plepler bronił się przed zmianami, zasłaniając się tym, że HBO osiągnęło zysk. Co jego szef miał skwitować, że to prawda, ale i tak robi za mało. Ludzie z AT&T i szefostwa TimeWarnera chcą więcej produkcji oryginalnych.
Po zeszłorocznym przejęciu przez AT&T Time Warnera, przemianowanego na WarnerMedia, HBO stało się perłą w koronie firmy. Początkowo wydzielono tam trzy główne spółki. Turner Broadcasting System, czyli dział telewizyjny, który skupia takie marki jak CNN i Cartoon Network. Działem produkcji i dystrybucji filmów kinowych pozostał Warner Bros. Wydzielono również miejsce HBO. Pod koniec roku oddzielnym bytem stała się także spółka Otter Media, która skupia nowe media.
Restrukturyzacja i sprzątanie niegdysiejszego Time Warnera to również historia kilku trupów. Ofiarami czystek padły dwa streamingi – DramaFever oraz FilmStruck. Zapowiedziano także, że firma wystartuje w 2019 roku z nowym streamingiem. Ma to być rzecz globalna, której treści dostarczy HBO i reszta firm spod parasola TimeWarnera. A teraz ofiarą czystek padł sam Plepler, który najpewniej nie uniósł ciężaru kolejnych nacisków. Wstrząsy w firmie i plany, co do przyszłości HBO były mu nie w smak od miesięcy.
Według Variety, prezes WarnerMedia John Stankey, rozmawia z szefem NBC Entertainment Bobem Greenblattem, który ma zastąpić Pleplera w roli budowniczego nowego serwisu streamingowego i prezesa HBO. Greenbaltt między 2003 a 2010 rokiem był prezesem działu rozrywkowego w Showtime i pod jego kierownictwem powstały takie seriale jak Trawka czy Dexter. Był przez pewien czas również luźno związany z HBO, gdzie produkował serial Sześć stóp pod ziemią.