Niecodzienny pogrzeb odbył się w Warszawie. Robert Sosnowski w płytkim grobie pochował Topolę.
Robert Sosnowski, malarz i rzeźbiarz, tym razem wziął w dłonie nie dłuto czy pędzel, a piłę i łopatę, aby pochować 124-letnią Topolę. Pogrzeb, który odbył się w Warszawie kilka tygodni temu, miał za zadanie zaznaczyć jedność ludzkości z naturą. W mowie pogrzebowej autor stwierdził, iż ludzie, zwierzęta czy drzewa mają ze sobą wiele wspólnego i postanowił symbolicznie podkreślić, że w swej różnorodności jesteśmy jednością.
Performans odbył się w sierpniu w Warszawie, gdzie zebrani uczestniczyli w świeckim pochówku drzewa. Po mowie pogrzebowej każdy mógł podejść do rzeźby w kształcie trumny i pożegnać ją rzucając na nią garść ziemi. Wydarzenie odbyło się w pogodnym nastroju, ale nie zabrakło miejsca na refleksję.
You & I Are Earth
Topola przeżyła dwie wojny i według Roberta Sosnowskiego odeszła silna i spełniona. Autor performansu nakreślił tło jej śmierci — została ścięta na deski, które najpewniej miały trafić do okolicznych gospodarstw. Zapewnił jej godny pochówek, zabierając ją z łąki przy drodze. Tym samym nadał jej śmierci znaczenie w ramach hasła “You & I Are Earth”, które jest dla autora esencją całej akcji.
Drzewa od wielu lat budziły mój podziw i zachwyt. Są wyjątkowymi przedstawicielami licznej grupy niedocenianych ziemskich istnień i dlatego dziś chciałbym wspólnie z Wami te istnienia uhonorować, dokonując symbolicznego pochówku tej Topoli i stawiając ten pomnik w formie nagrobka, na pamiątkę tego wydarzenia.
– Robert Sosnowski
Każdy, kto chciałby odwiedzić grób, może udać się do Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie, gdzie pochowano Topolę.
Wpis powstał przy współpracy z Robertem Sosnowskim. Z pełną relacją z pogrzebu i innymi pracami możecie zapoznać się na stronie artysty. Znajdziecie tam więcej szczegółów — pełną fotorelację z pochówku oraz całą treść mowy pogrzebowej.