Przyznaję, że nie czekałem z wytęsknieniem na Shazama!. Jednak zwiastun filmowej adaptacji komiksów o nad wyraz wyrośniętym nastolatku z supermocami, całkowicie zmienił moje nastawienie.
Shazam, znany również jako Kapitan Marvel, jest niemal tak stary, jak amerykański komiks. Superbohater pojawił się pierwszy raz na kartach historii obrazkowych już w 1940 roku, a rok później powstał o nim serial. Była to pierwsza próba przeniesienia superbohaterskiej historii na język telewizji. Czy udana? Oceńcie sami.
Filmowy Shazam! opowie o nastolatku (w tej roli Asher Angel), który zyskał niecodzienną moc. Spotkany czarodziej sprawił, że chłopak potrafi się przetransformować w dorosłego mężczyznę (po transformacji głównego bohatera gra Zachary Levi) operującego sporym wachlarzem nadludzkich umiejętności. Jako heros potrafi latać, ma nadludzką siłę, prędkość, odporność na czynniki zewnętrzne, a także posiada zdolności elektrokinetyczne. Jednak nie wszystko złoto, co się świeci i chłopak będzie musiał zmierzyć się z Thaddeusem Sivanem (Mark Strong).
Zwiastun Shazama! prezentuje się nieco over the top, że się tak górnolotnie wyrażę. Jednak w tym wypadku to nic złego.
Oglądając zapowiedź tego widowiska, po głowie chodziła mi myśl, że właśnie takiego Spider-Mana chciałbym zobaczyć na dużym ekranie. Ton i humor, jakim posłużył się reżyser (David F. Sandberg), idealnie oddaje to, czym jest superbohaterska historia o nastolatku obdarzonym mocami.
Tym samym zakładam już dziś, że jeśli film będzie taki, jak jego zwiastun, to szykuje się nam hit. Czy tak będzie, przekonamy się w przyszłym roku. Światowa premiera Shazama! odbędzie się 5 kwietnia 2019 roku.