Disney ma problem. “Spider-Man: No Way Home” wyląduje na Netfliksie

Dariusz Filipek
5 min czytania
"Spider-Man: No Way Home" pojawi się nie na Disney+, a na Netfliksie

Z ostatniej chwili

Spider-Man nie wróci do domu. Przynajmniej nie do tego strumieniowego domu. Pajączka obejrzą subskrybenci Netflixa.

Netflix zwyciężył trwającą blisko dwa lata aukcję, która miała wyłonić płatną stację lub serwis strumieniujący, który będzie pokazywał na wyłączność filmy wytwórni Sony Pictures. Do tej pory w Stanach Zjednoczonych kinowe hity trafiały w pierwszej kolejności do stacji i serwisu Starz. Jednak od 2022 roku to się zmieni i wszystkie nowości będzie pokazywał właśnie Netflix. Umowa ma obowiązywać pięć lat i odnosi się wyłącznie do Stanów Zjednoczonych. Sony obecnie przygotowuje kolejne umowy, które obejmą następne rynki i segmenty branży.

Miliard dolarów to dopiero początek

Netflix ma zapłacić za prawa do filmów Sony około miliard dolarów. Jednak jest to wyłącznie kwota startowa. Za każdą licencję firma będzie płaciła dodatkowe pieniądze, a kwota będzie ustalana w ramach ruchomej skali na podstawie krajowych lub światowych wyników poszczególnych produkcji przy kinowych kasach biletowych.

Netflix zapewnił sobie również prawo do pierwokupu filmów studia wyprodukowanych z przeznaczeniem na rynek mediów strumieniowych. Umowa wymaga, aby w okresie jej trwania, Netflix zakupił określoną liczbę takich produkcji od Sony. Jakkolwiek w razie odmowy zakupu wybranego filmu, Sony ma prawo go sprzedać innej firmie.

Największe wytwórnie filmowe w Stanach Zjednoczonych w 2019 roku

W ramach umowy Netflix nabył również prawo do licencjonowania nieokreślonej liczby starszych produkcji z filmowego skarbca Sony. Jednak najważniejsze są nowości. W przyszłości widzowie za oceanem obejrzą na Netfliksie nadchodzące blockbustery od Sony – “Spider-Man: No Way Home”, “Venom 2: Carnage” czy kolejne “Jumanji”.

Netflix już wcześniej miał umowę z Sony Pictures, dzięki której wszystkie filmy animowane wytwórni trafiały właśnie do tego serwisu strumieniującego. Od przyszłego roku usługę zasilą widowiska wyprodukowane pod banderami Columbia Pictures, Sony Pictures Classics, Screen Gems oraz TriStar Pictures.

Najpierw kina, później TVOD i twarde nośniki, a na końcu Netflix

Zazwyczaj okres oczekiwania na film – od premiery kinowej do pojawienia się w mediach płatnych – wynosił około dziewięciu miesięcy, ale ten harmonogram może zostać znacznie zwężony w przypadku premier na Netfliksie.

“Sony Pictures to świetny partner i cieszymy się, że dzięki tej przyszłościowej umowie poszerzamy naszą współpracę. To nie tylko pozwoli nam zaprezentować widowni imponującą liczbę ukochanych serii filmowych i nowych marek na Netfliksie w Stanach Zjednoczonych, ale również sprawi, iż na całym świecie Netflix będzie nowym źródłem premier dla miłośników filmów” – powiedział Scott Stuber, szef globalnego działu filmowego Netflixa.

Ponadto trzeba zaznaczyć, iż filmy Sony na Netfliksie mają pojawić się na wyłączność przez 18 miesięcy od premiery w serwisie. Po tym czasie Sony ma prawo licencjonować je innym firmom.

Sony i Netflix kontra reszta świata

Disney, który ma największą wytwórnię filmową na świecie, posiada również dynamicznie rozwijające się serwisy strumieniujące – Disney+, Hulu oraz sportowy ESPN+. AT&T posiada wytwórnię Warner Bros. oraz serwis HBO Max. Comcast ma w portfolio zarówno wytwórnię Universal Pictures, jak i serwis Peacock. ViacomCBS ma nie tylko wytwórnię Paramount Pictures, ale także serwis Paramount+ oraz serwis i płatne stacje z rodziny Showtime. Z kolei właściciel wytwórni Lionsgate ma w portfolio Starz, które do tej pory dzierżyło prawa do filmów produkowanych przez Sony.

największe serwisu streamingowe disney+ netflix hulu hbo max amazon prime video
Najpopularniejsze serwisy strumieniujące (stan na marzec 2021 roku)

To bardzo ważna umowa – zarówno dla Sony, jak i dla Netflixa. Pierwsza firma nie posiada własnego serwisu strumieniującego (nie licząc usług, które praktycznie nie mają znaczenia, kiedy mowa o walce o masowego widza), a druga nie ma wytwórni, która zasilałaby serwis mocnymi markami filmowymi. Tym samym te firmy naturalnie się uzupełniają.

Disney+ na minusie

Wizerunkowo umowa Netflixa z Sony jest najbardziej problematyczna dla Disneya. W końcu Marvel Studios koprodukuje z Sony filmy o Spider-Manie, a ponadto powstają tam również inne produkcje oparte na komiksach Marvel Comics. Disney+ miał być domem dla wszystkiego, co jest związane z Marvelem, ale siłą rzeczy “Spider-Man: No Way Home”, “Venom 2: Carnage” i “Morbius” przysłużą się nie Disneyowi, a Netflixowi. Przynajmniej w mediach strumieniujących.

Ciężko powiedzieć, czy i tak napięte stosunki Disneya z Sony, których owocem była afera wokół koprodukcji przez te firmy kolejnych filmów o Spider-Manie, nie staną raz jeszcze na ostrzu noża. Poprzednio udało się zażegnać konflikt i w końcu firmy doszły do porozumienia, ale obecnie mają coraz mniej wspólnych interesów i na dobrą sprawę są dla siebie jeszcze większymi konkurentami.

Bądź na bieżąco z najnowszymi wiadomościami – dołącz do nas w mediach społecznościowych!

Jeśli chcecie być na bieżąco, śledźcie nas na Threads, Facebooku, Twitterze, Linkedin, Reddicie i Instagramie. Zachęcamy również do subskrypcji naszego kanału RSS na Feedly lub Google News. W razie pytań lub sugestii piszcie do nas na [email protected]. Dołączcie do naszej społeczności i bądźcie zawsze na czasie z najnowszymi trendami i wydarzeniami! Nie zapomnijcie wpaść na nasz YouTube.

4 komentarze