“Rodzina nuklearna” to porywający serial o problemach pary lesbijskich matek z dawcą spermy. Dokument już teraz na HBO GO.
CZYTAJ WIĘCEJ O:
RODZINA NUKLEARNA / HBO / LGBT / PREMIERY
“Rodzina nuklearna” zaczyna się niczym jedna z wielu opowieści o związkach homoseksualnych. Jednak z czasem rzeczy się komplikują i w trzyodcinkowym dokumencie zaczyna wrzeć. Na tę chwilę przeważają pozytywne opinie o serialu.
Lesbijska para kontra dawca spermy
Rzecz ubarwia to, że reżyserką serialu dokumentalnego jest Ry Russo-Young, córka Sandry Russo i Robin Young, lesbijek, które dzięki dawcom nasienia urodziły ją i jej siostrę, Cade. Ich życie przypominało sielankę do czasu, aż jeden z dawców zażądał prawo do ojcostwa i odwiedzin. To rozpoczęło batalię sądową, a reżyserka pomimo złych wspomnień, stara się zachować obiektywizm.
Ry Russo-Young przyznała, że od lat chciała opowiedzieć swoją rodzinną historię. Początkowo myślała o fabule, ale ostatecznie zdecydowała się na dokument. Materiał filmowy zbierała przez około 15-20 lat. Wcześniej między innymi nakręciła filmy “Zanim odejdę” i “Słońce też jest gwiazdą”. Reżyserowała również seriale – “Cloak & Dagger”, “Panic” czy “Everything Sucks!”.
Błyskotliwy początek
Pierwszy odcinek pokazuje, że mamy do czynienia ze świetnie opowiedzianym, interesującym i bogatym w materiały archiwalne obrazie. Ponadto żywy udział matek reżyserki w projekcie sprawił, iż historia jest wyjątkowo rozbudowana i energetyczna. To się po prostu dobrze i z zainteresowaniem ogląda!
Dokument miał premierę kilka tygodni temu na Festiwalu filmowym w Telluride, a Wy możecie oglądać go od 27 września na HBO GO. Kolejne odcinki będą pojawiały się w serwisie co tydzień.